eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWizyta SM › Re: Wizyta SM
  • Data: 2009-04-17 13:35:06
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: Olgierd <n...@n...problem> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 17 Apr 2009 15:12:14 +0200, Baloo napisał(a):

    >> Gorzej, jeśli w drodze subsumpcji okaże się, że jednak nie ma racji ;-)
    >
    > W drodze czego? ;-)

    Kwalifikacji prawnej -- przyporządkowania stanu faktycznego do normy.

    >> Otóż nie masz racji. Takich niekonkretnych przepisów, jak raczyłeś go
    >> nazwać, jest mnóstwo, a jednak nie wymaga to interwencji ustawodawcy.
    >
    > Wiem i ubolewam na tym. Tym bardziej dziwi mnie, że nikt z ludzi
    > faktycznie mogących coś z tym zrobić (z racji wykonywanego zawodu), ma
    > to w nosie.

    "Jak kurę ukradnie, niech na miesiąc do aresztu idzie, i za koguta na
    miesiąc, ale za krowę na dwa roki, a za samochód na pięć zim niech do
    więzienia idzie?"

    Chciałbyś, żeby każdy przepis mówił dokładnie "od-do"? Tak się nie da.

    Natomiast faktycznie, od przepisów karnych można i trzeba tego wymagać.
    Sprzeciwiam się normom w rodzaju "kto nie przestrzega przepisów
    dotyczących bezpieczeństwa w... podlega ...".

    > Tak jak w US'ach babeczki rozkładają ręcę, że "takie
    > przepisy panie i my nic nie możem zrobić". No to trzeba zmienić
    > przepisy.

    Ale skoro takie są, to o co chodzi? W administracji możliwości luzu
    decyzyjnego się coraz bardziej ogranicza, ale u licha nie można każdej
    klauzuli generalnej rozpisać na 10001 możliwych przypadków.
    Nie mówiąc o pojęciach nie będących klauzulami generalnymi, ale które
    jednak dookreślają się w życiu.

    Mój ulubiony przykład, SR we Wrocławiu, IV Wydział Pracy, sprawa o
    wypowiedzenie umowy o pracę pracownikowi, który miał umowę na czas
    określony, sędzia do pełnomocnika pozwanego: "w tym referacie przyjmuje
    się, że graniczna długość takiej umowy to 6 lat. Powództwo uwzględniono."
    Troszkę później, ten sam sąd, identyczna sprawa, inny sędzia, do powódki:
    "proszę pani, 9 lat to nie jest za długo jeśli chodzi o taką umowę.
    Oddalam".

    Dodam, że pierwszy sędzia został później przewodniczącym wydziału, drugi
    poszedł do Ministerstwa Sprawiedliwości. Obu oceniam b. wysoko
    merytorycznie, chociaż nie będę ukrywał, że bardziej "lubiłem" tego
    drugiego ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1