eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem › Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
  • Data: 2024-04-16 07:08:02
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 16.04.2024 o 02:43, Marcin Debowski pisze:

    >> Bo ci od słownika języka polskiego to się z antopologami w tym temacie
    >> konsultowali:P
    >
    > Myślę, że się konsultowali, inaczej uzywaliby słowo "rasa".

    NIe sądzę. Zresztą znaczenie słownikowe często (jeśli nie zwykle) różni
    się od naukowego, wiec byłbym ostrożny w powoływaniu się w sprawach
    nauki na SJP - nie chce mi się sprawdzać ale w ciemno stawiam że
    kierunek oznacza coś innego niż w fizyce. Jak będziesz się powoływał w
    nauce na definicję słownikowe to wyjdzie ci klasyczne "prąd o napięciu":P

    BTW -
    https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/czarna-odmiana-czl
    owieka;3889117.html


    > A może
    > starczyło im własnego rozumu lub doświadczenia, aby zauważyć, że w żaden
    > sposób nie ma czegoś takiego jak rasa murzyńska.

    Bo jest czarna albo negroidalna. A jej przedstawicielem jest... murzyn:P

    > Panu, którego cytujesz
    > wydaje się nie starczyło. Weź to sobie przełóż na inne gatunki,
    > nieludzkie, psy,

    To nie jest do końca dobra analogia... Bo wyjdzie że ci pakistańczycy
    to... no jak się nazywa mieszaniec ras u psów...?;) Znaczy analogia w
    sumie jest dobra, tylko kwiatek dostanie piany:P

    >> W nauce jest rasa czarna i obecnie się raczej nie używa rtm słowa
    >
    > Nie ma takiej rasy. To uproszczenie wynikające z historii rozwojue
    > antropologii, które obowiązywało kawał czasu temu.

    NIech będzie - teraz sądzi się że ras jest więcej:P

    >> "murzyn" - co jest skutkiem umiędzynarodowienia nauki i anglosaskiej
    >> niechęci do n-world. Natomiast wcześniej w polskim zarówno naukowo jak i
    >> semantycznie murzyn oznaczało po prostu przedstawiciela rasy czarnej -
    >> takiego czarnego, co pochodzi z afryki i obecnie może być zarówno
    >> murzynem jak i afroamerykaninem. Potem trochę namieszało dołączenie
    >> przez niektórych polinezji i aborygenów do rasy czarnej, choć obecnie
    >> raczej aborygenów uważa się za oddzielną rasę.
    >
    > Tak, i mam czarnego wyżła i czarnego jamnika i to są te same rasy bo
    > kolor jest wyznacznikiem rasy,

    Nic ci nie poradzę. Naprwdę paki ani romowie nie są ani murzynami ani
    tylko dlatego że są ciemn nie należą do rasy czarnej. My tak naprawdę
    też nie jesteśmy biali;)

    >> Akurt słowiki to niespecjalnie stanowią naukowe źródła. A wspomniani
    >
    > A co stanowi naukowe źródło? To są podręczniki
    > terminologiczno-znaczeniowe powstałe na podstawie obecnego stanu wiedzy.

    Na pewno nie słowniki.

    https://sjp.pwn.pl/sjp/napiecie;2486718.html

    Niby 4 usiłuje być naukowe. Ale jak się wczytasz to nie do końca.

    > My, tzn. Ty i ja? :) Zwykle czarnych z Afryki. Ale jak na podlaską
    > wioskę wpuscisz gościa z Bangladeszu to też będzie zapewne Murzyn.

    Nie sądzę - myślę że już tam o "ciapatych" słyszeli:P Ale co z tego - to
    teraz wyznacznikiem naukowego znaczenia słów są rolnicy z podlasia?

    >> Niespecjalnie. Ludzie posiadają różne kolory oczu więc mało który będzie
    >> zaburzenie (aczkolwiek na przykład czerwony będzie) ale już na przykład
    >> jedno bądź troje oczu jak najbardziej.
    >
    > Widzisz, że ludzie posiadają różne kolory oczu, a nie dostrzegasz, że
    > mają różne preferencje seksualne, które, jesli nie są na biegunach,
    > nazywasz zaburzeniem.

