-
Data: 2006-07-24 09:20:31
Temat: Re: egzekucja komornicza
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]wlasnie trafilam na artykuł (Głos Koszaliński, 22.07.2007), s. 3,
Kto zawinił?
Koszmarny dług
Taka "przygoda" może się przytrafić każdemu z nas. Jeśli przydarzy się komuś
o słabych nerwach lub chorym sercu, finał może być tragiczny. Pod Robertem
Jankowskim, choć młody, silny i zdrowy, też ugięły się nogi!
Było środowe popołudnie. Słupszczanin Robert Jankowski wstąpił do banku,
żeby sprawdzić stan swojego konta. Popatrzył na wydruk i zdębiał. Z konta
zniknęło ponad 1.300 złotych jego pensji. Hakerzy. To była pierwsza myśl,
jaka przyszła mu do głowy. Gdy opadły pierwsze emocje, mężczyzna jeszcze raz
uważnie przejrzał wydruk. Dopiero teraz zauważył adnotację bankowego biura
obsługi klienta. Pobiegł tam natychmiast. - Powiedzieli mi, że trzy czwarte
pensji zajął komornik. Nogi się pode mną ugięły! Jaki komornik? Przecież ja
nie mam żadnych długów, żadnych kredytów, nikomu nie żyrowałem pożyczek,
nigdy nie utraciłem dokumentów. Nawet mandatu nigdy nie zapłaciłem! Skąd
nagle wziął się komornik?!
Niestety, niczego więcej, prócz nazwiska i rewiru komornika, w banku się nie
dowiedział. Wrócił do domu cały w nerwach. Postanowił, że nie powie żonie,
póki nie wyjaśni u komornika o co chodzi. Nie chciał jej stresować.
Ponad 700 tysięcy długu
Pobiegł do kancelarii komornika Katarzyny Skoczeń w Słupsku. - Tam
dowiedziałem się, że jestem winien jakiejś firmie "Energo-Tur" z Chrzanowa w
województwie małopolskim 400 tysięcy złotych plus odsetki. Za co? Nie wiem.
W życiu nie byłem w Chrzanowie. Nawet nie wiedziałem w jakim to
województwie. Mało tego, dowiedziałem się, że mam żonę Beatę, która
wcześniej mieszkała w Warszawie - opowiada mężczyzna. - I że ten dług to
nasza wspólna sprawa! Moja żona od zawsze ma na imię Izabela i nigdy nie
mieszkała w Warszawie!
Jankowski zachodzi w głowę, czy ktoś go w coś wrobił, czy raczej zaszła
jakaś koszmarna pomyłka. - Gdybym miał 400 tysięcy, to raczej był nie
pracował tam, gdzie pracuję, tylko prowadził własny biznes albo już dawno
wyjechał z Polski - dowodzi Robert, pracownik Nevell Rubbermaid (dawny Dom
Piast).
Kilkudziesięciu Jankowskich
W samym Słupsku udało nam się ustalić czterech Robertów Jankow-skich. Może
chodzi o któregoś z nich? W książce telefonicznej znaleźć można
kilkadziesiąt osób o tym nazwisku, a zapewne nie wszyscy mają stacjonarne
telefony. Jak to się stało, że ktoś wskazał akurat tego Roberta
Jankowskiego, podał adres, numer dowodu i PESEL? Zaopatrzona w taką wiedzę
komornik Skoczeń bez trudu ustaliła w Urzędzie Skarbowym numer jego
osobistego konta. "Nasz" Jankowski jest przekonany, że pani komornik
znalazła pierwszego lepszego Jankowskiego, tego, który się nie ukrywa, przed
nikim nie ucieka, i po najmniejszej linii oporu weszła mu na pobory.
Wszystko zgodnie z prawem
Katarzyna Skoczeń nie ukrywała niezadowolenia, że sprawą Roberta
Jankowskiego interesuje się dziennikarz. - Nie dziennikarz, ale dobry
prawnik jest mu potrzebny - oznajmiła na "dzień dobry". Potem przekonywała,
że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. - Jest prawomocny wyrok z klauzulą
wykonalności. Dane dłużnika podał wierzyciel. Numer konta Urząd Skarbowy -
wyjaśnia. Komornik zapewniła, że to sprawa wyjątkowa. Nigdy jeszcze w jej
rewirze nie było tak dużej kwoty egzekucji. Okazało się bowiem, że oprócz
tych 400 tysięcy, narosły ogromne odsetki! Jakie? To sprawdził pan Robert.
106 złotych dziennie! Nie wiadomo od kiedy liczone, ale prawdopodobnie od
dnia wydania prawomocnego wyroku. A ten zapadł w 1998 roku przed Sądem
Rejonowym w Chrzanowie! Osiem lat razy 365 dni! Odsetek narosło już niewiele
mniej, niż wynosi główny dług! Taka kwota może zaszokować przeciętnego
zjadacza chleba. - Gdyby to była prawda, to nie wiem, czy moje wnuki by tego
dlugu nie musialy spłacać - sarkastycznie zauważa Robert.
Skąd te dane?
