>3. Czy dotyczy także tegoż osobnika?
>
>tak ale? brat ,siostra moga uchylic sie od obowiazku ,jezeli jest on
>polaczony z duzym uszczerbkiem dla nich lub najblizszej rodziny / art.134
>k.r.o

To raczej odpada, bo rodzeństwo raczej liczne i kwota na utrzymanie
osobnika zostałaby podzielona pomiędzy kilka osób.
Jakiego rzędu kwoty są najczęściej zasądzane? Czy mogą to być innego
rodzaju świadczenia (niepieniężne)?

> Czy fakt posiadania przez niego
>gospodarstwa rolnego (ok. 7 ha) ma jakieś znaczenie? Dane GUSu
>wskazywałyby, że ma dochody. Czy też brane jest pod uwagę jedynie
>zaspokojenie potrzeb tego osobnika? Comiesięczne dostawy cysterny
>spirytu, woza cebuli i beczki słoniny były by dla niego rajem na ziemi
>;-)
>
>nalezy wnioskowac o dopuszczenie dowodu w sprawie z powyzszego

Dowodu na co?

>4. Czy po wyzbyciu się przez osobnika nieruchomości i innego majątku
>będzie mógł od razu domagać się alimentów, czy też będzie musiał
>odczekać, aby spożytkować oszczędności?
>
>sad zadecyduje jednak mysle ,ze zobowiaze go do pewnych czynnosci ale to po
>zebranym materiale sie okaze jakie beda decyzje

Do czego sąd może go zobowiązać?

Jeszcze się zapytam o atr. 133 &2 - co oznacza pojęcie niedostatku?
Kto decyduje o tym, że ktoś żyje w niedostatku? Sąd, jakaś inna
instytucja?

Ja za bardzo nie rozumiem jak to jest możliwe, że osoba która często
ma więcej pieniędzy niż pozostała część rodziny (nieraz potrafi
stracić (przepić, przeimprezować) nawet kilka tys. złotych
miesięcznie) może w przyszłości domagać się od rodzeństwa świadczeń?
Dlaczego w tym państwie ludzie mogą nie odpowiadać za swoje czyny?
Dlaczego zamiast ponosić konsekwencje swoich zachowań, mają możliwość
pasożytowania na innych?

pozdrawiam
Bremse