Szerszen wrote:

>> Tam spisali zeznania, naboje wzięli i myślałem, że (jak zwykle) umorzą.
>
> a co zeznales?
> to co tu piszesz czy ze _wlasnie_ znalazles?

Samą prawdę, całą prawdę i tylko prawdę. Mam sklerozę, a to leżało, jeść
nie wołało, więc zapomniałem... Podczas przeprowadzki nie takie rzeczy
znajdowałem - płetwy, przysypane gruzem w piwnicy froterki... Ba! Sok
wiśniowy z 1982 roku, który w międzyczasie zamienił się w galaretkę.

Niby mogłem zeznać, że dopiero co znalazłem (że niby może ktoś mi
podrzucił), ale jestem patologicznie prawdomówny ;)

>> W zeszłym tygodniu wezwali mnie na komisariat w charakterze
>> podejrzanego
>
> a o co podejzanego i o co oskarzonego?

Art. 263 par. 2 KK.

Formalnie niby się zgadza, ale równie dobrze ktoś mógłby dostać mandat
za przejście na czerwonym świetle na przejściu znajdującym się na drodze
wyłączonej z ruchu kołowego...

> ale o co by nie bylo to i tak niezle kuriozum

W Rzepie nie chcieli wziąć takiej dupereli, ale padli ze śmiechu :)