eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzywileje górnicze a równość wobec stanowionego prawa › Re: Przywileje górnicze a równość wobec stanowionego prawa
  • Data: 2015-01-27 15:48:09
    Temat: Re: Przywileje górnicze a równość wobec stanowionego prawa
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-01-27 o 12:47, Tomasz Kaczanowski pisze:

    >>>> Z wdrażaniem wynalazków (takich poważnych, nie mylić z wnioskami
    >>>> racjionalizatorskimi) był problem, bo zwykle z niczego to Salomon nie
    >>>> naleje - a wykombinowanie jakiegokolwiek zaawansowanego komponentu do
    >>>> wynalazku kończyło się zwykle tym, że na krajowym rynku nie dało się
    >>>> "pozyskać", a kupno za granicą nie było możliwe, bo kosztowałoby to
    >>>> dwie
    >>>> życiowe pensje wynalazcy (jak to jakaś popierdułka była, bo jak coś
    >>>> poważnego, to i przewyższało wartość zakładu w którym był zatrudniony).
    >>>
    >>> Jak ktoś miał źle nastawionych włodarzy, to mimo, że załatwił pieniądze
    >>> i wszystko co trzeba, to i tak potrafili zablokować "bo tak" - przykład
    >>> k-202 i Karpińskiego jest wspaniałym tego przykładem.
    >>
    >> Karpiński nie załatwił pieniędzy na produkcję więc przykład cokolwiek
    >> nie trafiony. Inna sprawa że jego konstrukcja nie nadawała się
    >> na komputer domowy czy powszechnego użycia. To był bardzo
    >> specjalistyczna maszyna.
    >
    >
    > cytat z wywiadu: "Stefan zaproponował układ: brytyjskie pieniądze,
    > sprzedaż i marketing - konstrukcja i produkcja w Polsce. To było dla
    > wszystkich do przyjęcia. MERA podpisała umowę z firmami Data-Loop i MB
    > Metals i stworzyła Zakład Mikrokomputerów. Ja zostałem kierownikiem
    > zakładu i jednocześnie konsultantem strony brytyjskiej."
    >
    > i inny fragment:
    >
    > "Zniszczyli wszystko, cholera jasna! Zaczęła się straszna nagonka na
    > mnie i na K-202. Straszne mi robili świństwa. Starałem się o autonomię
    > dla mojego zakładu. Nic z tego nie wyszło, przenieśli mnie do Instytutu
    > Maszyn Matematycznych. Musieli mnie zniszczyć, bo ośmieszałem i Elwro, i
    > IMM. Elwro zatrudniało 6 tysięcy ludzi, IMM - 700. I nie potrafili
    > zrobić żadnej przyzwoitej maszyny. Żaby jakieś robili. Można sobie
    > jeszcze obejrzeć w Muzeum Techniki. U mnie w 1973 roku pracowało raptem
    > 200 osób. Przecież taki Huk wydawał na Elwro miliardy złotych! I nic z
    > tego nie wychodziło. Ja robiłem rewelacyjne maszyny za grosze. To jakie
    > on miał wyjście? Albo mnie zamknąć, albo zamknąć Elwro. A że i w Elwiro,
    > i w IMM pełno było towarzyszy i ubowców, mieli odpowiednie dojścia, żeby
    > mnie wykończyć. Ja przecież nigdy nie byłem w partii. Wszyscy wiedzieli,
    > że jestem ustawiony bokiem. Dyrektorem Zakładu Mikrokomputerów zostałem
    > tylko dlatego, że wymusili to Brytyjczycy. Jeszcze w 1972 roku MERA
    > zaproponowała, żeby robić K-202 w Elwro. Miałem być ich konsultantem.
    > Czemu nie? Po kilku dniach dowiedziałem się, że muszę do nich napisać
    > pismo, bo oni do mnie się nie zwrócą. Napisałem. I zaraz dostałem
    > odpowiedź odmowną. Bardzo zabawne, prawda?"
    >
    A możesz podać link do całości ?
    Bo dotychczas czytałem coś innego i zastanawiam się czy zaszła jakaś
    zmiana faktów czy to tylko odpowiedni dobór cytatów.

    Sprawa kolejna Karpiński nie był jedynym konstruktorem tego komputera.
    Była grupa ludzi robiących to w ramach swoich obowiązków zawodowych.
    Komputer wyprodukowano w ilości 30 sztuk i wszystkie zostały zwrócone
    w celu naprawienia.


    Pozdrawiam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1