Odnalezienie firmy, jeśli zna się jej nazwę i miejscowość, nie powinno
nastręczać problemów. A jednak... Nawet w ewidencji działalności
gospodarczej chrzanowskiego ratusza nie słyszeli o spółce "Energo-Tur". My
jednak po nitce do kłębka dotarliśmy do Jacka Daczyńskiego i Krzysztofa
Bliskiego z działu windykacji długów "Energo-Tur". J. Daczyński twierdzi, że
jego firmą w niczym nie zawiniła. Zaprzecza, że komornik dostał od nich
dokładne dane rzekomego dłużnika. - Nie mogliśmy ustalić danych Roberta
Jankowskiego, więc zwróciliśmy się do komornika - zapewnia. - Mam przed sobą
pismo z 13 marca tego roku, w który m pani komornik wylicza, ile będzie nas
kosztowało uzyskanie przez nią danych z ZUS, Urzędu Skarbowego, Urzędu
Miejskiego. Zapłaciliśmy. Mam dowód wplaty. Ale wygląda na to, że zaszla
jakaś pomylka. Takie sytuacje się zdarzają, choć niezmiernie rzadko. Jeśli
to faktycznie pomylka, trzeba będzie ją naprawić.
I co dalej?
Co ma teraz zrobić Robert Jankowski? Musi udowodnic, że nie jest wielbłądem.
W on pówimefe wystąpić do sądu (dzięki Bogu, w Słupsku, a nie w Chrzanowie)
o wstrzymanie egzekucji i przekonać, że nie jest złodziejem. Udowodnić, że
nie jest tym Jankowskim, który nabrał w "Energo-Tur" towarów i za nie nie
zapłacił. Jak już mu się to uda, co z pewnością zajmie sporo czasu, bo sądy,
jak wiadomo, nierychliwe, będzie mógł wystąpić o odszkodowanie. Wcześniej
jednak przyjdzie mu na sprawę wyłożyć z własnej kieszeni. Jedyna dobra
wiadomość jest taka, że komornik Katarzyna Skoczeń zabezpieczyła zajętą
pensję Roberta Jankowskiego w depozycie. Czy kobieca intuicja, czy
doświadczenie zdobyte w sądzie kazało jej podejść do tej sprawy
niestandardowo? A może jedno i drugie? Obiecała życzliwość i pomoc.
Normalnie, jak człowiek. Nie jak bezduszny komornik.
LEOKADIA LUBINIECKA
--------------------------------
Kurcze, mnie zgarnieto w sumie drobna sume pieniedzy. Przezyje. Ale co ma
zrobic czlowiek, ktory tylko zyje z pensji, ktora komornik zajmie mu przez
"przypadek". Z czego poplaci biezace zobowiazania, z czego bedzie zyl?
A.
Najnowsze wątki z tej grupy
- Śmierć mózgu a narządy do pobrania
- Duńskie precedensy w sprawie odsprzedawania terytoriów USA [Wyspy Dziewicze (1917)]
- pogromca ksiezy
- Czy WYNIESIENIE UE-posła Brauna z sali obrad UE-parlamentu stanowiło naruszenie jego immunitetu i godności?
- Jest Trump prezydent jest Meta/FBook/Instagram ugoda za 25 mln. USD
- "Zorganizowana Grupa Przestępcza" poczeka na decyzję o ekstradycji z UK na wolności [RARS]
- Zdalny podpis
- Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
- nr KW to jednak dana osobowa
- Lokalizacja telefonu
- Kto ma PRAWNĄ rację? poseł KO mec. R. Giertych v. mec. B. Lewandowski
- Trump-2 JUŻ bardzo łaskawy [1_500 ułaskawień skazanych za Bidena za "Kawkę na Kapitolu"]
- mandat za śmiecenie
- Urlop na pierdel
- Re: Prezydent Trump v. 14-sta poprawka do konstytucji USA
Najnowsze wątki
- 2025-02-01 Śmierć mózgu a narządy do pobrania
- 2025-01-31 Duńskie precedensy w sprawie odsprzedawania terytoriów USA [Wyspy Dziewicze (1917)]
- 2025-01-30 pogromca ksiezy
- 2025-01-30 Czy WYNIESIENIE UE-posła Brauna z sali obrad UE-parlamentu stanowiło naruszenie jego immunitetu i godności?
- 2025-01-30 Jest Trump prezydent jest Meta/FBook/Instagram ugoda za 25 mln. USD
- 2025-01-29 "Zorganizowana Grupa Przestępcza" poczeka na decyzję o ekstradycji z UK na wolności [RARS]
- 2025-01-29 Zdalny podpis
- 2025-01-29 Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
- 2025-01-28 nr KW to jednak dana osobowa
- 2025-01-27 Lokalizacja telefonu
- 2025-01-27 Kto ma PRAWNĄ rację? poseł KO mec. R. Giertych v. mec. B. Lewandowski
- 2025-01-26 Trump-2 JUŻ bardzo łaskawy [1_500 ułaskawień skazanych za Bidena za "Kawkę na Kapitolu"]
- 2025-01-25 mandat za śmiecenie
- 2025-01-25 Urlop na pierdel
- 2025-01-24 Re: Prezydent Trump v. 14-sta poprawka do konstytucji USA