eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWiarygodność biegłych › Re: Wiarygodność biegłych
  • Data: 2023-07-11 04:02:48
    Temat: Re: Wiarygodność biegłych
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2023-07-11, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 11.07.2023 o 02:03, Marcin Debowski pisze:
    >>>> To jest jakaś jednak umowna kwestia, bo wiadomo, że żadna konstrukcja
    >>>> nie gwarantuje 100% bezpieczeństwa. Sprawa więc dotyczy poziomu ryzyka i
    >>>> zarządzania tym ryzykiem. Komuś mogło wyjść, że przy zachowaniu
    >>>> określonych środków nawet z takim martwym polem ryzyko jest na tyle
    >>>> niskie, że można do przewozu dopuścić.
    >>> OK! Ale w takiej sytuacji nie dopatrujmy się winy motorniczego. Przy
    >>> czym konstatacja, ze dzieci są małe i możemy sobie pozwolić na zabicie
    >>> pojedynczych "sztuk" wydaje mi się dość wątpliwa etycznie.
    >> Czy Ty na pewno rozumiesz co to jest prawdopodobieństwo i zarządzanie
    >> ryzykiem? Od skończenia 16 lat jedziesz na walerianie i prozaku, czy
    >> unikasz w ogóle wychodzenia z domu, nie mówiać o prowadzeniu pojazdów
    >> mechanicznych?
    >
    > Przyznam, że nie do końca ogarniam, co chciałeś napisać. Jeśli w ramach
    > zarządzania ryzykiem uznaliśmy, że istnieje śladowe prawdopodobieństwo,
    > że dziecko zostanie tak "złapane" przez te drzwi i to ryzyko po prostu
    > akceptujemy, to nie czepiajmy się teraz motorniczego, że w końcu doszło
    > do tego mało prawdopodobnego zdarzenia. Kiedyś musiało.
    >
    > Motorniczy temu winien nie jest. Nie ma co również marudzić, że pudło
    > wagony albo drzwi mu to utrudniało. Zaakceptowaliśmy ryzyko i trzeba po
    > prostu zapłacić odszkodowanie.

    Chciałem napisać, że zawsze jest to śladowe ryzyko i my je akceptujemy.
    Przy czym na motorniczym spoczywa obowiązek minimalizacji ryzyka poprzez
    stosowanie środków zmniejszających to ryzyko, więc np. obserwacji w
    lusterku itp. Ale nawet jakby miał kamery i na zewnatrz i w środku to
    ryzyko, że coś pójdzie nie tak nadal istnieje, tylko jest ono takie, że
    się z tym zwyczajnie godzimy (jakby to dziwnie nie zabrzmiało). I sadze,
    że to jest własnie taki przypadek odnosnie tych nieszczęsnych drzwi.

    Ktoś może dostać zawału/udaru i stracić przytomność wciskając do deski
    pedał gazu. To jest realne ryzyko (i wiemy, że takie rzeczy się
    zdarzają), a jednak nie powoduje ono, że zabroniony jest ruch pojazdów
    kierowanych przez osoby, nawet takie z wiekszym ryzykiem zawału/udaru.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1