eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 403

  • 241. Data: 2024-08-09 16:16:59
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.08.2024 o 15:42, nadir pisze:
    > Na dodatek gdyby Dżoana była konsekwentna w tym co robi, to od
    > ostatniego głosowania w sprawie aborcji, w Sejmie powinna ze swoimi
    > hepeningami odwiedzać jednostki wojskowe.

    Zaspokój mą ciekawość i powiedz czemu? Po prostu pytam, bo mnie to
    zaintrygowało.
    >
    >> Nu ale ta pani z mężem świeczek jednak nie gasiła. Sobie stali i tyle.
    >> Niech Braun stoi obok tych świec z jakimś drogowskazem, a zapewne
    >> reakcje będą bardziej zrównoważone.
    >
    > Art. 195 KK
    > § 1. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego
    > kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji
    > prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
    > wolności do lat 2.
    >
    > Więc albo Dżoana przeszkadzała publicznemu wykonywaniu aktu religijnego
    > albo Braun po prostu zgasił jakieś świeczki. O ile w przypadku mszy w
    > kościele nie ma wątpliwości czy wykonywano tam akt religijny, to w
    > przypadku świeczek w Sejmie zdania są podzielone. Zaś sama Dżoana i jej
    > współtowarzysze, którzy obecnie rządzą, optują za państwem świeckim.
    > No sorry ale na coś trzeba się zdecydować.

    Tylko problemem jest "złośliwie". W polskim prawie karnym termin
    "złośliwie" odnosi się do szczególnego zamiaru sprawcy przestępstwa,
    który działa w sposób świadomy, celowo i z premedytacją, aby wyrządzić
    krzywdę lub dokonać pewnej szkodliwej czynności wobec innej osoby.
    Złośliwość w kontekście prawnym oznacza, że sprawca działał z intencją
    zaszkodzenia, uprzykrzenia życia lub wyrządzenia szkody, a jego
    działania nie były wynikiem przypadku, nieumyślności, czy
    nieprzewidzianych okoliczności.

    Mam wątpliwości co do celu działania tej kobiety. Nie podzielam jej
    pomysłu, który w mojej ocenie jest głupi po prostu. Natomaist ona chyba
    chciała ludziom przekazać, że ma inne stanowisko, niż Kościół Katolicki.
    Zapomniała jedynie zastanowić się, czy osoby będące w tym konkretnym
    kościele są zainteresowane jej poglądami.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 242. Data: 2024-08-09 16:31:15
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 9 Aug 2024 14:16:49 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 09.08.2024 o 06:35, Shrek pisze:
    >>> Tylko procedura poboru nie ma z Wojskiem wiele wspólnego.
    >> Nie no - skąd... Procedura poboru _do_wojska_ nie ma nic wspólnego w
    >> wojskiem. Ty się czasem czytasz?
    >
    > Krynico mądrości! Nie przyszło Ci do głowy, że komisja poborowa od
    > czasów zawieszenie Zasadniczej Służby Wojskowej nie ma nic wspólnego z
    > poborem żołnierzy do wojska w czasie pokoju? Wojsko, jeśli ma potrzebę
    > ustalenia stanu zdrowia kandydata, to samo go bada. Na chwilę obecną
    > nawet nie kierują się tymi kategoriami zdrowia, bo kiedyś na zawodowego
    > musiałeś mieć A1.

    Ale obwieszczenia o ... już nie poborze, ale o kwalifikacji wojskowej,
    ciągle są.

    https://www.poznan.uw.gov.pl/system/files/obwieszcze
    nia/obwieszczenie_kwalifikacja_wojskowa_2024_r.pdf

    https://samorzad.gov.pl/web/gmina-wietrzychowice/obw
    ieszczenie-dotyczace-kwalifikacji-wojskowej-2024

    No i co - badania lekarskie tam są, skoro
    Do stawienia się do kwalifikacji wojskowej wzywa się: [...]
    3) osoby, które w latach 2022 i 2023:
    a) zostały uznane przez powiatowe komisje lekarskie za czasowo
    niezdolne do służby wojskowej ze względu na stan zdrowia, jeżeli okres
    tej niezdolności upływa przed zakończeniem kwalifikacji wojskowej,

    >>> Dawniej jeszcze na podstawie wyniku tej komisji wojsko powoływało do
    >>> Zasadniczej Służby Wojskowej, ale teraz już tego nie robi. Zasadniczej
    >>> nie ma.
    >> Ale jest prawo jej dotyczące. Rozmowa z tobą jest ciężka - "mężczyźni są
    >> dyskryminowani na przykład w przypadku wojny" - "nieprawda - nie mamy
    >> wojny!".
    >
    > Nie mamy wojny, to i trudno ich w trakcie wojny dyskryminować. Nie wiem,
    > jakby ta wojna w naszym wypadku wyglądała.

