eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzeszukiwanie rzeczy osobistych w szkołach.Re: Przeszukiwanie rzeczy osobistych w szkołach.
  • Data: 2004-12-22 18:59:36
    Temat: Re: Przeszukiwanie rzeczy osobistych w szkołach.
    Od: "Roman G." <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte <t...@W...pl> napisał(a):

    > Ogólnie nie zgadzam się z tezą o prawnej dopuszczalności działań nauczyciela
    > w stosunku do uczniów, jakie wymienił autor wątku.

    Ponieważ?
    Ja swoją opinię odmienną poparłem argumentami. Ciebie proszę o to samo.

    > A zastosowanie ich w odniesieniu do uczniów pełnoletnich, zdolnych do
    > czynności prawnych pachnie mi co najmniej sprawą dyscyplinarną (w pracy)
    > i cywilną

    Zgoda. Pojęciu 'opieka' w odniesieniu do ucznów pełnoletnich trzeba na pewno
    nadać odmienne znaczenie niż powszechnie przyjęte wobec małoletnich.

    > W niektórych placówkach mogą obowiązywać specjalne uregulowania (np. szkoły
    > w zakładach poprawczych czy jakichś innych miejscach odosobnienia
    > nieletnich, domy dziecka, placówki opiekuńczo-wychowawcze, placówki dla
    > dzieci upośledzonych itp.). Być może tam podobne "akcje" byłyby prawnie
    > umocowane.

    Z aktów prawnych wyższego rzędu niż regulamin placwki nie sposób wyprowadzić
    takiego wniosku w odniesieniu do żadnego z wymienionych przez Ciebie typów
    placówek.

    > Osobna sprawa to sposób przeprowadzenia tej "rewizji". Jeżeli np. nastąpiła
    > po zakończeniu zajęć, kiedy uczniowie mogą opuścić teren szkoły to jeśli
    > następnie nie zostały wezwane odpowiednie służby (policja) można się
    > upierać, że doszło do bezprawnego pozbawienia wolności.

    Nie zgodzę się z taką kwalifikacją czynu. Powstał problem natury opiekuńczo-
    wychoawczej z wychowankiem lub z grupą wychowanków - należy go po prostu
    rozwiązać. Działania podejmuje osoba mająca do tego kwalifikacje i delegacje
    rangi ustawowej.

    > Kolejny aspekt to czy "rewizji osobistej" nauczyciel dokonywał na oczach
    > pozostałych uczniów, czy był na tyle mądry, aby zrobić to dyskretniej,
    > np. w osobnym gabinecie i w obecności innego nauczyciela.

    Wychowanie w polskiej szkole odbywa się z mocy prawa na forum grupy
    rówieśniczej. Daltego z tą "dyskrecją" też nie należy przesadzać. Jak rodzice
    podejmują określone względem dziecka działania w obecności rodzeństwa czy
    innych członków rodziny, tak nauczyciel może wchodzić w pedagogiczne
    interakcje z uczniem w obecności innych uczniów. Jeżeli tylko celowo,
    złośliwie, intencjonalnie nie ośmiesza dziecka na forum grupy, nie poniża go,
    nie dręczy, jeżeli jego zachowanie jest normalnym zachowaniem osoby dorosłej
    w stosunku do powierzonego jej opiece dziecka, to nie widzę podstaw, aby
    trzeba było szukać od razu osobnego gabinetu oraz innego nauczyciela (na
    świadka? - bez przesady).

    > Jeszcze do paru rzeczy dałoby się przyczepić.

    Hm...

    RG

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1