eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoTELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać › Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
  • Data: 2007-09-20 23:10:34
    Temat: Re: TELE2 i oferta - jak skutecznie ich spławiać
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tiber pisze:
    > In news:1xg3jsdlyzipy$.1bz19zz49vols.dlg@40tude.net,
    > ===Tomy=== <nic@z_tego.com> typed:
    >
    >> Nigdy nie byłem, i nie będe
    >> klientem firmy, która po wielu reportażach w mediach ma na celu
    >> oszukiwanie swoich klientów.
    >
    > Mity i legendy.

    I tak, i nie. Sama firma tele-2 jest faktycznie w miarę, choć słodcy nie
    są. Natomiast ludki podpisujące umowy (kurierzy itp) po wcześniejszym
    umówieniu wizyty bądź chodzące po blokach 'jak leci' to już często
    gnojstwo. Wszystko zrobią dla prowizji.
    Byłem jednym z kurierów kiedyś, ale jako jeden z nielicznych nie
    wciskałem kitu i dzięki konkretnej rzeczowej postawie wcale nie miałem
    niskiej skuteczności. Natomiast:
    a) nasłuchałem się masę skarg na:
    - brak kopii umowy u klienta
    - brak informacji o ofercie
    - brak informacji o tym, jak umowę można rozwiązać
    - niezgodne z życzeniem klienta wypełnienie druku umowy (bo to kurier
    zazwyczaj wypełnia a klient tylko podpisuje, taka jest praktyka)
    b) moja siostra w Warszawie została bezczelnie oszukana przez łosia
    latającego po blokach w poszukiwaniu frajerów :-(
    Powiedział że jest z firmy telekomunikacyjnej, zapytał o telefon,
    zaproponował jakieś tańsze abonamenty do końca działania linii i
    wyłudził podpis na umowie. Siostra głupia nie jest, ale myk polega na
    tym, że to było na parę tygodni przed rozwiązaniem (tzn. mowa o końcu
    okresu wypowiedzenia) umowy z TPSA na linię telefoniczną w mieszkaniu, w
    którym mieszkała od 2 tygodni i telefon miała w d4. Udało się sprawę
    odkręcić, ale słowo 'niesmak' nie oddaje tego, co sądzę o tele-2.

    > A co chamstwa - metoda jak metoda. Nie gorsza i nie lepsza od twardego
    > odpowiadania. Jak mnie klient drażni, to kończy się to tym, że on nie
    > kupuje abonamentu, ja nie mam umowy na koncie, a potem mam agresora. A
    > jak jestem zły to _czasem_ walę knefel "zadzwonić poźniej" albo w ogóle
    > jakiś losowy. Dla własnej małej satyfakcji, że ktoś inny, niedługo znowu
    > zadzwoni i podniesie gościowi adrenalinę.

    Piszesz wyżej, że tele2 nie ma na celu oszukiwania klientów. To pewne,
    na celu ma zysk, a domniemane oszukiwanie przez firmę tele-2 to co
    najwyżej środek do celu. Oczywiście tele-2 jest czyste, ew. oszustwa i
    wyłudzenia popełniają pracownicy firm współpracujących.
    Ale sam co robisz? Wbrew wytycznym i wbrew życzeniu klienta powodujesz
    ponowne dzwonienie z mściwą satysfakcją. Rozumiem, że też masz uczucia.
    Ale jak jesteś na tyle nerwowy, to może zmień pracę? Teraz w Polsce to
    nie problem :-)
    To co robisz może nie jest oszustwem, ale dokłada kolejne cegiełki do
    koszyczka złej opinii o tele-2.

    chester

    PS. FUT.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1