    Teraz masz inny problem, bo można w wielu krajach mieszkać.

    > Teraz podobno Wojsko Polskie się wzmocniło. Ale zastanów się, ile godzin
    > by Rosjanie potrzebowali, by dojechać do Warszawy kilka lat temu?

    A teraz myślisz, że mniej?

    No, może SG pilnuje przejsc i granic, i w razie ataku powiadomi kogo
    trzeba ... ciekawe ile to się będzie propagowało.

    A jak Rosjanie łączność komórkową zakłócą, albo mały sabotaż zrobią
    wczesniej na łączach ?

    > Wojna Ukrainy z Rosją wiele zmieniła w postrzeganiu tego problemu. Nagle
    > okazało się, że mniejsze państwo, ale przy wsparciu innych nie

    Ukraina nie taka znów mała.

    > angażujących swojego wojska bezpośrednio w działania może jednak się
    > obronić przed takim krajem, jak Rosja. Kupujemy czołgi, śmigłowce,

    Kolos ... na glinianych nogach.

    > samoloty, a nawet okręty.

    A wczesniej PiS nas ... "częsciowo rozbroił" ?

    Pytanie tylko jeszcze, do czego się te czołgi, śmigłowce i samoloty
    przydadzą.

    > Tyle, że obecnie masa ludzi decyduje się na
    > Dobrowolną Służbę Wojskową. Dokąd ilość tzw. "dobrowolców" jest na tyle
    > duża, że wojsko nie potrzebuje innych, to nikt nie decyduje się na
    > wprowadzanie obowiązkowej.

    Patrz Ukraina ... więcej innych jest jednak potrzebnych.

    Z drugiej strony - mniejsza ilość, ale lepszych, wykwalifikowanych.

    > Po co ludzi na siłę "uszczęśliwiać". Jeszcze
    > służą oficerowie, którzy pamiętają, jakiż to wspaniały materiał na
    > żołnierza przychodził w ramach zasadniczej służby wojskowej v- zwłaszcza
    > pod koniec, gdy wojsko brało tylko niewielki odsetek i w zasadzie można
    > było cokolwiek wymyślić.

    To niby mogło wojsko wybierać tych lepszych :-)

    Ale teraz to ponoć jeszcze gorszy materiał przychodzi :-)

    > Wojsko nigdy nie szkoliło w ramach zasadniczej służby wojskowej 100%

    Byli jednak blisko.

    > poborowych. Powodów tego była masa. Począwszy od niechęci poborowych,
    > którzy w moich (a i pewnie Twoich) czasach kombinowali, co zrobić, by
    > nie trafić do służby.

    Ale to juz rola Policji/Milicji, żeby nie kombinowali :-)

    > Poprzez określone potrzeby wojska, gdzie konieczna
    > była określona ilość przykładowo kierowców.

    Ogólnie armia wtedy była większa. Czy sie to przekładało na potrzebę
    kierowców ... niektórych szkolili na cięzarówki. Przydawało się potem
    w cywilu.

    > Płynnie przechodząc przez
    > to, że nawet w wypadku wojny jakoś kraj musiał funkcjonować i nie można
    > było zakładać, że wszyscy rzucą się do walki na pierwszej linii frontu.

    Młodych, zdrowych, głupich :-)

    No ale zeby mogli walczyc, to trzeba ich wyszkolic.
    Oraz czekali w gotowości.

    > A kończąc na tym, że spora część poborowych po prostu z rożnych powodów
    > nie nadaje się do służby wojskowej.

    Ogolnie nie tak duzo.
    Ilu inwalidów miałeś w klasie w szkole ?

    > Przejrzyj choćby tę grupę i dyskutantów i zastanów się, ilu z nich nie
    > potrafi pojąć prostej konieczności wykonania rozkazu bez potrzeby jego
    > przeanalizowania i dogłębnego poznanian sensu. Zastanów się, jakby to
    > zadziałało na linii frontu. Dowódca wydaje Ci rozkaz zniszczenia
    > wrogiego czołgu, a Ty zaczynasz analizować, skąd pochodzi załoga, czy
    > ich pobudki nie zasługują na uwzględnienie i może oni z głodu tym
    > czołgiem w poszukiwaniu socjalu do nas przyjechali.

    No ba.
    Ale jak dowódca każe ostrzelać wioske, albo górników?

    > I już na koniec. Obrona ojczyzny, to zaszczytny obowiązek Polaka. Całe
    > rzesze Polaków walczyły i ginęły pod sztandarami. Jak nasze wojsko
    > zostało pokonane we wrześniu 1939 roku, to masa Polaków pół Europy
    > pokonywała, by móc walczyć. Czemu uważasz to za dyskryminację?

    Ale jeszcze większa masa chyba dyskretnie wróciła do domów.