    Ale my tu póki co rozmawiamy o płci a nie o preferencjach seksualnych.

    >>>> Ale nauka to jedno a społeczna wrażliwość to drugie. Albo się kierujemy
    >>>> nauką, albo głosujemy i wybieramy co uważa mniejszość, bo inaczej to
    >>>> dyskryminacja.
    >>>
    >>> I współczesna nauka uważa, że to zaburzenie?
    >>
    >> Tak: pierwsze dwa linki z googla:
    >>
    >> https://journals.viamedica.pl/sexual_and_mental_heal
    th/article/download/41312/28255
    >>
    >> https://www.mp.pl/podrecznik/pediatria/chapter/B42.1
    .9.7.
    >
    > Jedno się mi nie otwiera, drugie wymaga zalogowania.

    Pierwsze działa - drugie rzeczywiście wymaga logowania - wrzuciłem na
    ślepo drugi link z googla.

    Masz trzeci i czwarty:P

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_rozwoju_p%C
    5%82ci
    https://journals.viamedica.pl/sexual_and_mental_heal
    th/article/view/41312/32110


    >> Ale załóżmy przez chwilę hipotetycznie że za 10 lat zmieni zadnie -
    >> która nauka się myliła - ta sprzed 10 lat, ta teraz czy ta za 10 lat:P
    >> Bo wychodzi na to że hasło "uwierz nauce" w sumie nie różni się od
    >> "akademii chłopskiego rozumu" skoro nauka ma mówić tak jak oczekuje
    >> społeczeństwo:P
    >
    > Pewne preferencje tematyczne czy poprawnościowe będą, ale jakieś grubsze
    > rzeczy w pewnym rozsądnym oknie czasowym nie przejdą MZ.

    Przejdą, przejdą... Zalóżmy że przeszły - która nauka się myliła i jak
    to się ma do wyższości nauki na chłopskim rozumem?

    > wieć zawsze jest to jakieś okno będące wypadkową wielu
    > czynników/elementów składowych. Czyli tak, to się ciągle zmienia i
    > zmieniać będzie.

    W dyskutowanych przypadkach jest wypadkową oczekiwań
    społeczno-politycznych. Zmienianie definicji naukowych pod poprawność
    polityczną a potem powoływanie się na te zmienione definicję przez
    poprawnych politycznie jest robieniem kurwy z logiki i tyle - i
    samonapędzającą się maszynką spierdolenia. Taki mechanizm w skrajnych
    przypadkach przypadkach prowadził do łysenkizu. W drugą stronę od
    politycznej poprawości byli naziści co też się jak najbardziej na naukę
    powoływali.


    >>>> No właśnie - a jakbym się identyfikował jako kobieta?:P
    >>>
    >>> Wtedy brak pochwy byłby zaburzeniem?
    >>
    >> No właśnie - czy może obecna nauka już twierdzi że to zupełnie normalne
    >> że część kobiet nie posiada pochwy i nie ma się (nomen omen;) nad czym
    >> spuszczać? Sam widzisz, że im dalej w las tym więcej butelek:P
    >
    > To zależy jak zdefiniujesz to co chcesz zdefiniować.

    No to co napisałem powyżej - masz fiuta, identyfikujesz się jako kobieta
    nie mamsz pochwy - Idzisz do lekarza a on mówi, że nie ma się czym
    przejmować, to zupełnie normalna sytuacja?;)

    > Jakoś to nalezy zdefiniować aby wiedzieć o czym dyskutujemy. O warstwie
    > fizycznej czy psychicznej?

    O płci.

    >> Ale nie wygrała a dalej granty na gender są finasowane (jak nie u nas,
    >> ale zapewne też, to w UE) i przyjmuję zakład, że za 10 lat rzeczywiście
    >> będzie tak, że kto uważa że płcie są dwie ten będzie musiał mieć dużo
    >> odwagi żeby to głośno powiedzieć ja naukowym towarzystwie.
    >
    > Jakby wygrała miałbyś pewnie wysyp grantów z prześladowań kobiet przez
    > mężczyzn, tak jak miałeś finansowania "badań" prześladowania Chrześcijan
    > w Polsce z błogosawieństwa Czarnka czy Glińskiego.

    I zapewne będziesz miał.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1