eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWizyta SM
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 56

  • 1. Data: 2009-04-17 09:25:12
    Temat: Wizyta SM
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Tak się zastanawiam, kto "szkoli" strażników miejskich :)
    Wczoraj po południu, oglądam sobie TV a tu ktoś się dobija do moich drzwi.
    Otwieram okno przy drzwiach wejściowych i ... widzę "parę strażników
    miejskich" :)
    Z ciekawości zapytałem co ich sprowadza w me skromne progi - odpowiedzieli
    że otrzymali zgłoszenie iż mój pies który przebywa na ogrodzie, ma za
    krótki łańcuch.
    Szczerze się "zdziwiłem" takim powodem interwencji i zapytałem jaka jest
    "ustawowa długość SMYCZY" (bo pies nie jest przypięty do łańcucha ze
    względu iż to pies który w normalnych warunkach od 11 ponad lat mieszka w
    moim domu) - odpowiedzieli mi że ma być ODPOWIEDNIA. Zapytałem ich wówczas
    po czym wnoszą że ponad dwu metrowa smycz jest nie odpowiednia ... nie
    potrafili mi odpowiedzieć... zagadnęli natomiast o ... dowód tożsamości.
    Odparłem że nie mam przy sobie (co było zupełną prawdą, byłem w szortach) -
    a strażnicy od razu przystąpili do "straszenia" żę w takim wypadku oni
    skorzystają z artykułu 12 punkt 10 ustawy o straży miejskiej i doprowadzą
    mnie na policję celem potwierdzenia mojej tożsamości.
    W ten czas się wq..łem już na maksa. Jakieś pętaki nachodzą mnie w MOIM
    domu i straszą że mnie porwą by potwierdzić moją tożsamość. Powiedziałem im
    że jak mają ochotę mogą wezwać policję, w każdym razie ja nie mam ochoty
    opuszczać swojej nieruchomości. I że jak będą oczekiwać na policję przed
    moją nieruchomością to ja sobie poczytam ta ustawę o straży miejskiej :)
    to teraz strażniczka "przejęła pałeczkę" i zaczęła "grać dobrego glinę" :)
    Pyta dlaczego jestem tak "bojowo nastawiony", że oni muszą sprawdzić bo
    otrzymali zgłoszenie. Więc jej odpowiadam że jak nie ktoś "straszy i
    atakuje" i czuje się "zagrożony" to wyzwalają się we mnie odruchy
    samoobronne i zamierzam się "bronić".
    W słowo wpada strażnik i mówi że skoro nie mam dowodu osobistego to mogę
    się wylegitymować np. prawem jazdy, legitymacja ubezpieczeniową lub czymś
    podobnym.
    Próbowałem kolesiowi wytłumaczyć że dowodem potwierdzającym tożsamość w
    Polsce jest DO, paszport oraz karta stałego pobytu (dla obcokrajowca), a
    nie jakieś prawo jazdy czy legitymacje. A ten znowu wmawia mi że paszport
    nie jest dokumentem tożsamości ... i mów tu z takim jełopem :)))

    Ostatecznie po krótkiej polemice z "dobra strażniczką" - poszedłem na
    piętro po DO i okazuje go "złemu strażnikowi" tak by mógł sobie notować. A
    ten koleś wyciąga łapsko i ... chciał zabrać mój DO :)
    Więc go trzymać palcami dosyć mocno i tłumaczę mu że dokument tożsamości
    powinienem mu OKAZAĆ a nie WRĘCZYĆ. On że na drugiej stronie są dane które
    także musi spisać. Więc tłumaczę mu że jak "będzie tak daleko" to z
    przyjemnością mu odwrócę awers na rewers i sobie spisze co mu tam potrzeba.

    Widząc kompletną dezorientację "złego strażnika" popuściłem mu DO i spisał
    sobie dane. Po czym oddając mi DO stwierdził że "nie zjadł mi tego dowodu
    jednak" :)

    Teraz nurtujące mnie kwestie:
    - czy straż miejska która zapuka do mojego domu (np. chcąc się napić wody
    ;)) - może mnie wylegitymować?
    - zakładam że ma takie uprawnienia, ale co może zrobić jak ja nie mam przy
    sobie DO (zostawiłem w szafce pracowniczej w ubraniu roboczym w pracy) -
    czy może mnie "porwać" na najbliższy komisariat?
    - czy jest gdzieś sprecyzowana "odpowiednia długość łańcucha" na jakiej
    winien być przypięty pies?
    - jeżeli takie interwencję SM się będą powtarzać, czy mogę do SM wystąpić z
    wnioskiem o udostępnienie danych osobowych osoby zgłaszającej by ją
    "oskarżyć o nękanie poprzez wykorzystanie instytucji straży miejskiej"?

    Pragnę nadmienić, że mój pies jest od ponad 11 lat psem "domowym", tzn
    mieszkającym w domu, gdzie do dyspozycji ma prawie 30m2 pokój, można
    powiedzieć że posiada "swoją lodówkę", ogrzewanie, średnio dwie miski z
    karmą, ponadto ogromną miskę z wodą. A to że od paru dni "zapinam" go w
    ogrodzie jest spowodowane tym że przeprowadzam remont w domu i nie
    chciałbym by któryś ze szwędających się robotników został "pogryziony"
    przez mojego psa - dlatego w czasie kiedy jestem w pracy - po prostu pies
    "urzęduje" na ogrodzie.
    Mam niemal 99% pewność że "dbającym o los" krzywdzonych zwierząt :))) -
    jest "sąsiad" który ma "chopla" na punkcie że jemu się lata temu obniżyła
    stopa życiowa a mi akurat odwrotnie :)


  • 2. Data: 2009-04-17 09:35:36
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    Herald wyskrobał(a):
    > Próbowałem kolesiowi wytłumaczyć że dowodem potwierdzającym tożsamość
    > w Polsce jest DO, paszport oraz karta stałego pobytu (dla
    > obcokrajowca), a nie jakieś prawo jazdy czy legitymacje. A ten znowu
    > wmawia mi że paszport nie jest dokumentem tożsamości ... i mów tu z
    > takim jełopem :)))

    I po co? Jak czujesz, że masz misję głoszenia dobrej nowiny, to otwórz
    poradnię prawną dla ubogich.

    > Ostatecznie po krótkiej polemice z "dobra strażniczką" - poszedłem na
    > piętro po DO i okazuje go "złemu strażnikowi" tak by mógł sobie
    > notować.

    Nie można tak było od razu? Oszczędziłbyś sobie kilka cennych minut z życia
    i mógł je poświęcić na przyjemniejsze rzeczy.

    > Mam niemal 99% pewność że "dbającym o los" krzywdzonych zwierząt :)))
    > - jest "sąsiad" który ma "chopla" na punkcie że jemu się lata temu
    > obniżyła stopa życiowa a mi akurat odwrotnie :)

    To pogadaj po męsku z sąsiadem, a nie odgrywaj się na Bogu ducha winnych SM,
    którzy wykonują swoją pracę. Mogła by ona być o wiele przyjemniejsza, gdyby
    nie tacy "mądrzy inaczej" jak Ty. A zachowanie SM oceniam po tej relacji
    jako prawidłowe i bardzo cierpliwe.

    --
    .B:artek.


  • 3. Data: 2009-04-17 10:08:17
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Fri, 17 Apr 2009 11:35:36 +0200, .B:artek. napisał(a):

    >> Mam niemal 99% pewność że "dbającym o los" krzywdzonych zwierząt )) -
    >> jest "sąsiad" który ma "chopla" na punkcie że jemu się lata temu
    >> obniżyła stopa życiowa a mi akurat odwrotnie
    >
    > To pogadaj po męsku z sąsiadem, a nie odgrywaj się na Bogu ducha winnych
    > SM, którzy wykonują swoją pracę.

