eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStefan W › Re: Stefan W
  • Data: 2019-01-27 18:36:57
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27-01-19 o 16:01, Shrek pisze:

    >>> BTW - załóżmy, że koleś (dowolny randomowy, jeszcze nie znany, o
    >>> nieokreślonym stanie zdrowia psychicznego - taki zwykły) biega po ulicy
    >>> i wrzeszczy że zabije kowalskiego. Co wtedy może zrobić policjant?
    >> Groźba karalna podlega ściganiu, jeśli wzbudza u straszonego obawę
    >> spełnienia. Jeśli sprawca wskazał konkretnego mordowanego, to można go
    >> zapytać, czy czuje się wystraszony. Ale jeśli to ma być "wielka rzecz",
    >> to od kogo wniosek przyjąć?
    > No dobrze - załóżmy, że czuje się zagrożony - co dalej - przecież
    > straszący jest wolnym człowiekem?

    Ale wówczas składasz wniosek o ściganie i można go zatrzymać jako
    sprawcę przestępstwa. Bez wniosku nie można. Zajrzyj do kodeksu karnego.
    >
    >> No, jeżeli jeszcze mówi o morderstwie, no to można by właśnie opiekę
    >> społeczną powiadomić,
    > Zaraz - opiekę społeczną? Przecież oni jak sam powiedziałeś osiągną
    > jakiś efekt za prarę lat (o ile wogóle). Kowalskiego zaciuka przez ten
    > czas kilkaset razy.

    Co ja Ci na to poradzę, że to tak działa. Ale nie będziesz się czepiał
    Policji, że nic nie zrobiła. Zrobiła to, na co jej obowiązujące prawo
    pozwala. W praktyce problem polega na tym, że takich mniej lub bardziej
    wiarygodnych oszołomów jest masa.
    >
    >> Gdyby taka groźba padła w okolicznościach uzasadniających
    >> przypuszczenie, że może zostać spełniona natychmiastowo, to można by go
    >> zatrzymać na podstawie art. 15.1.3 Ustawy o Policji - ale to chwilowe
    >> rozwiązanie.
    > Czyli jednak coś można?

    W ogóle można. Ale w tym konkretnym wypadku mogli tylko Zakład Karny
    powiadomić. Nie zdziwię się, jak za jakiś czas kto wymyśli, ze jeszcze
    była jakaś zapomniana procedura, ale na pewno standardem nic więcej nie
    jest.

    Ogólnie, jakby ktoś się zorientował, że on naprawdę coś wielkiego
    planuje, to pewnie dałoby się coś tam wymyślić. Ale takich oszołomów
    jest na pęczki - mniej lub bardziej wiarygodnie zachowujących się
    nietypowo czy podejrzanie. Wyszło by tak jak z tym sześciokrotnym
    legitymowaniem jadących do Oświęcimia, o którym dyskutujecie w wątku
    obok. Bo przecież on by nikomu nic nie zrobił, a policjanci by się go
    "czepiali".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1