-
1. Data: 2008-07-25 14:00:10
Temat: mam taki dylemat...
Od: "Beata" <b...@d...com>
Wysłaliśmy 10-letnie dziecko na obóz, na którym miał być m.in. paintball. W
opisie imprezy było zastrzeżenie, że nie wolno mieć własnych kulek. Wczoraj
dostaliśmy telefon od dziecka, aby mu przesłać dodakowe pieniądze, bo te
które miał (200) wszystkie wydał na kulki, oprócz tego pożyczył od któregoś
z wychowwców 25 zł. Mam dziwne wrażenie, że zostaliśmy zrobieni w lekkiego
balona, nie wyrazilibyśmy zgody na wydanie całej kwoty na dodatkowe kulki, a
tym bardziej na zadłużanie się dziecka. Czy organizatorzy nie powinni w
sposób wyraźny poinformować rodziców, że istnieje opcja dokupienia
dodakowych kulek przez dzieci?
dziękuję.
B.
-
2. Data: 2008-07-25 14:14:40
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: Any User <a...@o...pl>
> Wysłaliśmy 10-letnie dziecko na obóz, na którym miał być m.in.
> paintball. W opisie imprezy było zastrzeżenie, że nie wolno mieć
> własnych kulek. Wczoraj dostaliśmy telefon od dziecka, aby mu przesłać
> dodakowe pieniądze, bo te które miał (200) wszystkie wydał na kulki,
> oprócz tego pożyczył od któregoś z wychowwców 25 zł. Mam dziwne
> wrażenie, że zostaliśmy zrobieni w lekkiego balona, nie wyrazilibyśmy
> zgody na wydanie całej kwoty na dodatkowe kulki, a tym bardziej na
> zadłużanie się dziecka. Czy organizatorzy nie powinni w sposób wyraźny
> poinformować rodziców, że istnieje opcja dokupienia dodakowych kulek
> przez dzieci?
Organizator zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego właśnie sprawa została
przez niego postawiona w taki właśnie sposób. Wiesz, tu chodzi o kasę.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
3. Data: 2008-07-25 14:22:45
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Fri, 25 Jul 2008 16:00:10 +0200, Beata napisał(a) w
<news:g6cm9e$lkp$1@news.dialog.net.pl>:
> Wysłaliśmy 10-letnie dziecko na obóz, na którym miał być m.in. paintball. W
> opisie imprezy było zastrzeżenie, że nie wolno mieć własnych kulek. Wczoraj
> dostaliśmy telefon od dziecka, aby mu przesłać dodakowe pieniądze, bo te
> które miał (200) wszystkie wydał na kulki
Ja bym żądał zwrotu pieniędzy. Kupno kulek to nie jest chyba transakcja,
której pod względem prawnym może dokonywać 10-latek.
--
Quid leges sine moribus?
-
4. Data: 2008-07-25 14:41:52
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: "gasper" <n...@m...pl>
ta, jak dziecko przeje kase na lody też idziesz do lodziarni?
nie przesyłaj kasy - nauczysz dzieciaka oszczędzania i myslenia
Pozdrawiam
-
5. Data: 2008-07-25 15:07:29
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: "Beata" <b...@d...com>
Użytkownik "gasper" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:g6conm$70j$1@inews.gazeta.pl...
> ta, jak dziecko przeje kase na lody też idziesz do lodziarni?
> nie przesyłaj kasy - nauczysz dzieciaka oszczędzania i myslenia
>
Widzisz, ja tu widzę pewną różnicę. Oczywiście dostał pieniądze, aby wydać
je na pierdółki. I zawsze wydawał. W maju był na wycieczce szkolnej w
Zakopanem, gdzie całe 100 zł włożył do miseczki pieskowi, który miał
przyczepioną kartkę 'zbieram na kiełbasę'. To mnie nawet wzruszyło, ale w
przypadku tego obozu to mam jakieś dziwne uczucie, że te pieniądze zostały
wyłudzone przez organizatorów. Może to za mocne słowo, ale takie mam
odczucia. Gdyby przynajmniej słowem wspomnieli o możliwości dokupywania tych
kulek, że te 1000 gwarantowanych to będzie za mało, żeby dzieciaki miały
frajdę, a tak czuję, że coś zrobiono za moimi plecami, bez mojej wiedzy i
zgody, wykorzystując naiwność dziecka.
