eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokorzystanie z wewnętrznego parkinguRe: korzystanie z wewnętrznego parkingu
  • Data: 2010-08-28 21:36:37
    Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
    Od: "pmlb" <b...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >> A jesli ktos w tym miejscu postawi palete z ceglami, to tez ja sam
    >> wyniesiesz czy pojdziesz tam gdzie kupiles bilet?
    >
    > Naprawdę masz aż taki problem z rozumieniem tekstu pisanego po polsku?
    > Skup się i odpowiedz na pytanie: dlaczego nie potępiasz człowieka, który
    > uniemożliwia komuś korzystanie z czyjejś własności?

    Znaczy sie kto komu uniemozliwia, bo z tegoco pisze autor to tam nikt nie
    parkuje i nikt nie wykupil tego miejsca wiec komu uniemozliwoa korzystanie?
    Potepiac? Potepiac bede idiotow ktorzy jako jedyne sluszne rozwiazanie maja
    to niszczenie cudzej wlasnosci z zawisci.
    Autor watku jedynie pytal co ju grozi, ze strony administratoera a nie ludzi
    o instynktach pierwotnych.
    Mam go potepiac za zapytanie na grupie dyskusyjnej?

    > O tym rozmawiamy. Poszkodowany pewnie pójdzie do administratora, może
    > przejdzie się po mieszkaniach w poszukiwaniu tego dupka, może zadzwoni po
    > straż miejską (która i tak niewiele poradzi w tym momencie), może usiądzie
    > i się rozpłacze - nieistotne. W imię czego bronisz człowieka, który do
    > tego doprowadzi? Odpowiedz na to proste pytanie. Przestań zbaczać na
    > rysowanie samochodu, pitolić o polityce, po prostu odpowiedz.

    Ale czego mam sie powtarzac, juz ci napisalem. O moralach kto ma wyzsze
    mozna podyskutowac na innej grupie, bo jego racja tez nie jest bez logiki,
    A czemu wtracam polityke? Bo polityka to ustawia, sejm decyduje o tym jakie
    sa ustawy jakie jest prawo. Skoro prawnie nie mozna nic zrobic lub niewiele,
    to nalezy sie nastepnym razem zastanowic, czy wybieramy ludzi na posow bo tv
    nam tak kaze i my nie lubimy tego to glosujemy na tamtego, tylko zaczac
    analizowac i ROZLICZAC.
    Sam piszesz, ze SM czy inny organ pasntwa ma to w dupie! Wiec zloz skarge!
    Boisz sie? No to dalej glosuj na PO i PiS! Teraz rozumiesz dlaczego
    polityka sie tu sama miesza?

    >
    >> Juz napisalem, ze nie ty, nie wiem co jeszcze oczekujesz? Zwrotu
    >> honoru... no to zwraca.
    >> To byl komentarz nie dotyczacy konkretnire twojej osoby. A colosci osob
    >> ktore w ten sposb sie wypowiadaly jako jedyna metode.
    >
    > Owszem, niktórzy ostrzegli go, że tak się może skończyć. Ale żadna z tych
    > osób nie napisała nieprawdy.
    > Tak się czasami kończą tego typu historie.

    I to nalezy tepic i to zdecydowanie. Postepownie i samo piasnie tego typu
    grozb juz powinno byc ostro tu potepione. A jak bylo? Sam wiesz, sam w
    domysle ich popierasz.

    > I wiesz dlaczego? Właśnie przez takich jak Ty. Przez osoby, które nie
    > rozumieją co to współżycie społeczne. Którzy nie mają poszanowania dla
    > czyjejś własności. Dlatego, że trafiają się takie jednostki jak Ty i autor
    > wątku, którzy łamią normy społeczne i śmieją się innym w twarz. Ponieważ
    > przepisy nie bronią ludzi w takich sytuacjach, dlatego niektórzy posuwają
    > się do takich drastycznych kroków. Po prostu trafia swój na swego.

    No wlasnie tu wylales kwit esencje problemu!
    Jak piszesz: "Przez osoby ktore nie rozumieja wspolzycia spolecznego" -
    dokladnie!
    Od tego sa administratorzy lub inne organa a nie samowola. A ze organy maja
    obywatela w odbycie... coz, PO i PiS od 20 lat u koryta - nie zapominaj.