    Zresztą ... jakby nas dziś Rosja najechała, to ciekawe ilu by się
    zgłosiło.
    Tylko niewyszkoleni są ..

    J.


  • 243. Data: 2024-08-09 16:52:15
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.08.2024 o 16:08, J.F pisze:
    >> Tylko nikt z Kościoła o tym nie wspomina, zaś Shrek podał na
    >> dowód źródło, z którego to nie wynika, ale najwyraźniej On tego
    >> tekstu nie rozumie. No i ja teraz nie wiem, czy faktycznie
    >> istnieje jakaś taka ewidencja, tylko Shrek nie umie znaleźć dowodu
    >> na to, czy on nie ogarnia różnicy pomiędzy ewidencją ochrzczonych,
    >> a ewidencja członków Kościoła Katolickiego.
    > istnieje ewidencja ochrzczonych.

    Oczywiście. Pomijam już drobiazg, że KK ma ewidencję ochrzczonych przez
    księży, co do zasady może się w praktyce trochę "rozjeżdżać" z
    ochrzczonymi, ale rozumiem, że to taki skrót myślowy.
    >
    > co więcej - to chyba też ewidencja "źródłowa", bo jak inaczej
    > miałby się KK zabezpieczyc przed podwójnym małżenstwami ?
    >
    Też tak uważam, tylko nadal nie wiem, czemu ktoś się upiera, że to
    ewidencja członków kościoła i w tym problem. Shrek twierdzi, że KK tak
    twierdzi, ale nie wskazał na to żadnego dowodu bądź poszlaki. Wskazał
    wywód na temat oczywistości, że jak ktoś jest ochrzczony, to jest
    ochrzczony, z czego wnoszę, że nie rozumie tego tekstu. To daje podstawy
    do niepokoju o celność jego konstatacji, że ewidencja ochrzczonych jest
    ewidencją członków KK.

    Sam Kościół Katolicki przywołuje jakieś statystyki uczestniczących w
    mszach czy sakramentach i nigdzie nie wspomina o rejestrze swoich
    członków. Jak nawet mamy statystykę uczestniczących w lekcjach Religi,
    to odnoszą to do uczących się, a nie wiernych w tym zakresie wiekowym.
    Czyli skłaniam się ku poglądowi, że sam KK nie ma takiej ewidencji, a
    przynajmniej o tym nie wie.

    Shrek wie, że ma i dlatego pytam, czy przekazał te wiedzę Kościołowi. Bo
    może i KK ma taką ewidencję, tylko o tym nie wie.
    >
    > https://www.holyart.pl/blog/religia/ksiegi-parafialn
    e-czym-sa-i-do-
    > czego-sluza/
    >
    > 2. W księdze ochrzczonych należy odnotować bierzmowanie, jak
    > również to, co ma związek ze stanem kanonicznym wiernych z racji
    > małżeństwa, z zachowaniem wszakże przepisu kan. 1133, z racji
    > adopcji, jak również przyjęcia święceń wyższych, profesji wieczystej
    > złożonej w instytucie zakonnym oraz zmiany obrządku; adnotacje muszą
    > być zawsze uwidocznione w metryce chrztu.
    >
    > No i póki się nie wypiszesz, to jesteś członkiem KRK.

    Nie. Jestem wpisany do księgi ochrzczonych. W takiej księdze jest masa
    trupów, o ile nie zostali pochowani w w obrządku katolickim -
    przykładowo. Nie ma sensu, bym popisywał się tu elokwencją i wymieniał
    inne rozbieżności. Ale zauważ, że na chwilę obecną nie mamy dowodu na
    to, ze sam KK tak traktuje te dane.
    >
    > Wypisanie nie było takie łatwe, ale teraz RODO ?

    Ale RODO akurat wyłącza te księgi. Nie chce mi się szukać czemu, ale tak
    jest, bo nawet Shrek o to się pieniaczy.
    >
    > Oczywiscie mogą być przeprowadzki, wojny, pożary ...
    >
    >> Przecież masa ludzi będących członkami tych nowych kościołów jest
    >> ochrzczona. I KK nie zdaje sobie z tego sprawy?
    > W sensie, ze w innnych Kosciołach ochrzona? To KRK nie interesuje,
    > jest jeden KRK ?

    Jak nie interesuje. Mam kilku kolegów, którzy byli Katolikami i
    niektórzy właśnie bardzo gorliwymi. Jak zostawali wiernymi innego
    kościoła chrześcijańskiego to miałem zaproszenie na ich chrzest. W
    Krakowie kiedyś robili to na jednym z basenów pływackich, bo podobno w
    całości trzeba, a nie polewać wodą. O ile wiem, żaden z nich nie
    podejmował kroków zmierzających do unieważnienia tego chrztu z
    dzieciństwa. Głównie z tego powodu, że nie widzą głębszego sensu. Być
    może i na skutek rozmów z nimi uważam podobnie.