    Hola hola, strażnicy też powinni po pierwsze mieć jakiś filtr na tego
    rodzaju sprawy, a po drugie znajomość przepisów by się nie mniej przydała.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 4. Data: 2009-04-17 10:12:42
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>

    .B:artek. pisze:
    /.../
    > To pogadaj po męsku z sąsiadem, a nie odgrywaj się na Bogu ducha winnych
    > SM, którzy wykonują swoją pracę. Mogła by ona być o wiele
    > przyjemniejsza, gdyby nie tacy "mądrzy inaczej" jak Ty. A zachowanie SM
    > oceniam po tej relacji jako prawidłowe i bardzo cierpliwe.
    >
    Jak wykonują jak bredzą jak potłuczeni?


  • 5. Data: 2009-04-17 10:13:58
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Fri, 17 Apr 2009 11:25:12 +0200, Herald napisał(a):

    > - czy straż miejska która zapuka do mojego domu (np. chcąc się napić
    > wody ) - może mnie wylegitymować?

    Wyłącznie w celu:
    1) identyfikacji osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub
    wykroczenia, ujętej na miejscu zdarzenia lub w pościgu podjętym
    bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia;
    2) ustalenia świadków zdarzenia.

    (par. 3 rozporządzenia RM z 2004 r. w sprawie zakresu i sposobu
    wykonywania przez strażników gminnych (miejskich) niektórych czynności)

    > - czy może mnie "porwać" na najbliższy komisariat?

    Jeszcze nie ;-)

    http://tinyurl.com/nowe-uprawnienia-SM

    > - czy jest
    > gdzieś sprecyzowana "odpowiednia długość łańcucha" na jakiej winien być
    > przypięty pies?

    Jeśli już to w uchwale municypalnej.

    > - jeżeli takie interwencję SM się będą powtarzać, czy mogę do SM
    > wystąpić z wnioskiem o udostępnienie danych osobowych osoby zgłaszającej
    > by ją "oskarżyć o nękanie poprzez wykorzystanie instytucji straży
    > miejskiej"?

    Nie.
    Ale będziesz mógł zwrócić się do sądu ze stosownym powództwem. Albo ze
    skargą na działalność SM.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 6. Data: 2009-04-17 10:36:22
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał w wiadomości
    news:gs9ijh$r81$1@news.onet.pl...

    > To pogadaj po męsku z sąsiadem, a nie odgrywaj się na Bogu ducha winnych
    > SM, którzy wykonują swoją pracę. Mogła by ona być o wiele przyjemniejsza,
    > gdyby nie tacy "mądrzy inaczej" jak Ty. A zachowanie SM oceniam po tej
    > relacji jako prawidłowe i bardzo cierpliwe.

    Co nie znaczy, że zgodne z prawem i kompetentne, zgadza się?
    A o to m.in. pytał wątkotwórca.

    Brzmisz, jakbyś sam pracował w SM ;-)


  • 7. Data: 2009-04-17 11:33:08
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    Olgierd wyskrobał(a):
    > Hola hola, strażnicy też powinni po pierwsze mieć jakiś filtr na tego
    > rodzaju sprawy, a po drugie znajomość przepisów by się nie mniej
    > przydała.

    Też właśnie w ramach tego "filtru" przyszli sprawdzić. Przecież nie
    przygotowali jeszcze wniosku o ukaranie. Zastanów się z drugiej strony:
    jakbyś Ty zgłaszał coś gdzieś (SM, Policja, pogotowie, etc.) i Twoje
    zgłoszenie utonęłoby w "filtrze", czyli innymi słowy ktoś by Cię olał, to
    co? Osobiście wolę - w imię skuteczności działań różnego rodzaju służb - że
    chodzą i sprawdzają nawet duperele, niż nic nie robią.

    --
    .B:artek.


  • 8. Data: 2009-04-17 11:35:50
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    Baloo wyskrobał(a):
    > Co nie znaczy, że zgodne z prawem i kompetentne, zgadza się?

    Nie znaczy. Wskaż co jest nie tak w opisanej sytuacji.