    > Krytykujesz niszczenie czyjegoś samochodu (chociaż spora część wypowiedzi
    > tak naprawdę traktowała o oklejaniu naklejkami, spuszczaniu powietrza,
    > itp. co w zasadzie trudno podciągnąć pod niszczenie), ale jednocześnie
    > pochwalasz zajmowanie czyjegoś miejsca parkingowego (bo ono jest czyjeś w
    > tym wypadku - wspólnoty, administracji). Jeżeli ktoś ustanowił opłatę i
    > decyduje kto korzysta z danej rzeczy (zakładam, że ma do tego prawo), to
    > nie możesz olewać tego faktu. W przeciwnym razie jesteś zwykłym hipokrytą.

    Nic nie pochwalam (jelsi sie myle wskaz gdzie) natomiast zdecydowanie
    potepiam samosad i wandalizm.

    >
    >> A nie?
    >> Czym jest parkowanie?
    >> Czy parkowanie to wjazd na parking czy zatrzymanie sie na nim, a moze
    >> wylaczenie silnika?
    >> Postoj 1 minuta to juz parkowanie czy jeszcze nie?
    >
    > Masz prawo jazdy? Bo tym pytaniem udowadniasz, że nie masz pojęcia o
    > przepisach ruchu drogowego.

    Wiec wyjasnisz mi czym jest parkowanie?
    (domyslam sie, ze przepisy kodeksu drogowego znasz doskonale)

    >
    >> Czy jak przyjedzie znajomy i razem z posiadaczem abonamentu wjada na
    >> parking by np. podlaczyc baterie czy inne to tez musi tamten zaplacic?
    >
    > Brniesz w durne tłumaczenia coraz bardziej. Doskonale wiesz, że to nie
    > jest sytuacja, o której rozmawiamy.

    Nie, chce cie zapytac gdzie jest granica, przebywania jako oszust a gdzie
    jako tylko gosc.

    > Do takich zdarzeń nikt normalny się nie przyczepia ponieważ to nie jest
    > parkowanie. Tak samo jak do osoby, która przywiozła ciężki mebel,
    > inwalidę, itd.

    No wlasnie, wiec kiedy zaczyna sie nielegalne parkowanie?

    >
    >> Jak zostawie dzwi otwarte, to niejako zapraszam do siebie kazdego:)
    >> Nie sadze by bylo zakazane wejscie do czyjej posesi jesli ta bedzie stala
    >> otworem i nikogo nie bedzie.
    >
    > Po raz kolejny jesteś w błędzie. Poczytaj co to mir domowy (od razu w
    > kontekście zamiaru ewentualnego, żebyśmy nie brnęli w główną i najbardziej
    > znaną część definicji).
    > Jak rozumiem na drzwiach Twojego mieszkania nie wisi tablica: wchodźcie i
    > korzystajcie wszyscy?
    >

    Na sklepie tez taka nie wisi, na klubie tez, na prywatnym gabinecie
    lekarskim tez nie ma...
    A ludzie wchodza - czy lamia prawo?

    >
    >>> I napisz wprost co sądzisz o osobach nie płacących np. za przejazd
    >>> autobusem? Wg Ciebie jest to postawa godna pochwały?
    >>
    >> Dlaczego pochwaly? Czy na siwecie jest tylko czarno-bialo? A co z
    >> milonami odcieni szarosci?
    >
    > Zdajesz sobie sprawę, że to standardowe tłumaczenie złodziei, krętaczy i
    > oszustów?

    Serio? No prosze... To ja wole juz byc krtaczem i zyc w swiecie
    czarno-szarym-bialym niz w czarno-bialym bo siwat czarno bialy zawsze
    kojarzy mi sie z Orvelem i jego "Rok 1984"... Jak nie jestes z nami to
    jestes oszust i terorysta tak? Biedi jestescie w tej Polsce.. z drugiej
    strony znow przenosi sie to do polityki, gdzie sztucznie wojujace partie PO
    i PiS nakazuja ludiom glosowac na "nie". To wlasnie dokladnie w tobie widze.