    Próbuję rozeznać, jaki sens w tym widza inni - przykładowo Shrek. Bo
    może jakiś jest, tylko ja tego nie ogarniam.
    >
    >> Jeszcze, gdyby KK gdzieś publikował ilość swoich członków i coś na
    >> tej podstawie chciał uzyskać.
    > Jak liczba wysoka, to się chce publikować i cos grać. Ale chyba coś
    > jest nie tak, bo się posługują danymi GUS https:// iskk.pl/ilu-jest-
    > katolikow-w-polsce-raport-iskk/ Nawiasem mówiąc - jak na głównej
    > stronie podają procenty Dominicantes i Communicantes, to od jakiej
    > podstawy to liczą? Mają tez dane z wizyt po kolędzie.

    W moim rejonie ten zwyczaj zanikł kilka lat temu. Nawet wysyłam na
    rachunek klasztoru, pod który podlegam co roku zwyczajowo pieniążki,
    które normalnie dawałem księdzu w kopercie, bo rozumiem, że z czegoś
    powinni żyć.
    >
    >> Ale walka z tym, że mają ewidencje osób ochrzczonych, to po prostu
    >> walka z rzeczywistością - może i słuszna, ale bez sensu ? Być
    >> może coś takiego istnieje, bo jak jeszcze księża chodzili raz w
    >> roku z wizytami duszpasterskimi, to wyciągali jakieś takie
    >> "kartoteki" i uzupełniali tam jakieś dane.
    > A teraz chodzą z laptopami ?

    Nie wiem, ale wątpię. Jakbym ja miał to kombinować, to prościej chyba
    spiąć bazę z telefonem komórkowym.
    >
    >> Dokąd to dotyczyło moich domowników, to już nie protestowałem.
    >> Przy próbie pozyskiwania informacji na temat sąsiadów odsyłałem do
    >> nich samych. Po pewnym czasie przestali mnie pytać o sąsiadów, ale
    >> może ktoś odnotował, że oporny w tej materii jestem.
    > Musiałbys podpatrzeć co tam na karteczce w kartotece zapisane.

    Wiesz, jestem mało ciekawski. Miał chyba dane osobowe domowników oraz
    zaznaczał, czy są obecni krzyżykami. Nie zdziwił bym się, jakby znaczył
    czy jest, a jak nie ma, to czy przedstawiono jakiś wiarygodny powód. Jak
    tato chorował, to ksiądz pytał, czemu go nie ma na parterze i szedł do
    niego na piętro. Ale to akurat był mój kolega, więc trudno mi
    powiedzieć, czy wynikało to z kartoteki, czy z faktu, że razem do klasy
    chodziliśmy i znal tatę.

    Jak obok mnie stanął dom, to ksiądz strasznie się interesował tym, kto
    tam mieszka - "bo on sobie to musi zapisać". Wyjaśniłem mu, ze może
    pójść do sąsiada i zapytać. Tylko troszkę zaiskrzyło, ale nie wracaliśmy
    do tego drażliwego tematu nigdy więcej. Akurat jestem z powodu pracy
    dość drażliwy na tej płaszczyźnie.
    >
    > Ale może ich też ktos pouczył, że tak nie wolno.

    Sądzę, że tak.

    > No wiesz, maja typowy problem - statystyki na użytek własny, i
    > publiczny ? Czyms sie chcą pochwalić, czymś nie chcą, a na potrzeby
    > własne przydałyby się rzetelne ?

    Pytanie, do czego im to. Bo jeśli do planowania, to nawet ich rozumiem.
    Do oceny pracy księży. Jak w danej parafii trend jest zdecydowanie inny,
    niż w okolicy, to na pewno warto się zastanowić. Zarówno, gdy jest
    lepszy - pewnie mają spotkana, na których księża z tych parafii, gdzie
    spadek wiernych jest mniejszy mówią, co oni robią, a reszta się
    zastanawia, jakby to u nich wdrożyć. Jak gdzieś jest większy spadek, to
    też warto pokombinować nad przyczynami czy środkami zaradczymi.

    Jakkolwiek byśmy tego nie postrzegali, to KK jest po prostu instytucją,
    której celem jest krzewienie wiary - teoretycznie. Ale z czegoś muszą
    żyć, muszą jakoś pokrywać bieżące potrzeby. Jeśli chcą prowadzić dzieło
    misyjne, no to skądś środki muszą na to mieć.

    Jak jest kampania wyborcza i kandydat ogłasza, ze bedzie wprowadzał
    800+, to ja eis zastanawiam., ile mi zabierze i czy więcej, niż 800
    złotych, czy mniej. Przecież nei zacznie sprzedawać własnego majątku.

