eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZydzi maja sie mocnoRe: Zydzi maja sie mocno
  • Data: 2019-08-20 01:44:59
    Temat: Re: Zydzi maja sie mocno
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20.08.2019 o 00:43, J.F. pisze:

    > Ale co znaczy "nie istnieje" ? Byla utworzona, zarejestrowana czy co
    > tam przed wojna wymagano ... a od 1943 utracila czesc lub calosc
    > zarzadu, ale niekoniecznie wszystkich czlonkow.

    Trzeba by było znać ówczesne unormowanie, ale pacząc na obecne, to nie
    wystarczy, że będą członkowie. Jeśli jest stowarzyszenie i zostanie
    wykreślone z rejestru, to fakt, że żyją jego członkowie tego nie
    zmienia, że stowarzyszenie przestaje istnieć.

    Zakładając, że uznamy, że stowarzyszenie wykreślono nielegalnie, to
    ewentualnie można by rozważać roszczenia odszkodowawcze jego członków,
    czy ich spadkobierców. No ale koncepcja, że przy ich braku roszczenia
    mają inne przypadkowe osoby tego samego wyznania wydaje mi się mocno
    kontrowersyjna.
    >
    >> Czyli sytuację mamy następującą. Niemcy na podstawie wydanych
    >> przez siebie przepisów zdelegalizowali jakieś tam osoby prawne
    >> prowadzone
    > Ale tych przepisow nie uznajemy.

    Można by spróbować przeprowadzić takie rozumowanie.
    >
    >> przez osoby wyznania Żydowskiego. Podejrzewam, że te przepisy
    >> przewidywały konfiskatę majątku na rzecz - no i teraz ne wiem
    >> kogo. Skarbu Państwa? No ale wówczas niemieckiego albo Generalnej
    >> Guberni, która teoretycznie była państwem.
    >>
    >> Można podyskutować na temat legalności takiego uczynku. Prawo
    >> wojny chroni przed konfiskatą mienie prywatne. O mieniu organizacji
    >> ja tam nic nie widzę. Ale nawet zakładając, że to było nielegalne,
    >> to co?
    >>
    >> Po przejściu frontu ówczesny Skarb Państwa przejmuje wszystko to,
    >> co należało do Skarbu Państwa okupanta. Nielegalność delegalizacji
    >> związku wyznaniowego Żydów dało się spokojnie wywieść, więc stąd
    >> ten majątek
    >
    > O ile ktokolwiek wywodzil.

    To wywodzono.
    >
    >> (domy modlitwy, cmentarze) zwrócono.
    >
    > Chyba czesto nie. Nie bylo co - bo Niemcy spalili, nie bylo komu, no
    > i troche godzilo w nowa polityke panstwa.

    Bezpośrednio po wojnie nie zwracano, ale obecnie chyba to, co jest
    zwrócono. Na ile ja się przynajmniej w mojej okolicy orientuję.
    >
    >> Ale co ze stowarzyszeniami? Gdyby bezpośrednio po wojnie stawili
    >> się przedstawiciele takiego stowarzyszenia i wykazali, że chcą
    >> nadal działań, to podejrzewam, że po prostu by je ponownie
    >> zarejestrowano i wydano majątek.
    >
    > Ale po co/jakim prawem rejestrowac cos, co juz jest zarejestrowane ?
    > Tylko kto z nowej wladzy by sie starym prawem przejmowal w 1945 ...
    >
    Ależ przejmowano. Weź pod uwagę, że prawo próżni nie znosi. JAk Polska
    odzyskała po I WS niepodległość, to przez kilka lat na obszarach
    poszczególnych zaborów stosowano prawo tych zaborców, a ujednolicano to
    dopiero później.

    Tak samo było po II WS. Oczywiście nowe władze wprowadzały ustawy, tym
    nie mniej dokąd nowego prawa nie było, to stosowano stare. Inaczej byłby
    bajzel nie do ogarnięcia.
    >
    >> Ale wiemy, że Niemcy wymordowali większość Żydów i nie za bardzo
    >> kto miał po wojnie troszczyć się o majątek jakiś stowarzyszeń. No a
    >> teraz pozostaje pytanie, kto jest uprawniony do reprezentowania
    >> takiego stowarzyszenia? Czy tylko z tego powodu, że do danego
    >> stowarzyszenia należeli Żydzi, to prawo takie przysługuje każdemu z
    >> Żydów? Niektórym, a jeśli tak, to którym?
    >
    > Stowarzyszenie zapewne mialo swoj statut i czlonkow, wiec jesli choc
    > jeden czlonek przezyl, to juz mial podstawe. No, jeden byc moze nie
    > mogl spelnic statutowych wymogow co do ilosci osob ...
    >
    > Tylko jak sie powolac na czlonkowstwo jesli lista czlonkow spalona,
    > a legtymacje zaginela.
    >
    >> Gdybyśmy uznali, że z jakiegoś powodu to się jednak Żydom należy,
    >> to ja podrzucam kilka pytań: 1) Co z Kasatą Józefińską na terenie
    >> Galicji? Należałoby oddać domom zakonnym nieruchomości bezprawnie
    >> wówczas zabrane.
    > A co z Branickimi, Zamojskimi itp ..
    >
    No właśnie? Jak daleko się cofać?
    >
    >> To jest problem o wiele bardziej złożony i moim zdaniem należałoby
    >> zrobić grubą linię i nie cofać się wstecz dalej, niż na 30 lat.
    >> Może to i byłaby niesprawiedliwość, ale jak zaczniemy rozliczać się
    >> za Austro-Węgry i Cara, to może Polski nie wystarczyć.
    > Zdaje sie, ze tak chcielismy, ale jakis miedzynarodowy trybunal
    > orzekl, ze tak nam nie wolno.

    A wiesz jaki? Jakiś link?
    >
    >> Moim zdaniem, jeśli ktoś ma do któregoś z okupantów Polski
    >> pretensje, to powinien je kierować do tych okupantów.. Tyle, że
    >> wiadomo, że Rosja, Austria, czy Niemcy nic nikomu nie oddadzą i
    >> stąd pomysł, że może coś od Polski by się dało.
    >
    > No ale jesli chodzi o nieruchomosci, to ich przeciez nie zabral
    > okupant, tylko juz nowa wladza nie chce oddac.

    No właśnie, ze okupant zabrał. Prawnie włączył do Skarbu Państwa.
    Pytanie, kto ma za owe bezprawne działania wypłacić odszkodowania. W
    końcu zakładamy, że nie były to działania Polski, tylko Niemiec.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1