    > <ciach bełkot>
    >
    >> Jazda bez biletu, jesli nie ma kontroli, to czemu nie?
    >
    > Ładnie się pan przedstawił słuchaczom...

    Prosze bardzo.

    > Czemu nie? Bo ja płacę za bilet. Jeżeli nie zapłacisz Ty i ileś tam innych
    > podobnych Tobie ludzi, ja i mnie podobni będą musieli te pieniądze ze
    > swojej kieszeni wyjąć. Oczywiście nie od razu. Jednak w dłuższej
    > perspektywie będą rosły koszty przewoźnika, bo nie będzie miał wpływów
    > adekwatnych do ilości przewiezionych ludzi, będzie zatrudniał większą
    > bandę kontrolerów, ewentualnie zamiast jeździć nowym klimatyzowanym
    > pojazdem, będę się telepał rozklekotanym rzęchem lub ściskał w tlumie
    > ludzi.

    To powstanie konkurencja, tansza, z lepszymi autobusami!

    > Dziwisz się, że nie akceptuję wyłudzenia?

    Wyludzenia?
    Ale to, ze bank pobiera od ciebie oplate za to, ze bankowi dostarczasz
    gotowki juz ci nie przeszkadza?
    To, ze rzad pozycza w TWOIM iminieu od bankow bez pohamowania a potem
    podnosi podatki, bo trzeba to splacic nie przeszkadza ci?
    Ale jak ktos sobie zaparkuje na miejscu niepol;aconym, pustym to gryzie?
    Mowiac inaczej: cale zycie to wyludzanie - taki system (kapitalistyczno
    liberalny na tym polega), zyskuje ten co wiecej wyludzi traci ten co daje
    sobie wylydzac.
    To zwolenicy liberalizmu czy kapitaluzmu nazywaja prawo silniejszego - :)))
    prawda?
    Wiec nie patrz na bilet komunikacji miejskiej czy miejsce parkingowe a na
    calosc.

    >
    >
    > Ja ci absolutnie nie
    >> bronie placic czy zyc niezgodnie z normami moralnymi, ale nie osadzaj
    >> innych wg. paru zdan na usenecie. To nie grupa p.soc.morale :)) ale
    >> pl.soc.prawo a prawo na calym swiecie nie ma nic wspolnego z moralnym
    >> zyciem:)))
    >
    > Tak, to już wiemy. Ty sam korzystając z odcieni szarości i na podstawie co
    > jest dla Ciebie wygodne określasz co jest moralne a co nie. Prawo,
    > przepisy, normy społeczne masz głęboko w d... jeśli jest Ci to nie na
    > rękę.

    Jesli inni maja to w dupie to co mam byc papiezem czy Konradem?
    Zrozum, ja juz sie wyleczylem z tego. DSkoro inni oszukuja cie na miliardy i
    sa na piedestalach to czym ja ma sie przejmowac?
    Prawo, prawo to zbior nakazaow zapisanych przez ludzi, takich samych jak ja
    czy ty. Nie z kazdym musze sie godzic, ale naturalnie (wypszedadzam twoja
    odpowiedz) panstwo ma aparat ktory moze mnie do tego przymusic.
    Ze sie tak wyraze, za hitlera tez bylo prawo w Polsce - ale uznasz, ze
    polacy mieli swiete prawo go olac -zgadza sie? Wiec nie postrzegaj prawa
    jako dogmatow, tylko jako zapisy dokonane przez ludzi!
    A co do morale, to naprawde kazdy ma swoje, ile ludzi na swiecie tyle zasad
    morlanych. I biada temu kto bedzie swoje chcial narzucic innym!
    MY jedynie powinismy szanowac morale innego czlowieka do puty nie zagraza to
    nam bezposrednio.

    >
    >> Oj, a ty dalej to samo. Nie, worek pomidorow jak zabierzesz, to fizycznie
    >> znikna. Ale nik ci nie zabrania na nie patrzec:)) czy wachac.
    >
    > Tak jak podejrzewałem, nie zrozumiałeś....