    Jak ktoś stwierdza, ze błędem jest finansowanie księży z budżetu państwa
    - co generalnie uważam w sytuacji, gdy mamy tych wyznań masę i tylko
    jakaś część obywateli w jakikolwiek sposób przyznaje się do KK - to od
    razu w pakiecie trzeba wymyślić, co dalej z tym zrobić.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 244. Data: 2024-08-09 16:52:55
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.08.2024 o 16:31, J.F pisze:
    > Ale obwieszczenia o ... już nie poborze, ale o kwalifikacji wojskowej,
    > ciągle są.

    O widzisz! Czyli kwalifikacji wojskowej jednak.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 245. Data: 2024-08-09 17:17:36
    Temat: Re: Finansowanie religii (KRK) z budżetu
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.08.2024 o 17:08, A. Filip pisze:

    Co to za wątek. nie pisałem w nim, a mnie cytujesz. To z jakiejś innej
    grupy.

    > Nawet mi się wydaje że KRK raz wyliczył ile procent odpisy to miałoby
    > być pod wariant z likwidacją Funduszu Kościelnego.

    Tylko, że ów fundusz ma lekko słabe podstawy.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 246. Data: 2024-08-09 17:27:56
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 9 Aug 2024 16:52:55 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 09.08.2024 o 16:31, J.F pisze:
    >> Ale obwieszczenia o ... już nie poborze, ale o kwalifikacji wojskowej,
    >> ciągle są.
    >
    > O widzisz! Czyli kwalifikacji wojskowej jednak.

    Niewielka różnica, poza może tą, ze dawniej nie bardzo było wiadomo,
    czy ta komisja to już pobór, czy jeszcze nie :-)

    ale w nowej ustawie
    https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
    WDU20220000655

    nie znajduję już słowa "pobór" więc co będzie w razie wojny?

    J.


  • 247. Data: 2024-08-09 17:49:28
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 09.08.2024 o 17:27, J.F pisze:
    >>> Ale obwieszczenia o ... już nie poborze, ale o kwalifikacji wojskowej,
    >>> ciągle są.
    >> O widzisz! Czyli kwalifikacji wojskowej jednak.
    > Niewielka różnica, poza może tą, ze dawniej nie bardzo było wiadomo,
    > czy ta komisja to już pobór, czy jeszcze nie ?

    Bo dawniej była zasadnicza służba wojskowa, do której się kwalifikowało
    tymi komisjami. Obecnie będą one mieć znaczenie w razie przywrócenia
    Zasadniczej Służby Wojskowej.
    >
    > ale w nowej ustawie
    > https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=
    WDU20220000655
    > nie znajduję już słowa "pobór" więc co będzie w razie wojny?

    Cokolwiek by nie było, to kwalifikacja wojskowa nie ma obecnie
    przełożenia na powołanie do służby. Ponieważ zasadnicza służba jest
    zawieszona, zaś kwalifikacja nie, to ona trwa. Starsi różnicy nie
    oganiają. Młodsi nie widzą.

    Już ostatni raz: Nabór do wojska nie odbywa się w oparciu o wynik
    kwalifikacji wojskowej. To jest obecnie zupełnie inna procedura. To się
    już rozjeżdżało w 1987 roku. Nie zajmuję się tym, więc nie chce mi się
    opisywać dokładnie w jakim okresie jak się rozjeżdżało.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 248. Data: 2024-08-09 18:06:02
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 9 Aug 2024 16:52:15 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 09.08.2024 o 16:08, J.F pisze:
    >>> Tylko nikt z Kościoła o tym nie wspomina, zaś Shrek podał na
    >>> dowód źródło, z którego to nie wynika, ale najwyraźniej On tego
    >>> tekstu nie rozumie. No i ja teraz nie wiem, czy faktycznie
    >>> istnieje jakaś taka ewidencja, tylko Shrek nie umie znaleźć dowodu
    >>> na to, czy on nie ogarnia różnicy pomiędzy ewidencją ochrzczonych,
    >>> a ewidencja członków Kościoła Katolickiego.
    >> istnieje ewidencja ochrzczonych.
    >
    > Oczywiście. Pomijam już drobiazg, że KK ma ewidencję ochrzczonych przez
    > księży, co do zasady może się w praktyce trochę "rozjeżdżać" z
    > ochrzczonymi, ale rozumiem, że to taki skrót myślowy.
    >>
    >> co więcej - to chyba też ewidencja "źródłowa", bo jak inaczej
    >> miałby się KK zabezpieczyc przed podwójnym małżenstwami ?
    >>
    > Też tak uważam, tylko nadal nie wiem, czemu ktoś się upiera, że to
    > ewidencja członków kościoła i w tym problem.

    No bo jak chcesz ustalic członków Koscioła?

