eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUbezpieczenie NFZ vs KK › Re: Ubezpieczenie NFZ vs KK
  • Data: 2013-08-30 13:53:08
    Temat: Re: Ubezpieczenie NFZ vs KK
    Od: Jarek Pudelko <j...@b...ceti.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2013-08-30 13:26, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    > Taaaak... Oczywiście wszyscy mieszkańcy różnych dziwnych krajów, gdzie
    > się robi dachy domów z beczek po ropie, a ,,żarówki'' z butelek po
    > napojach wypełnionych wodą i odplamiaczem godzą się świadomie na takie
    > życie.

    Sugerujesz, ze godza sie nieswiadomie?

    >> Niczyja to w koncu wina, ze zawsze znajdzie sie ktos kto zgodzi sie
    >> pracowac albo za mniej albo w gorszych warunkach. Tak, tak, wiem, nie
    >> mial wyjscia i musial sie zgodzic.
    >
    > Ano właśnie. Poza tym, udział Państwa w gospodarce to nie tylko Płaca
    > Minimalna i Prawo Pracy (którego akurat jestem przeciwnikiem, bo wali
    > równo, w pracownika i pracodawcę)

    Wlasnie o tym mowie. Prawo Pracy, Placa Minimalna etc - placa minimalna
    bylaby wlasnie ustalona na zasadzie popytu i podazy.

    >> Niech bede pracodawca, potrzebuje pracownika, proponuje 500zl. Nikt nie
    >> przyjdzie? To musze zaproponowac 600zl. I tak do skutku, az okaze sie,
    >> ze TA KONKRETNA PRACA, W TYM KONKRETNYM miejscu jest warta np. 2000zl.
    >
    > Nie do końca tak, bo w ten sposób znajdujesz punkt bezsensowności
    > jedynie. Czyli ,,poniżej to ja wolę zdechnąć z głodu, bo sorry, ale za
    > 3zł miesięcznie na plecach cię nie będę nosił'' . To, że jakieś chińskie
    > dziecko klei twoje buty za 2 dolary miesięcznie, nie znaczy że jego
    > praca jest tyle warta, tylko że za 2 dolary miesięcznie jeszcze
    > wegetuje....

    Chiny srednio mnie interesuja w tym kontekscie ale to jest zamkniete
    kolo (chyba kazde jest zamkniete) :))
    Jesli pracowadca duza zaplaci mi za prace to drozej sprzeda jej owoce
    czyli moj sasiad kupi cos drozej niz by kupil gdybym produkowal taniej
    itd...

    To jest jak z telewizorem. Jest warty tyle ile ludzi za niego zaplaca.
    Co z tego, ze Ty swoj telewizor wycenisz na 10tys skoro sprzedasz go
    (jesli chcesz) za 2tys? Ile w takim razie byl warty?

    Jesli ktos godzi sie pracowac za 500zl to jest jego decyzja. Jesli nikt
    sie nie zgodzi to praca bedzie musiala zostac wyceniona na wiecej.

    I znowu analogia do telewizora - jesli producent wystawi nowy produkt za
    20tys i nikt go nie kupi to bedzie musial zejsc z ceny jesli produkt
    chce sprzedawac.

    Jesli nikomu nikt nie sprzeda swojej pracy za 500zl to znajdzie sie ktos
    kto kupi te prace za 700zl - kwoty przykladowe.


    > Nie wiem czemu sugerujesz, że wpływ Państwa na gospodarkę sprowadza się
    > do płacy minimalnej. Nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, a już widzę
    > choćby właśnie pilnowanie tego, żeby ktoś nie wyłapał dzieci z okolicy i
    > nie zagonił do pracy przy trujących oparach za 10zł miesięcznie. Zresztą
    > nie tylko kontrola, ale przecież całe kształtowanie gospodarki....

    Lapanie dzieci jest jak sadze nielegalne, zmuszanie ich do pracy tez -
    to chyba nie jest wplyw na gospodarke ale polityka spoleczna. Tak jak
    obowiazek ksztalcenia etc.


    --
    jarek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1