eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoREWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego postaRe: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
  • Data: 2006-12-02 13:27:17
    Temat: Re: REWIZJA -w nawiązaniu do poprzedniego posta
    Od: bank <3...@h...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maluch wrote:


    >> A problem MZ w przewlekłości procedur a nie w fakcie zajęcia całego
    >
    > Moim zdaniem jest tu brak dobrej woli ze strony kontrolowanego.


    kolejny sie znalazl. A z jakiej racji mam pokazywac swoja przecz durnemu
    milicjantowi ktory jest na posylki konkurencji?


    > Bo
    > jeżeli ma wszystko w porządku, to w czym problem i po co ma kluczyć.
    > Jak przyjdzie kontrola z US to też będzie pokazywał zaszyfrowane np.
    > faktury. Pochowa dokumenty przed dostępem osób trzecich, ale udostępni
    > kolntrolującemu zgodnie z prawem urzędnikowi.


    wlasnie, zgodnie z prawem. Przeszukaniekomutera bez uzasadnionego
    podejrzenia PRZED przeszukaniem nie jest zgodne z prawem.


    >
    >> sprzętu. Wyobrażam to sobie tak, że policja zabiera całość i w ciągu góra
    >> paru dni poddaje ekspertyzie przynajmniej pod kątem różnych zabezpieczeń.
    >> Wtedy, jeśli potrzebuje więcej czasu i zabezp. nie stwierdzi, robi kopie
    >> dysków a sprzęt wraca. Jeśli zatrzymanie sprzętu było spowodowane
    >> wyłącznie pomówieniem lub nastąpiło "przy okazji", to MZ właścielowi
    >> nalezałoby się również odszkodowanie, inaczej takie działania policji
    > będą
    >
    > Tu jak najbardziej zgoda. Jak są wykazane straty, to powinno być
    > odszkodowanie.
    > Za pomówienia odpowiedzialność karna.

    A za debilizm milicji?


    >
    >> wyglądały jak zwykłe szykany (i już tak wyglądają sądząc z wielu opisów).
    >
    > Te nękanie to narazie jest w opisach. Nic nie słychać konkretnego, aby
    > ktoś poniósł straty czy nie słusznie został posądzony. Nie słychać aby
    > ktoś występował na drogę prawną przeciw kontrolującym. Może jestem w
    > błędzie to proszę o poprawienie.

    Jest sprawa we Wrocku czlowieka ktory zbankrutowal bo zabrano mu
    komputer, bo rzekomo cos tam zmieniono w licencji uzytkownika podczas
    kiedy juz uzywal program.


    >
    >> A tak i policja nie byłaby skora do zatrzymywania czegoś z powodów
    >> bliskich do widzimisie i jednocześnie mogłaby dokładnie przebadać (jeśli
    >> by chciała) i nikt by nie ucierpiał za bardzo.
    >
    > Nie może być żadne widzimisie, omamy czy inna derylka. Poszkodowany
    > zanim uprzejmie doniesie najpierw pewnie sam dobrze upewnia się
    > /zorganizowani i duży właściciele licencji mają swoje sposoby/, że
    > nastąpiło na 100% złamanie prawa. Policja też pewnie wstępnie weryfikuje
    > uprzejme doniesienie i dopiero rusza zabezpieczać dowody. Może się
    > zdarzyć i tak, że osoba prawna jak i fiz. która posiada nielegalne
    > licencje na programy /o których wie już policja/, a miała zły sen, co
    > spowodowało, że rano zainstalowała legalny soft może powodować, że
    > będzie całkowite pudło ze strony policji. Wówczas taka kontrola będzie
    > trwała parę minut. Dobrany fachowiec np. z BSA czerwieniąc się, że
    > pudło, sprawdzi dokumentację


    A jakm prawem przedstawiciel Microfysu moze grzebac w konkurencyjnym
    linuxie?

    > jaka jest wymagana przez licencję na jej
    > legalne użytkowanie. Może popatrzy chwilę w komputer. Następnie wszyscy
    > ładnie przeproszą za kłopoty, pożyczą miłego dnia i po wszystkim. Czego
    > sobie i innym życzę.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1