    > Shrek twierdzi, Ĺźe KK tak
    > twierdzi, ale nie wskazał na to żadnego dowodu bądź poszlaki. Wskazał
    > wywód na temat oczywistości, że jak ktoś jest ochrzczony, to jest
    > ochrzczony, z czego wnoszę, że nie rozumie tego tekstu. To daje podstawy
    > do niepokoju o celność jego konstatacji, że ewidencja ochrzczonych jest
    > ewidencją członków KK.

    Skoro się tam dopisuje bierzmowania, małżeństwa i inne sakramenta, to
    chyba jest ...

    > Sam Kościół Katolicki przywołuje jakieś statystyki uczestniczących w
    > mszach czy sakramentach i nigdzie nie wspomina o rejestrze swoich
    > członków. Jak nawet mamy statystykę uczestniczących w lekcjach Religi,
    > to odnoszą to do uczących się, a nie wiernych w tym zakresie wiekowym.

    No, mamy obowiązek szkolny.
    Ale to akurat szkoły i kuratoria liczą.

    > Czyli skłaniam się ku poglądowi, że sam KK nie ma takiej ewidencji, a
    > przynajmniej o tym nie wie.

    Po kolędzie przychodzi do Ciebie ksiądz z kartoteką.

    Wiec kartoteki mają, ale ta akurat jest parafialna, i może być dość
    złudna.

    >> https://www.holyart.pl/blog/religia/ksiegi-parafialn
    e-czym-sa-i-do-
    >> czego-sluza/
    >>
    >> 2. W księdze ochrzczonych należy odnotować bierzmowanie, jak
    >> również to, co ma związek ze stanem kanonicznym wiernych z racji
    >> małżeństwa, z zachowaniem wszakże przepisu kan. 1133, z racji
    >> adopcji, jak również przyjęcia święceń wyższych, profesji wieczystej
    >> złożonej w instytucie zakonnym oraz zmiany obrządku; adnotacje muszą
    >> być zawsze uwidocznione w metryce chrztu.
    >>
    >> No i póki się nie wypiszesz, to jesteś członkiem KRK.
    >
    > Nie. Jestem wpisany do księgi ochrzczonych. W takiej księdze jest masa
    > trupów, o ile nie zostali pochowani w w obrządku katolickim -
    > przykładowo.

    Jest ryzyko.
    A nawet jak pochowani po katolicku, to nie wiem, czy propaguje do tych
    ksiąg chrztów. To juz nie średniowiecze, że całe życie w jednej
    parafii.

    >> Wypisanie nie było takie łatwe, ale teraz RODO 👂
    >
    > Ale RODO akurat wyłącza te księgi.

    Tak. Piszesz stosowny wniosek o skasowanie danych, za rok przychodzisz
    po zaswiadczenie, urząd nakłada karę, i w następnych latach księża już
    nie lekceważą :-)

    >>> Przecież masa ludzi będących członkami tych nowych kościołów jest
    >>> ochrzczona. I KK nie zdaje sobie z tego sprawy?
    >> W sensie, ze w innnych Kosciołach ochrzona? To KRK nie interesuje,
    >> jest jeden KRK 👂
    >
    > Jak nie interesuje. Mam kilku kolegĂłw, ktĂłrzy byli Katolikami i
    > niektórzy właśnie bardzo gorliwymi. Jak zostawali wiernymi innego
    > kościoła chrześcijańskiego to miałem zaproszenie na ich chrzest. W
    > Krakowie kiedyś robili to na jednym z basenów pływackich, bo podobno w
    > całości trzeba, a nie polewać wodą. O ile wiem, żaden z nich nie

    Wow, slyszałem o takich chrztach, ale żeby od razu kilku kolegów ?
    Jakaś aktywna sekta :-P

    > podejmował kroków zmierzających do unieważnienia tego chrztu z
    > dzieciństwa. Głównie z tego powodu, że nie widzą głębszego sensu. Być
    > moĹźe i na skutek rozmĂłw z nimi uwaĹźam podobnie.

    Nie składał wniosków czy powiadomien, to ciągle katolik :-P

    > Próbuję rozeznać, jaki sens w tym widza inni - przykładowo Shrek. Bo
    > może jakiś jest, tylko ja tego nie ogarniam.

    Ano, w imię protestów niektórzy dokonywali apostazji.
    Ponoć nie było łatwo, ale teraz RODO :-)

    >>> Jeszcze, gdyby KK gdzieś publikował ilość swoich członków i coś na
    >>> tej podstawie chciał uzyskać.
    >> Jak liczba wysoka, to się chce publikować i cos grać. Ale chyba coś
    >> jest nie tak, bo się posługują danymi GUS https:// iskk.pl/ilu-jest-
    >> katolikow-w-polsce-raport-iskk/ Nawiasem mówiąc - jak na głównej
    >> stronie podają procenty Dominicantes i Communicantes, to od jakiej
    >> podstawy to liczą? Mają tez dane z wizyt po kolędzie.
    >
    > W moim rejonie ten zwyczaj zanikł kilka lat temu. Nawet wysyłam na
    > rachunek klasztoru, pod który podlegam co roku zwyczajowo pieniążki,
    > które normalnie dawałem księdzu w kopercie, bo rozumiem, że z czegoś
    > powinni żyć.