B.
-
6. Data: 2008-07-25 15:13:12
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: "gasper" <n...@m...pl>
Użytkownik "Beata" <b...@d...com> napisał w wiadomości
news:g6cq7l$nue$1@news.dialog.net.pl...
> Widzisz, ja tu widzę pewną różnicę. Oczywiście dostał pieniądze, aby wydać je
> na pierdółki. I zawsze wydawał. W maju był na wycieczce szkolnej w Zakopanem,
> gdzie całe 100 zł włożył do miseczki pieskowi, który miał przyczepioną kartkę
> 'zbieram na kiełbasę'. To mnie nawet wzruszyło
nie mam więcej pytań...
-
7. Data: 2008-07-25 15:28:03
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: "Beata" <b...@d...com>
Użytkownik "gasper" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:g6cqic$kp6$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Beata" <b...@d...com> napisał w wiadomości
> news:g6cq7l$nue$1@news.dialog.net.pl...
>> Widzisz, ja tu widzę pewną różnicę. Oczywiście dostał pieniądze, aby
>> wydać je na pierdółki. I zawsze wydawał. W maju był na wycieczce szkolnej
>> w Zakopanem, gdzie całe 100 zł włożył do miseczki pieskowi, który miał
>> przyczepioną kartkę 'zbieram na kiełbasę'. To mnie nawet wzruszyło
> nie mam więcej pytań...
Nie widzisz różnicy pomiędzy właścicielem tego psa, a organizatorami obozu,
którym zapłaciliśmy nie tylko za pobyt, program, ale tez opiekę? Czy
uczciwość wobec dziecka nie mieści się w tym pakiecie? Dziecko nie miało już
ani na loda, picie, czy słodycze. Zabrali mu wszystko... no tak, to on
podjął decyzję... nauka kosztuje, tylko wydaje mi się, że rodzice powinni
być o czymś takim poinformowani.
B.
-
8. Data: 2008-07-25 15:31:50
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: "*piotr'ek*" <p...@g...pl>
> W maju był na wycieczce szkolnej w
> Zakopanem, gdzie całe 100 zł włożył do miseczki pieskowi, który miał
> przyczepioną kartkę 'zbieram na kiełbasę'. To mnie nawet wzruszyło
Ja zbieram na piwo - podać Ci nr konta?
*piotr'ek* -
9. Data: 2008-07-25 15:32:44
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: "*piotr'ek*" <p...@g...pl>
> Wysłaliśmy 10-letnie dziecko na obóz, na którym miał być m.in. paintball. W
> opisie imprezy było zastrzeżenie, że nie wolno mieć własnych kulek.
To trzeba było mu kupić parę kg własnych kulek i byłoby po problemie.
*piotr'ek* -
10. Data: 2008-07-25 15:43:19
Temat: Re: mam taki dylemat...
Od: "Crimson" <r...@w...pl>
Użytkownik "Beata" <b...@d...com> napisał w wiadomości
news:g6cre8$olv$1@news.dialog.net.pl...
> Nie widzisz różnicy pomiędzy właścicielem tego psa, a organizatorami
> obozu, którym zapłaciliśmy nie tylko za pobyt, program, ale tez opiekę?
> Czy uczciwość wobec dziecka nie mieści się w tym pakiecie? Dziecko nie
> miało już ani na loda, picie, czy słodycze. Zabrali mu wszystko... no tak,
> to on podjął decyzję... nauka kosztuje, tylko wydaje mi się, że rodzice
> powinni być o czymś takim poinformowani.
Psia nauka poszła w las.
Przepraszam.