    > Brzmisz, jakbyś sam pracował w SM ;-)

    No pewnie, powinienem jechać po nich jak po łysej kobyle. Nie, nie pracuję.
    Mam inne zajęcie. I nie uważam wcale, że SM to wspaniała instytucja - wręcz
    przeciwnie. Uważam, że często zbędna. Ale piszę o TEJ sytuacji i uważam, że
    strażnicy SM akurat w TEJ sytuacji zachowali się OK. Nie olali sprawy to raz
    (a powiedzmy sobie - duperelowata ta sprawa jest), a dwa - kulturalnie i tak
    jak należy przeprowadzili rozmowę z kolesiem.

    Nie narzekajmy na wszystko i na wszystkich, tylko dostrzegajmy i chwalimy
    dobre zachowania tam, gdzie są. Wiem - to niemodne, lepiej narzekać.

    --
    .B:artek.


  • 9. Data: 2009-04-17 11:36:02
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: Herald <h...@o...eu>

    Dnia Fri, 17 Apr 2009 10:13:58 +0000 (UTC), Olgierd napisał(a):


    >> - czy straż miejska która zapuka do mojego domu (np. chcąc się napić
    >> wody ) - może mnie wylegitymować?
    >
    > Wyłącznie w celu:
    > 1) identyfikacji osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub
    > wykroczenia, ujętej na miejscu zdarzenia lub w pościgu podjętym
    > bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia;
    > 2) ustalenia świadków zdarzenia.
    >
    > (par. 3 rozporządzenia RM z 2004 r. w sprawie zakresu i sposobu
    > wykonywania przez strażników gminnych (miejskich) niektórych czynności)

    Czyli tak de facto, przy założeniu że mój poprzedni post jest rzetelny (a
    jest na pewno) generalnie nie musiałem im okazywać dokumentu :)
    Wszak nie popełniłem ani wykroczenia a tym bardziej przestępstwa.

    >> - czy może mnie "porwać" na najbliższy komisariat?
    >
    > Jeszcze nie ;-)
    >
    > http://tinyurl.com/nowe-uprawnienia-SM

    Tak czytam o paralizatorach i ..... to nie est projekt. Znalazłem "wyciąg"
    gdzie to już obowiązuje:
    http://www.strazmiejska.katowice.pl/index.php?go=pod
    st1

    >> - czy jest
    >> gdzieś sprecyzowana "odpowiednia długość łańcucha" na jakiej winien być
    >> przypięty pies?
    >
    > Jeśli już to w uchwale municypalnej.

    :)

    >> - jeżeli takie interwencję SM się będą powtarzać, czy mogę do SM
    >> wystąpić z wnioskiem o udostępnienie danych osobowych osoby zgłaszającej
    >> by ją "oskarżyć o nękanie poprzez wykorzystanie instytucji straży
    >> miejskiej"?
    >
    > Nie.
    > Ale będziesz mógł zwrócić się do sądu ze stosownym powództwem.

    Ale aby złożyć pozew do sądu, musze kogoś ... pozwać. Kogo jak nie dostanę
    danych tej "osoby"?

    > Albo ze skargą na działalność SM.

    Czyli nie rościć "pretensji" osoby składającej "donosy", tylko skierować
    swe "ataki" w kierunku nękającej mnie SM? :)


  • 10. Data: 2009-04-17 11:37:22
    Temat: Re: Wizyta SM
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Fri, 17 Apr 2009 13:33:08 +0200, .B:artek. napisał(a):

    >> Hola hola, strażnicy też powinni po pierwsze mieć jakiś filtr na tego
    >> rodzaju sprawy, a po drugie znajomość przepisów by się nie mniej
    >> przydała.
    >
    > Też właśnie w ramach tego "filtru" przyszli sprawdzić. Przecież nie
    > przygotowali jeszcze wniosku o ukaranie.

    To wyjaśnij po co im do tego dowód osobisty osoby, którą zastali w
    odwiedzanym domu?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1