eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoalkomat w pracy › Re: alkomat w pracy
  • Data: 2008-01-17 20:03:59
    Temat: Re: alkomat w pracy
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    "pawel" <p...@p...onet.pl> writes:

    >> Możesz pójść po linii publicznego pomówienia/zniesławienia:
    >> Jeśli pracodawca *żąda* lub przymusza do badania alkomatem a ty jesteś
    >> trzeźwy (jak i dominująca większość z rzeszy masowo współbadanych) to
    >> możez pójść po linii oskarżenia pracodawcy o zniesławienie.
    >>
    >> Według przytoczonych przepisów pracodawca by móc coś zrobić powinien być
    >> przekonany że *konkretny* pracownik jest "pod wpływem", jeśli pracownik
    >> nie jest to znaczy że pracownik został publicznie zniesławiony przez
    >> pracodawce nieuzasadnionym (a publicznie wyrażonym) podejrzeniem o bycie
    >> pijanym. Atak prawny po linii zniesławienia powinien być ułatwiony
    >> "masowymi" badaniami pracowników bez *bardzo dobrego* uzasadnienia.
    >>
    >> Nie wróże ci bardzo wysokich szans na liczącą się finansowo wygraną
    >> *w sądzie* ale pracodawca może bardzo "zmięknąć" w obliczu takiego
    >> *publicznego* procesu i całkiem możliwej ogólnopolskiej "reklamy".
    >>
    >> A temu pracodawcy szczerze życzę by jakiś pracownik po "wrogim
    >> rozstaniu" (z innych powodów) wytoczył mu taki proces z czystej
    >> ludzkiej złośliwości oraz toczył go *latami* przez wszystkie instancje
    >> łacznie ze Sztrasburgiem.
    >>
    >
    > rozważe tez taka opcje bo to dmuchanie bardzo mi sie nie podoba i czuje sie
    > tym upokorzony bo nie moge pojac czym uprawdopadabniam podejrzenie szefa ze
    > niby pijany jestem w pracy? to załosne i uwlacza mojej godnosci:(((

    Tylko szczerze ci radzę porozmawiać z *prawnikiem* który miałby cię
    reprezentować w takiej sprawie zanim zrobisz cokolwiek *publicznie*.
    Jak się wchodzi w coś takiego to lepiej być przekonanym że się potem
    nie będzie "skamleć", bo może być "różnie".

    Ja nie cierpię fachowców od czegokolwiek którzy nie potrafią ocenić
    *ryzyka* że wyjdzie nie tak jak miało wyjść albo ukrywają je przed
    klientem.

    --
    Andrzej Adam Filip : a...@p...onet.pl : a...@x...wp.pl
    Jak pchły skaczą myśli z człowieka na człowieka. Ale nie każdego gryzą.
    -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1