eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawociekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych › Re: ciekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych
  • Data: 2012-06-25 09:53:06
    Temat: Re: ciekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 24 Jun 2012, Marek Dyjor wrote:

    > Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> W dniu 24.06.2012 00:05, m pisze:
    :>> Odległości między
    >>> wjazdami są na tyle duże, że jeżeli doszło do kraksy to ktoś był
    >>> wyraźnie wcześniej na rondzie
    [...]
    >> Nie ma głównej. To rondo. Tam znaki ustąp nie oznaczają wjazdu na
    >> główną. Wszystkie drogi są równorzędne.
    >
    > jezzzuuuu...
    >
    > jaka musi być odległość miedzy wjazdami żeby twoje rozumowanie miało
    > jakikolwiek sens?
    >
    > jak wjeżdżają równocześnie to ładnie sie ustawiaj jeden z przodu drugi
    > z tyłu, chyba, że ten z tyłu to wyjątkowy burak, który chce na siłe udowodnić
    > ze to on jest najważniejszy i chce na siłe udowadniać swoje prawo do
    > skrzyżowania

    Zauważ z jaką tezą dyskutuje Tristan: Ty zakładasz że pojazdy wjeżdżają
    "mniej więcej jednakowo", zaś "m" wykluczył w ogóle możliwość kraksy
    przy jednoczesnym wjeździe.
    Oba zastrzeżenia mają się nijak do przypadku, w którym kierujący
    wjeżdżający "poprzednim" wjazdem wjeżdża 40 kmph, czyli relatywnie
    powoli (!), zaś ten wjeżdżajacym następnym wjazdem wjeżdża 5kmph,
    bez względu na przyczynę.
    Z p. widzenia tego pierwszego nie ma żadnej "siły", on zwyczajnie
    jedzie ze stałą prędkością, doskonale widoczną od kiedy był jeszcze
    100m przed skrzyżowaniem.
    Może i miło by było jakby zwolnił, ale nie musi. Zgadza się?
    A nawet jakby był zobowiązany, nie pozbawiałoby go to pierwszeństwa.

    > Zaletą małych rond jest spowolnienie ruchu i naturalne
    > ułatwienie PŁYNNEGO regulowania tego ruchu.

    Wadą małych rond jest dramatyczne różnicowanie prędkosci wjazdu
    pojazdów, w zależności od gabarytów pojazdu oraz umiejętności
    kierującego, a to jest czynnik który powoduje że tylko
    mogłoby ułatwiać i niekiedy ułatwia.
    Jeszcze raz: mowa o prawie, nie o kulturze jazdy.

    To tak samo jak z jazdą na zamek: dopóty przepisy stają
    w poprzek zamka, o teoretycznych zaletach zamka możemy sobie
    gadać długo i nieskutecznie.
    "W razie czego" wniosek wynikający z przepisu jest oczywisty,
    następny proszę, sądowi obiad stygnie ;)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1