    No a nie? Co przez patrzenie zniknie? :))

    >
    >> Jak wyzej, nie niezabiore, chyba, ze bym z glodu umieral i nie mial
    >> pieniedzy - ale sam rozumiesz, ze to juz inna sprawa.
    >> Poruszyles tu nastepna sprawe marnotractwa, ale jak sadze to temat na
    >> wiekszy watek, gdzie setki ton zywnosci wywala sie do kosza a tym czasem
    >> na swiecie dzienie umiera z glodu tysiace dzieci. Jak napisalem to temat
    >> na odzielny watek.
    >
    > Nie, to jest temat na ten wątek. Użyłeś słowa marnotrawstwo? Przecież sam
    > udowadniałeś kilka postów wyżej, że puste miejsce parkingowe, które nie
    > jest formalnie wynajęte i przypisane jednej osobie, w rzeczywistości się
    > marnuje. Skoro administrator parkingu nie otrzymuje opłaty abonamentowej
    > od konkretnej osoby, to okazjonale parkowanie nie przynosi straty i nie
    > jest naganne.
    > Odnieś to teraz do worka pomidorów. Skoro nie ma chętnego do _zapłacenia_
    > za ten worek i wiesz, że zgniją, to wg Twojej filozofii, możesz ten worek
    > zabrać (no dobra, kilka pomidorów z tego worka) i rolnik nie poniesie
    > straty. Zauważasz absurd swojego rozumowania?

    Nadal nie widze, wiec wytlumasz mi ten absurd, a ja dam ci przyklady kiedy
    nie tylko rolnik ale sklepy daja za darmo zywnosc o konczoncym sie terminie
    spozycia... I jakos nie placza z tego powodu, ze to zlodziejstwo.

    >
    >> Ale to nie jest grupa o rosadzaniu czy jest uczciwe czy nie tylko o
    >> prawie.
    >> A czy jest uczciwe... zalezy z jakiej strony spojrzec:
    >> -= z jego (autora) jest uczciwe!
    >> -= ze strony opalacahjacych abonament nie nie jest uczciwe
    >> -= ze strony woasniciela parkingu - trudno powiedziec, bo skoro nie ma
    >> pilonwania biznesu to mu nie zalezy.
    >
    > Autor wątku chce wyłudzić usługę. O tym przecież rozmawiamy.

    Nie chce, on sie zadeklarowa, ze jak miejsce zostanie wykupione to sie
    odali. Jak mu ktos z administracji powie ze ma sie wynosic, tez pewnie sie
    wyniesie, wiec co wyludza?

    >
    >
    >> Poza tym cena, tez moim zdaniem jest nieuczciwa i nie wspomierna do
    >> uslugi. To tez jest nieuczciwe.
    >
    > Bzdura. Cena nieuczciwa? Co to znaczy? O nieuczciwej cenie można by
    > dyskutować, gdyby kupujący był postawiony pod ścianą i nie miał wyboru.

    No i jest! Albo plac 140 alebo parkuj pod oknami i miej porysowany i
    znisxczony pojazd bo w Polsce to jaskinowcy mieszkaja.
    Moze to nawet ktos z wlascicieli parkingu tak motywuje do wykupowania
    miejsc?

    > O nieuczciwej cenie możesz mówić np. w kontekście niedawnej powodzi, kiedy
    > sprzedawcy sprzedawali chleb 2-3 razy drożej (chociaż teoretycznie można
    > polemizować, bo nie wiem, czy np. koszt wyprodukowania i transportu nie
    > był w tamtym przypadku rzeczywiście wyższy - pewnie nie, ale tego nie
    > wiem) albo np. w sytuacji kiedy sprzęt do ratowania ludzi jest dostępny u
    > jednego przedsiębiorcy i podaje on cenę kilkukrotnie wyższą niż w cenniku
    > wykorzystując np. jakąś katastrofę.

    Wykorzytywanie klesk zywiolowych czy wojny to spekulacja, w wielu krajach
    karana wiezieniem.

