eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazł się pieszy!Re: Znalazł się pieszy!
  • Data: 2023-09-06 11:52:51
    Temat: Re: Znalazł się pieszy!
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 5 Sep 2023 21:23:44 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 05.09.2023 o 21:08, J.F pisze:
    >>> Wygląda na to, ze tak. Może on. Może ktoś z pasażerów. nie ma tam
    >>> "czarnej skrzynki" i tego się nie dowiemy. Faktem bezspornym jest,
    >>> że zaczyna podejmować "rozpaczliwe" wysiłki zmierzające do
    >>> ominięcia pieszego na długo przed tym, zanim ten wejdzie po raz
    >>> drugi w jego pole
    >> Ale to jest IMHO tylko hipoteza, i to raczej nieuzasadniona.
    >
    > Pewnie, Ĺźe hipoteza.
    >>
    >>> widzenia, co akurat świadczy o tym, ze pomimo jego stanu nieźle
    >>> panował nad pojazdem. i tyle mogę stwierdzić.
    >> Skoro tak "na długo", to wystarczyło zwolnic. Ewentualny zarzut
    >> moglby dotyczyc tego, ze na widok pieszego kierowca zaczał gwałtownie
    >> hamowac, co doprowadziło do poślizgu. I moze by to miało jakis sens,
    >> gdyby nie to, ze przy predkosci 50 zadnego poslizgu by nie było, a
    >> sam pierwszy poślizg to sie chyba zaczyna gdy pieszego nie mógł
    >> widziec.
    >
    > Już tu pisałem, ze pod jadące z nadmierną prędkością pojazdy wchodzić
    > rĂłwnieĹź nie wolno.

    Tak, ale przyznasz, ze 100m jest dalekie od "bezposrednio pod pojazd".

    100m istotnie moze byc za mało na hamowanie, ale w miescie wolno tylko
    50km/h :-)

    >> Natomiast juz w końcówce bardzo ładnie omija pieszego, i może byłby
    >> to dowód panowania nad pojazdem, tylko a) pieszy sie odsunąl na lewy
    >> pas, i gdyby juz nie sunął bokiem, to by mu nie zagrażał, b) nie
    >> musiało byc omijanie pieszego, tylko skutek pierwszej kontry,
    >> naturalnej przy poślizgu, c) początek pierwszej kontry to często
    >> wychodzi, panowanie sie poznaje po tym co dalej 😄
    >>
    > Uważam, że on decyzję o ominięciu pieszego podjął ze 200 metrów
    > wcześniej, to, co się działo w kadrze przy pieszym, to już wynik fizyki.

    No to sie nie bardzo zgadzam, bo
    -200m wczesniej to mial trudnosci z dojrzeniem pieszego,

    -200m to jest bardzo duzy dystans jak na hamowanie, calkowicie
    wystarczający,

    -chyba, ze jak piszesz - nie chciał hamować, tylko podjął zamiar
    ominięcia. Ale gdzie pieszy bedzie po tych paru sekundach, z której
    strony go omijać?

    >>>>> Zdecydowanie nie. Awaryjne hamowanie ze 100 km/h, to blisko 200
    >>>>> metrĂłw.
    >>>> Ĺťe co?
    >>>>> A Ty piszesz o łagodnym - to by się pewnie z 400 metrów musiało
    >>>>> znaleźć.
    >>>> Pociągiem jeździsz?
    >>> Bywało.
    >> Jako maszynista? Awaryjne hamowanie samochodu ze 100km/h na suchym
    >> asfalcie to tak 38-50m. Samej drogi hamowania - bez czasu reakcji
    >> itp.
    >
    > Tak. Ale tam było mokro i kierowca musiał zareagować.

    Tego "mokro" to nie jestem taki pewien, na filmie jakby sucho.
    Ale czas był chyba deszczowy.

    > Ocenił, ze nie
    > zahamuje i próbował ominąć. Mógł nawet dodać gazu i w mojej ocenie można
    > uznać to za działanie w stanie wyższej konieczności. Próbę przejechania
    > przed pieszym, zanim ten przejdzie za krzakiem i wyjdzie na pas ruchu.

    I bylaby to jakas hipoteza, tylko film sugeruje, ze znacznie wczesniej
    pieszego nawet nie mógł widziec, a w słupki go zniosło i poślizg sie
    przydarzył.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1