eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprzedaż ebooka - pdf, epub, mobi › Re: Sprzedaż ebooka - pdf, epub, mobi
  • Data: 2015-02-19 23:11:06
    Temat: Re: Sprzedaż ebooka - pdf, epub, mobi
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 19.02.2015 o 17:16, m pisze:
    > W dniu 19.02.2015 16:41, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > [...]
    >>> Poza tym, ebookiem można się zupełnie legalnie i za darmo można dzielić
    >>> ze znajomymi
    >> No właśnie nie jestem przekonany czy tego nie należy traktować jak
    >> program.
    > A co skłania Cię do traktowania tego jak program?

    No bo w środku siedzi program w HTML/CSS. Spotkałem się z takimi
    pomysłami. Możliwe, że możesz się podzielić ze znajomymi, ale dopiero
    jak przerobisz to na TXT i podzielisz się samą treścią?

    W ogóle z tym, jak traktować e-booka to ciężko powiedzieć, bo przecież
    wg VAT to jest usługa a nie towar. Więc czy nie należy tego traktować
    jak usługę dostępu do treści? Coś jak bilet do kina? Czy są wtedy
    podstawy do uznania, że mogę się dzielić tym z kimkolwiek?

    Są księgarnie (choć nie korzystałem osobiście), co w ogóle dają czasowy
    dostęp, jak np. Legimi i po czasie nawet sam dla siebie nie możesz
    skorzystać.


    >> Do tego, masz znak wodny na siebie zapisany, więc jak się podzielisz a
    >> kolega uzna, że wrzuci na chomikuja, to do ciebie przyjdą nocą i
    >> załomocą.
    > A przyjdą i załomocą? Są jakieś przypadki?

    To, że nie ma jeszcze być może, wiele nie sprawia, bo jak coś już poleci
    w świat, to będzie poleciane. Do Piratebajów też załomotali, choć
    potencjalnie rozprowadzali tylko sumy kontrolne, no nie?


    >>> - paperbookiem nie bardzo.
    >> No jakże to. Nawet są oficjalne warezownie państwowe zwane bibliotekami.
    >> A wymiana ze znajomymi była mi znana już w latach 80.
    > No ale możesz podarować/pożyczyć. Ebooka możesz zduplikować.

    No ale to już wtedy nie jest ,,jak książka'' :) Nawet Borland miał dla
    Turbo Pascala kiedyś właśnie licencję ,,jak książka'' (tak mieli
    zapisane w licencji) i oznaczało, że ich grzeje jak i kto zainstaluje
    tego TP, byleby 1 instancja była zainstalowana z tych dyskietek, co
    kupiłem ;) Taak, miałem legalnego Turbo Pascala.


    Wracając do e-booków, to może kwestia wychowania starej daty, ale jakoś
    właśnie idea duplikowania e-booków jawi mi się nie do końca uczciwa no i
    niebezpieczna (patrz znak wodny).

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1