    > O nieuczciwej cenie można mówić w wielu innych przypadkach, ale nie w tym
    > wątku. Czy ktokolwiek zmusza autora do parkowania tam? Przecież ma wybór.
    > Tylko jego wygodnictwo i chamstwo powoduje, że "musi" korzystać z tego
    > miejsca za darmo.

    Nie jego a mieszkancow, ktorzym bardzo przeszkadza, ze zyje i ma czelnosc
    miec jeszcze samochod.
    Ja tam chamstwa u autora watku nie zauwazylem u kilku adwersazy jak
    najbardziej.

    >
    > No i kilka osób już napisało, że ta cena wcale nie jest wygórowana, mieści
    > się w średniej. Ja np. chciałbym mieć zamykany na noc parking pod oknem za
    > takie śmieszne pieniądze. Gdzie więc widzisz nieuczciwość?

    W niszczeniu pojzadow z zawisci.

    >
    >
    >> Jesli bylo by to pare zlotych, autor pewnie by zaplacil, ale jak napisal,
    >> cena jest dla niego za wysoka.
    >> Tak wiec uczciwosc, nieuczicwosc moze miec tyle postaci ile ludzi. I od
    >> tego sa prawnie ustawione sady by rozstrzygac nie UCZIWOSC ale komu sad
    >> przyzna racje.
    >
    > Bzdura. Uczciwość mierzysz pojemnością portfela? Jak ktoś nie ma pieniędzy
    > to ma prawo brać co chce za darmo? Z głową masz wszystko w porządku?

    Widzisz, wkraczczasz na tematy troche wyzej niz na ta grupe:) ale moze to ja
    sprowokowalem,
    Inaczej napisze, ile kosztuje zycie? I kto ustala za nie cene, na jakiej
    podstawie?
    A co do prawa to jest dokladnie odwrotnie, ten co nie ma pieniedzy
    przewaznie placi najwiecej:)) lub inaczej ponosi koszty.

    >
    >> Jak nikt w tym czasie nie zglosi kradziezy, bo nikt nie zauwazy, to w
    >> czym problem?
    >
    > Przez długi czas tak się tłumaczyły ścierwa, które w nocy kradły samochody
    > i dały się złapać: "ja nie ukradłem, ja się chciałem tylko przejechać".
    > Identyfikujesz się z tą grupą "zawodową"? Po Twoich wypowiedziach mam
    > coraz więcej wątpliwości, czy przypadkiem nie zajmujesz się
    > "profesjonalnym przenoszeniem prawa własności"...
    > Zastanów się czy dokładnie tak chcesz sie przedstawiać na tej grupie.

    Za duzo sobie dopowiadasz wlasnych przezyc i przezucasz na mnie - wskaz mi
    gdzie napisalem o zlodziejach samochodow ktorzy sie do nich wlamuja?
    Dlaczego wciskasz mi cos co nie powiedzialem? Czyzbys na moje slowa nie mial
    argumentacji i sam z soba chcesz prowadzic dyskuje cos mi wciskajac a potem
    to pietnujesz? Masz z tym jakis problem?
    Moze przeczytasz to ze 5 razy i sie zastanowisz - co?

    >
    >> Inaczej, jesli nie ma fizycznej przeszkody to co zabrania ci korzystac z
    >> danego przedmotu czy uslugi?
    >> W innym przypadku, juz dawno bys placil za odychanie powietrzem.
    >
    > Potrafisz wskazać kogoś kto ma prawo własności do powietrza? Bo jeżeli
    > nie, to kolejny przykład bez sensu i z logiki pała.
    > Chociaż... Słyszałeś o opłacie klimatycznej ;-)?

    No za hiltelra bylo takie prawo - nie wiele brakuje by w Polsce tez bylo.
    Jak napisalem wyzej, ile wg. ciebie kosztuje zycie? I komu sie to placi?

    >
    >
    >> Parkometry sa odwiedzane reguralnie przez parkingowych.
    >
    > I co z tego? Jakie to ma znaczenie? Co się dzieje z samochodem bez biletu?

    Takie ma to znaczenie, ze ktos tego pilnuje 8i jak nie zaplacisz to
    dostaniesz mandat jak z jazda bez biletu w autobusie -jarzysz roznice?