    To chyba nadal jest obowiązek księdza, ale była przerwa covidowa.

    A teraz jeszcze coś się zmieniło
    https://www.money.pl/gospodarka/kopia-chcesz-przyjac
    -ksiedza-musisz-sie-postarac-i-wyjsc-z-domu-69785815
    84505344a.html

    "przykład parafii w Warszawie, która oczekuje od wiernych z nowych
    bloków, że zgłoszą się do kancelarii i poinformują księży o tym, że
    chcą przyjąć kolędę w okresie noworocznym."

    Księży za mało, antykatolików za dużo, i ksiądz za często jest
    obrażany, czy jakis obywatel ich oskarżył?

    >>> Ale walka z tym, że mają ewidencje osób ochrzczonych, to po prostu
    >>> walka z rzeczywistością - może i słuszna, ale bez sensu 👂 Być
    >>> może coś takiego istnieje, bo jak jeszcze księża chodzili raz w
    >>> roku z wizytami duszpasterskimi, to wyciągali jakieś takie
    >>> "kartoteki" i uzupełniali tam jakieś dane.
    >> A teraz chodzą z laptopami ?
    >
    > Nie wiem, ale wątpię. Jakbym ja miał to kombinować, to prościej chyba
    > spiąć bazę z telefonem komórkowym.

    Cos tam słyszałem o laptopach, ale moze to plotki.
    spięcie z telefonem wymaga programistów ... ale kościół liczny i
    bogaty, to jest

    http://ecclesiasoftware.com/solutions/for-parishes/p
    arish-files-4/

    Kiedys smartfonów nie było, a laptopy już były.

    >>> Dokąd to dotyczyło moich domowników, to już nie protestowałem.
    >>> Przy próbie pozyskiwania informacji na temat sąsiadów odsyłałem do
    >>> nich samych. Po pewnym czasie przestali mnie pytać o sąsiadów, ale
    >>> może ktoś odnotował, że oporny w tej materii jestem.
    >> Musiałbys podpatrzeć co tam na karteczce w kartotece zapisane.
    >
    > Wiesz, jestem mało ciekawski. Miał chyba dane osobowe domowników oraz
    > zaznaczał, czy są obecni krzyżykami.

    Wizyty trzeba odnotowywać, porządek musi być :-)

    > Nie zdziwił bym się, jakby znaczył
    > czy jest, a jak nie ma, to czy przedstawiono jakiś wiarygodny powód. Jak
    > tato chorował, to ksiądz pytał, czemu go nie ma na parterze i szedł do
    > niego na piętro. Ale to akurat był mój kolega, więc trudno mi
    > powiedzieć, czy wynikało to z kartoteki, czy z faktu, że razem do klasy
    > chodziliśmy i znal tatę.

    Kartotekę jednak ma, to może wiedziec kogo odwiedza.

    > Jak obok mnie stanął dom, to ksiądz strasznie się interesował tym, kto
    > tam mieszka - "bo on sobie to musi zapisać".

    Znajomi dom zbudowali na wsi, to zaraz jakiś sąsiad przyszedł i
    wręczył im ... harmonogram sprzątania kościoła :-)

    >> No wiesz, maja typowy problem - statystyki na użytek własny, i
    >> publiczny 👂 Czyms sie chcą pochwalić, czymś nie chcą, a na potrzeby
    >> własne przydałyby się rzetelne 👂
    >
    > Pytanie, do czego im to. Bo jeśli do planowania, to nawet ich rozumiem.

    Do planowania, do analizy spadku przychodĂłw, moĹźe do planowania akcji
    propagandowych, a może są na to za głupi/są ponad to ...

    > Do oceny pracy księży. Jak w danej parafii trend jest zdecydowanie inny,
    > niż w okolicy, to na pewno warto się zastanowić.

    MoĹźe i warto, ale nie wiem czy jest taki zwyczaj.

    > ZarĂłwno, gdy jest
    > lepszy - pewnie mają spotkana, na których księża z tych parafii, gdzie
    > spadek wiernych jest mniejszy mówią, co oni robią, a reszta się
    > zastanawia, jakby to u nich wdrożyć.

    Mają tam jakies spotkania branżowe, mozna się wymieniac pomysłami.

    > Jakkolwiek byśmy tego nie postrzegali, to KK jest po prostu instytucją,
    > ktĂłrej celem jest krzewienie wiary - teoretycznie.

    Redemptorysci chyba nawet bardziej. Ksiądz Rydzyk dobrze wypełnia
    misję :-)

    > Ale z czegoś muszą
    > żyć, muszą jakoś pokrywać bieżące potrzeby. Jeśli chcą prowadzić dzieło
    > misyjne, no to skądś środki muszą na to mieć.

