eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZbiegowiskoRe: Zbiegowisko
  • Data: 2020-11-05 18:08:03
    Temat: Re: Zbiegowisko
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 05.11.2020 o 13:37, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 04.11.2020 o 14:37, Kviat pisze:
    >
    >> A którego fragmentu znowu nie zrozumiałeś?
    >> "Pisanie o "spontaniczności" tych spotkań, to ściema."
    >> "Nie uzgadniają tego metodą głosowania w marszu."
    >> Właśnie tak uzgadniają.
    >> Że się powtórzę, skoro za pierwszym razem nie dotarło.
    >
    > Idź. Przyjrzyj się. Posłuchaj - nie mieszając się do żadnej z grup.
    > Poobserwuj. Wróć i zamelduj, coś się dowiedział.

    Przecież ci napisałem jak to wygląda.
    Czego znowu nie zrozumiałeś?

    > Na temat Warszawy się
    > nie wypowiadam. U mnie spokojnie wystarczy zakręcić się koło
    > organizatorów i szybko się dowiesz, co na dziś planują. Jak tłum ruszy,
    > to nie tak łatwo jest zmieniać kierunek marszu , bo to nie kolumna
    > wojskowa.

    No tak, bo jak u ciebie tak jest, to wszędzie tak jest.
    Spontaniczne zgromadzenia nie istnieją, bo u ciebie takich nie zauważyłeś.
    Genialne.

    >> Skup się, nie chodzi o to, czy się da przewidzieć, czy się nie da, tylko
    >> czy demonstracje mogą być spontaniczne, czy nie mogą i czy jest to ściema.
    >>
    > SPontanicznie, to mogą się spotkać ludzie przykładowo pod kościołem
    > przed mszą. Ale nie w parku pod określonym drzewem.

    Nie bredź.
    Zgodnie z twoją "logiką" te pod kościołem też nie są spontaniczne, bo
    kościół też jest określony. Tak jak drzewo nie wyrósł wczoraj.

    Po pierwsze chuja tam, a nie spontaniczne, bo msza jest na konkretną
    godzinę, czyli zgodnie z grafikiem.

    Po drugie, co to w ogóle za idiotyczne tłumaczenie? Spontaniczność
    zależy o miejsca? Pod kościołem to spontaniczne, a pod drzewem już nie?
    Ręce opadają...

    > Moim zdaniem
    > wkurzanie kierujących jedynie zmniejsza poparcie dla protestujących.

    Nie jesteś jedynym kierującym oszołomem na świecie. No może tam gdzie
    mieszkasz.
    Bo widzisz... u mnie np. są kierujący, którzy popierają te protesty i są
    zadowoleni, że te protesty się odbywają i się do nich przyłączają. Żaden
    normalny kierujący się nie wkurza, a wręcz przeciwnie. Jestem kierującym
    i się nie wkurzam, więc odpuść sobie pisanie w imieniu wszystkich
    kierujących, bo znowu robisz z siebie błazna.

    >> Już ci tu ludzie tłumaczyli, że demonstrowanie w lesie nie ma sensu i
    >> nadal nie dotarło?
    >
    > Sens mają demonstracje tam, gdzie są osoby, przeciwko którym
    > demonstrujemy. U nas chodzą pod lokalną siedzibę PiS. To akurat jest na
    > deptaku. Potem pochód idzie pod biura posłów tej partii i przeważnie
    > kończy się na rynku.

    A u nas jest inaczej. Protesty mają sens, gdy oprócz lokalnych polityków
    pislamskich wkurwiają się również ich wyznawcy.
    Bo widzisz... te protesty są również przeciwko ich wyznawcom. A że ich
    wyznawcy również jeżdżą samochodami... to demonstracje odbywają się,
    gdzie tam, gzie ci wyznawcy są.
    Więc poniekąd zgadzam się z tobą, że demonstracje powinny się odbywać
    tam, gdzie są osoby, przeciwko którym demonstrujemy.

    > Jaki sens ma denerwowanie przypadkowego kierowcy?

    Nie spotkałem normalnego kierowcy, który by się zdenerwował patrząc na
    słuszne protesty.

    > Ale odstoi swoje, albo
    > będzie próbował się przebić.

    Trzeba być debilem żeby próbować się przebijać samochodem przez ludzi.

    > Tak, czy siak raczej mało prawdopodobne, by
    > wzrosło jego poparcie dla postulatów demonstrantów od tego.

    No trudno oczekiwać żeby u debila wzrosło poparcie dla tych protestów.
    To chyba oczywiste? Czy nie?
    Ci co popierają protest nie próbują przebijać się samochodem przez
    ludzi, a wręcz przeciwnie, wzrasta ich poparcie, bo widzą, że nie są
    jedynymi wkurwionym.

    >>> bo ktoś nerwowo nie wytrzyma.
    >> Więc policja powinna pacyfikować tych, którzy nerwowo nie wytrzymują.
    >> Wjeżdżających samochodem w ludzi, albo tych rzucających się na ludzi z
    >> pałkami i gazem.
    >
    > A czemu nie tych, co siadają na pasach?

    Bo maja prawo siedzieć, nie są agresywni i nikogo nie atakują.
    Czegoś jeszcze nie rozumiesz?

    > Przyjmijmy, że ów kierujący
    > demonstrował przeciwko demonstrującym. Powiedzmy, że to jest nowy nurt
    > polityczny zmierzający do udrożnienia dróg.

    Bez wątpienia jesteś kretynem.

    Bo wiesz, że _pokojowe_ demonstrowanie swoich poglądów nie polega na
    wjeżdżaniu w ludzi samochodem? Czy tego też nie wiesz?

    >> Protest przeciwko opresyjnej władzy to nie jest burda. Blokowanie
    >> przejścia dla pieszych to nie burda i nie jest to prowokowanie do tego,
    >> żeby ktoś wjeżdżał samochodem w ludzi. Jak kretyn poczuł się
    >> sprowokowany do wjechania samochodem w ludzi, to znaczy, że ma coś z
    >> głową i powinien jak najszybciej zgłosić się do lekarza po pomoc.
    >
    > Może spieszył sie do lekarza właśnie?

    Bez wątpienia jesteś kretynem. Już ci to raz tłumaczyłem.

    Powiedział tym ludziom, że spieszy się do lekarza?
    Czy po prostu wysiadł, przeciągnął kobietę po asfalcie i wsiadł?

    Normalny człowiek, gdyby spieszył się do lekarza, to by wysiadł i
    powiedział, że spieszy się do lekarza.

    Jest jeszcze coś czego nie rozumiesz, a co mógłbym ci uprzejmie wyjaśnić?

    Powrotu do zdrowia życzę.
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1