    >
    >> Jesli dzwi sa otwarte i nik ci w tym nie przeszkodzi? To pewnie, ze tak.
    >
    > Mir domowy. Polecam się doinformować.

    ehhh, Mir domy to jak zaklucisz, a ja ci napisalem, ze jak nik w tym nie
    przeszkodzi to kiedy zaklucisz mir domowy?

    >
    >> Naturalnie - a skad wiesz, ze wlasnie ktos mi nie pozyczyl tego
    >> samochodu:)?
    >
    > Bo się przyznałeś. Nawet zapytałeś na p.s.p "co mi grozi za przejażdżkę
    > cudzym samochodem bez pozwolenia".

    ? serio? kiedy?

    >> Jak sadzisz po co sa dzwi? (zamki to juz inna bajka).
    >
    > Do trzaskania?

    Skoro tak uwazasz...

    >> Tak, i napisal co mu za to grozi. Za niezaplacenie za parkowanie przy
    >> ulicy w parkometrze grozi mandat/blokada na kolo/wywoz pojazdu.
    >> Jak nikt nie przyjdzie sprawdzic to nic nie grozi.
    >
    > I tutaj też otrzymał odpowiedź. Jak nie przyjdzie administrator z
    > wezwaniem do zapłaty, czy też laweta nie odholuje go na inny parking za
    > drobną opłatą, to przyjdą pewnie "życzliwi" sąsiedzi.

    Rozumujac po twojemu: ile juz samochodow zniszczyles? Nalezysz do bandy
    wandali?

    >
    >> Podalem link ale jak chcesz moge raz jeszcze.
    >> Problem dotyczyl prywatnych parkingow, zwlaszcza wlasnie
    >> przyosiedlowych:)
    >
    > Czy autor wątku pytał o UK? Nie, więc możesz sobie w buty wsadzić ten
    > link.
    > Zresztą Massai po raz kolejny wyjaśnił Ci, że nie masz racji.

    Wez to przeczytaj ze 5 razy. Bo widze, ze masz problem.
    Mimo, iz pisze, ze platne, mimo, iz mandat wydany to ludzie nie placa i sady
    im przyznaja racje.

    >> I powinno byc stanowczo potepione juz po pierwszych odpowiedziach.
    >> Jednak nie zostalo, poza parma osobami. Bo?
    >
    > Bo czasami w przekonaniu niektórych to jest jedyny sposób na przekazanie
    > idiocie informacji? Przejrzyj ten wątek. Przeczytaj swoje wypowiedzi.
    > Jesteś totalnie odporny na argumenty.

    Argumenty!!! Zniszczenie minia?! To sa argumenty? Czy nalezy sie teraz
    dziwci, ze w Polsce jest jak jest i nikt nie chce do polski przyjezdzac?
    Skoro to sa argumenty?!
    I jeszcze ccha by polakom dac bron do reki.... Jezu! Toz, strzelaniny by
    byly na kazdym kroku.

    > Ktoś trafia na Ciebie, przekonanego, że uczciwość i normy kształujesz Ty
    > sam w zależności od swojego widzimisię i stanu portfela. Robisz co chcesz,
    > nie liczysz się z prawem, cudzą własnością, ogólnie przyjętymi normami.
    > Uważasz, że jak coś chcesz, to Ci się należy. Nie jest istotne, że Cię na
    > to nie stać, musisz to dostać.

    Znajdz i najpierw miejsce gdzie to napisalem, a potem pogadamy, o juz nudzi
    mnie nonstop pisanie, ze wciskasdz mi cos czego nie powiedzialem.
    Odnajdz miejsce gdzie napisalem, tak jak piszesz albo przepros - badz
    odpowiedzialny za slowo i moralnie poprawny!

    > Trafiasz na kogoś podobnego do Ciebie, z kim masz konflikt. Twój oponent
    > również uważa, że sam będzie decydował o tym co jest w porządku, a co nie.
    > Więc swoim sposobem z Tobą walczy.

    Nie, bo ja nie jestem czlowiekiem pierwotnym ktory co dopiero opuscil
    drzewo. Rzoumiesz? (watpie, jeszcze jak mniewam nie ten etap).

