eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSpotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu dla pieszych › Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu dla pieszych
  • Data: 2006-05-10 22:19:11
    Temat: Re: Spotkanie samochodu z rowerzystą na przejściu dla pieszych
    Od: Marcin Żyła <m...@m...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    zly napisał(a):
    > W dniu 2006-05-10 22:03, Marcin Żyła napisał(a):
    >
    >> Ja takiego magika rowerzyste z czystym sumieniem przyciskam do
    >> krawężnika np wtedy, gdy ten wjezdza pomiedzy stojące na światłach
    >> samochody,
    >
    > Naprawde nie widzisz roznicy, miedzy rowerzysta mijajacym stojace
    > samochody, a samochodem ktory naraza zycie rowerzysty i probuje go zabic?
    > Twardziel jestes...

    Nie, no co ty... nie jarzysz? Pedalarz wcina się między stojące pod
    światłami samochody. Po kilku metrach od startu, trzeba wyprzedzic
    misia. Czyli cały pas jest wyłączony... bo trzeba zachować bezpieczny
    1m. Tak jak pisałem - staram sie nie rozbijać tych po lewej, pedalarz
    sam się stara o rozrywki.

    > Nie zdziw sie jak za ktoryms razem stracisz lusterko... jezdzisz moze po
    > warszawie?

    Tak. Jak na razie mam więcej wgnicen niż urwanych lusterek (3:1).
    >
    >> Tak samo jak mam przed sobą innego magika, co to przez trzy pasy na
    >> ukos śmiga,
    >
    > A jak skreca w lewo to niby co ma zrobic?
    Ale skrecasz z prawego skrajnego na ukos w lewo? Np ze świętokrzyskiej w
    strone placu zamkowego, startując spod kawiarni po prawej?
    >
    > O jezdzie 40 przez przejscie nic nie powiem bo imo to niezly wyczyn i
    > trzeba byc specjalista aby tak zrobic i w nikogo nie wjechac. Aczkolwiek
    > jak siezdazy to oczywiscie pietnuje.

    Bywa, są tacy co się tym szczycą.

    >> A jeżeli ktoś zobaczy pedalarza sygnalizującego zamiar skrętu... no to
    >> w totka niech gra.
    >
    > Myslisz, ze jadec w korku czy na ruchliwej trasie bezpiecznie jest
    > oderwac reke od kierownicy i narazac sie, ze jakis idiota jadacy 80km/h
    > w nia zachaczy?

    A jak określisz inaczej niż "idiota" człowieka który jedzie połowe
    wolniej niż reszta, nie sygnalizuje nic... normalnie nawet szansy na
    zwolnienie lub przepuszczenie nie daje, tylko się wali w zakręt jak na
    torze i zastanawiaj się człowieku, podskoczy oponka na kamieniu/muldzie
    czy nie. Bo jak podskoczy, to nie masz szans na 10-ciu metrach nie najechac.

    >> Tak samo rower z lusterkiem etc...
    >
    > Nie trzeba miec lusterka, a nie przypominam sobie aby kierowcy zeby
    > zapewnic sobie dodatkowe bezpieczenstwo jezdzili np w kaskach...

    Masz razje, nie trzeba mieć lusterka, ale jak w miare bezpiecznie
    sprawdzisz co za tobą? Kręcąc głową? O ile zmienisz kierunek ruchu?

    MZ

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1