Użytkownik "Beata" napisał ...
> Wysłaliśmy 10-letnie dziecko na obóz, na którym miał być m.in. paintball.
W
> opisie imprezy było zastrzeżenie, że nie wolno mieć własnych kulek.
Wczoraj
> dostaliśmy telefon od dziecka, aby mu przesłać dodakowe pieniądze, bo te
> które miał (200)
Dzieciak wystrzelal swoje kulki zbyt szybko.Koledzy byli bardziej oszczedni
i strzelali do niego a on nie mial czym oddac wiec wydal kase otrzymana od
rodzicow na zakup lizakow, lodow, pamiatek <niepotrzebne skreslic>.Dzieciak
dzwoni wiec do rodzicow o szybkie wyslanie pieniazkow. Rodzice winia za to
opiekunow, nauczycieli <niepotrzebne skreslic> zamiast nauczyc dzieciaka ze
taka kulka i inna przyjemnosc kosztuje powiedzmy godzine pracy tatusia.
> wszystkie wydał na kulki, oprócz tego pożyczył od któregoś
> z wychowwców 25 zł.
Wychowawca nie powinien pozyczac pieniazkow bez uzgodnienia tego z rodzicami
niepelnoletniego dziecka
> Mam dziwne wrażenie, że zostaliśmy zrobieni w lekkiego
> balona, nie wyrazilibyśmy zgody na wydanie całej kwoty na dodatkowe kulki,
a
> tym bardziej na zadłużanie się dziecka.
Dziecko was zrobilo w lekkiego balona :)
> Czy organizatorzy nie powinni w
> sposób wyraźny poinformować rodziców, że istnieje opcja dokupienia
> dodakowych kulek przez dzieci?
Hmm. A gdyby wyraznie powiadomili to dalibyscie dziecku kilkaset zlotych
wiecej na kulki?
> dziękuję.
> B.
>
Pozdrawiam.
HEKTOR