> Z mapami to jest tak, że stosuje sie jednocześnie do nich dwa rodzaje
> przepisów. Prawo autorskie w odniesieniu do formy wyrazu (czyli ramek,
> kolorów, układu graficznego, symboli) oraz geodezyjne i kartograficzne
> w odniesieniu do danych w niej zawartych. Możesz sobie taka mapkę
> pobrać i na podstawie zawartych  niej informacji narysować własną
> mapkę.

No właśnie tu tkwi problem. Chodzi o to słowo "narysować". Z technicznego
punktu widzenia można dokładnie przestsować kontur na noweji warstwie, a starą
z oryginałem usunąć. Ten kontur będzie jednak identyczny jak w oryginale, można
mu oczywiście nadać inny kolor, grubość, pokreskować, ale dla komputera będzie
to nadal taki sam obiekt. Ponadto można oryginał zrastrować albo zeskanować,
wprowadzić do programu, nadać autoobrysy i znowu uzyskamy taki sam efekt. Jeśli
grafik będzie zdolny to uzyska taki sam kontur jaki był w oryginale. I teraz
pytanie - po co siedzieć 2 dni i rysować coś, co już jest narysowane. Ponadto
kto i jak to odróżni - czy to jest stare, czy nowe? Z wydruku nijak się nie da
rady tego ustalić, zwłaszcza jak maszyna stara i rozjedzie kolory.

> Ale w oryginale jest chroniona jak każdy utwór.

To wiem, ale tu po 10 minutach roboty nic już nie przypomina oryginału, ani
kolory, ani obiekty. Te same są tylko kontury i miejsca obiektów o ile nie
wykasuijemy czegoś lub nie dodamy.

> Sprawa była
> bodaj latem tamtego roku burzliwie przedyskutowana na grupie
> pl.rec.gps i polecam w tej części archiwum. Podawałem tam wówczas
> konkretne ustawy i artykuły z tego co pamiętam.

Dzięki, wyszukam sobie.

Pozdrawiam

Czapla

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl