> On Sat, 9 Sep 2006, l...@v...pl wrote:
>
> > 2. Czy fakt mojej wiedzy o nitce gazociągu konwaliduje brak zgody pierwotnych
> > właścicieli nieruchomości na budowę takiego gazociągu ?
>
> IMVHO nie, ale na zdrowy rozum to *oni* są poszkodowani - bo zapłaciłeś
> im mniej za działkę na której leży gazociąg, niż mogliby zażądać jakby
> gazociągu nie było, więc to oni (byli właściciele) co najwyżej mogą
> chcieć czegoś dochodzić, prawda?
>
> pzdr, Gotfryd


Chodziło mi o to, czy fakt, iż pierwotny właściciel nie wyraził zgody na
inwestycję i to że ja o tym wiedziałem przy zawarciu umowy sprzedaży, oznacza że
akceptuję taki stan faktyczny i że mimo, iż sieć przesyłowa (nie przyłącze do
mojej działki) powstało bez zgody pierwotnego właściciela została wybudowana
legalnie. Chyba że zakład gazowniczy GSG mógł zrealizować taką inwestycję bez
zgody właściciela, puszczając mu rurociąg przez środek działki i ograniczając z
niej korzystanie w promieniu 20 m???

To co piszesz też jest prawdą, ale fakt zakupu działki to jedna sprawa, a fakt
istnienia sieci w mojej ocenie znajdującej się tam nielegalnie to drugi problem,
bo teraz to ja nie mogę wykonywać prawa właśności w pełni co do mojego gruntu, a
dlaczego stan sprzeczny z prawem ma stanowić ograniczenie zagwarantownaej mi
wolności prawem własności?


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl