W dniu 18.01.2020 o 20:51, J.F. pisze:

>> Normuje to art. 299 ksh. Masz rację. Jest tam kilka wyjątków, które
>> trzeba by było zbadać. Mnie chodzi o zasadę ogólną, że samo zniknięcie
>> spółki ostatecznie niczego nie przesądza.
> Spolka nie znikla, tylko zakonczyla dzialalnosc, zgodnie z przepisami.
> Albo nie zakonczyla, ciagle formalnie istnieje, ale peniedzy juz nie
> ma.

Kierujesz egzekucję do spółki, a po negatywnym wyniku składasz wniosek
do sądu o opatrzenie go klauzul ą wykonalności przeciwko członkom
zarządu. Tak to mniej więcej w uproszczeniu wygląda.
>
>> Co więcej należałoby się teraz zastanowić, czy wyrok nie otwiera drogi w
>> kierunku oszustwa. Bo wówczas współsprawcami będą pracownicy spółki, a
>> to otwiera roszczenia odszkodowawcze od konkretnych osób. 150.000 zł, to
>> nie jest kwota niemożliwa do egzekucji w tej sytuacji.
> Policja juz raz umorzyla :-)
> A poza tym ktorych pracownikow - pijak pewnie nie pamieta kto go
> obslugiwal, a po paru latach nie do ustalenia.
> Na pewno nie prezes :-)

Nie znam tej sprawy na tyle, by się "wymądrzać". Pisze ogólnie. Nawet,
jeśli umorzono postępowanie, to akta są. Kogoś tam przesłuchiwano.


--
Robert Tomasik