    > Może być też tak, że niektórzy słabsi psychicznie ludzie mają dość
    > użerania się i przegrywania z cwaniaczkami i złodziejami w sposób legalny,
    > więc biorą sprawy w swoje ręce.

    Wiec wez, masz kilka razy okazje w ciagu roku -to wybory!
    Z drugiej strony, zal mi cie - serio!
    Raz stawiasz sie jako obywatel szanujacy prawo, a z drugiej masz prawo w
    dupie kiedy nie dziala na twoja korzysc.
    Wiec jak to jest z toba? Prawo to prawo czy tyl;ko wowczas kiedy dziala dla
    ciebie? Moze warto o tym pomyslec?
    Kiedy ktos jedzie autobusem bez biletu, bys zagryzl i osadzil, ale jak prawo
    zadziala wg. ciebie niesprawiedliwoe to dopuszczasz uzycie wlasnego poczucia
    sprawiedliwosci dom glosu i wziecia sprawy w swoej rece!
    A co z czaerno-bialym prawem? Juz nie obowaizuje?

    > A może po prostu wszędzie trafia się psychol i nie ma o czym dyskutować?

    A co na to prawo? Juz nie obowiazuje, bo wg, twojej oceny moralnej nie musi?

    >
    >> Nie zachlystam sie, tylko porownuje.
    >
    > Polska trudna jezyka... Zachłystuję. Powtórz.

    To jak pisze to moja sprawa, juz to wielokrotnie pisalem, mozesz tlumaczyc
    to sobie na ile tylko chcesz sposobow.

    >
    >>No jasne, ale w 90% odpowiedzi sa moralizatorskie a nie konkretne.
    >
    > No popatrz. Większość dyskutantów zauważyła konkrety, tylko Ty z autorem
    > wątku nie. Jakie to smutne...

    Konkrety? DSam masza dylemat czy prawo stosowac czy juz nie musisz:)_))
    Konkrety w stylu demolka pojazdu to raczej w pewnych kregach sa, jak widze
    nie sa ci obce sokro wiele razy je przytaczasz.

    >
    >> Staram sie odpisywac merytorycznie.
    >
    > Merytorycznie? Wskaż paluchem. Chodzi Ci o te wtręty polityczne?

    Juz wyjasnilem, ze p[olityka bezposrednio wiaze sie z zyciem codziennym a
    zwlaszcza z prawem.

    > Czy może przykłady od czapy? A może to ta indywidualna moralność i
    > uczciwość?

    Jak i twoja:)))

    >
    > Staram sie nie mieszac moralizatorstwa z
    >> prawem. Bo jak napisalem kazdy ma swoje wartosci moralne.
    >
    > Każdy ma swoje wartości moralne? Czyli złodziej nie kradnie. To jest jedna
    > z jego wartości? Morderca nie morduje, bo tak stanowi jego moralność?

    Tego nie wiem, nie siedze w ich cialach czy ich glowach, ale ty tez masz
    podwojna morlanosc... wiec czym jestes inny pod wzgledem moralnosci od np.
    zlodzieja ktory ma jak sadze rownie pdowojna moralnosc?

    >
    >> Tu nie chodzi o bronienie kogo kolwiek bo nie ma kogo. Jak ci napisalem
    >> wyzej wg. niego (autora watku) postepuje calkowicie uczciwie -
    >> zaprzeczysz?
    >
    > ROTFL... Chociaż chyba nie powinienem, bo właściwie to smutne jest...

    > Zaprzeczę. Nie znasz znaczenia pojęć, których używasz.
    > Wróć jak poznasz definicję słowa uczciwość i moralność.

    Przede wszystkim tobie polecam poznac ta definicje.
    Autor jak najbardziej zapytal o ewentualne zagrozenia (prawne) i czy to jest
    oplacalne, z jego punktu widzenia to bylo uczciwe.
    Z mojego twojego czy tysiecyu innyc ludzi moglo byc inaczej ale z jego bylo
    uczciwe.
    Nie oceniaj kazdego wg. siebie.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1