    Plotki różne krążą, ale ze plotki, to może nie piszmy.

    > Jak jest kampania wyborcza i kandydat ogłasza, ze bedzie wprowadzał
    > 800+, to ja eis zastanawiam., ile mi zabierze i czy więcej, niż 800
    > złotych, czy mniej. Przecież nei zacznie sprzedawać własnego majątku.

    stawka podatku przez parę lat nie wzrosła.
    Coś innego zabrał :-)

    A może po prostu szczęsliwe lata gospodarki ..

    > Jak ktoś stwierdza, ze błędem jest finansowanie księży z budżetu państwa
    > - co generalnie uważam w sytuacji, gdy mamy tych wyznań masę i tylko
    > jakaś część obywateli w jakikolwiek sposób przyznaje się do KK - to od
    > razu w pakiecie trzeba wymyślić, co dalej z tym zrobić.

    A to Twój problem? Niech się biskup martwi :-P

    Przy czym oni na razie są finansowaniu tylko częsciowo ...


    J.


  • 249. Data: 2024-08-09 18:12:03
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 9 Aug 2024 16:07:02 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 09.08.2024 o 15:37, J.F pisze:
    >> Bez większego znaczenia. No chyba, ze odpowiedzi liczyłeś
    >> rocznikowo, a uczniów ogółem wiekowo, czy inaczej, ale różnie. A
    >> wątpie, aby komu się chciało tak liczyc - zapewne zadano pytanie o
    >> konkretny zakres klas.
    >
    > Czyli jeszcze co innego, niż roczniki. Przy czym po postu zwracam uwagę
    > na ten aspekt i tyle. W wieku 18-tu lat część ludzi już pracuje, a nie
    > chodzi do szkoły i w sumie nawet trudno mieć do nich pretensje, że na
    > Religie nie uczęszczają.

    No ale "procent uczniów".

    Szkoła raportuje ilu ma uczniów, ilu zapisanych na religie, kuratorium
    zbiera i mamy procent.

    > Osobną sprawą jest to, czy nas interesuje ten udział procentowy, czy
    > trend. Bo jeśli trend, to mniejsze znaczenie ma, jak to liczą, bowiem ne
    > widzę powodu, by błędy były różne.

    54% jest bardzo niepokojące, jak na kraj w którym rzekomo jest 90%
    katolików .. i kiepsko rokuje na przyszłość :-)



    J.





  • 250. Data: 2024-08-09 19:06:02
    Temat: Re: SN: Wolno protestować w kościele (budynku) w czasie aktu religijnego. Znaczy się w cerkwi i synagodze też?
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.08.2024 o 23:44, Robert Tomasik pisze:

    > Jak unieważnisz małżeństwo, to nie znaczy, że będziesz mógł twierdzić,
    > ze go nigdy nie zawarłeś.

    Ale unieważniasz posiadanie małżonki? Czyli da się "unicestwić" skutek -
    no da się - jak Kościół ma w tym interes. Jak mu to nie na rękę to nagle
    niedaasię:P

    >>> Po za tym, ekskomunika, to kara kościelna. Skoro zrywasz więź z
    >>> Kościołem Katolickim, to jakie ma to dla Ciebie znaczenie?
    >> Ja mam w dupie co Kościół od mnie sądzi, ale nie podoba mi się że
    >> twierdzi że do niego należę, bo ktoś mnie oblał wodą.
    >
    > W sumie chyba Kościół jest podobnego zdania i też mu się to niespecjalne
    > podoba. Ja też uważam to za głupotę. Tylko - nie wiedzieć czemu - Ty
    > postanowiłeś z tym walczyć. .

    Z ciekwości - czym się ta walka objawia, poza tym że obaj twierdzimy że
    to bez sensu, tylko ja twierdzę że Kościół tak twierdzi i podaje na to
    źródła, a ty twierdzisz, że Kościól tak nie twierdzi bo to przecież bez
    sensu jest, więc Kościół by tak nie twierdził:P
    >> A bo to mało masz przykładów prawodawstwa, które mówią co innego niż
    >> tytuł? Zresztą Kościól akurat się specjalizuje w cudach, czyli
    >> zasadniczo rzeczach niemożliwych;)
    >
    > Skoro się zdarzyły, to nie są niemożliwe.

    Hmmm... A zdarzały się? Naprawdę chcesz się wgłębiać na przyklad w to
    jak Maryja będąc poślubiona Juzefowi została niepokalanie poczęta przez
    "ducha świętego"?

    >> Mówi ci coś paragraf 22?
    >>
    > Tylko powyżej 50 nie mów, to można dostać wpier...l

    Czyli nic ci nie mówi;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 24 . [ 25 ] . 26 ... 40 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1