eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblemy ze wspolnota mieszkaniowaRe: Problemy ze wspolnota mieszkaniowa
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "roman małecki" <l...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Problemy ze wspolnota mieszkaniowa
    Date: Fri, 14 Oct 2005 21:25:47 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 81
    Message-ID: <dip7or$e0f$1@inews.gazeta.pl>
    References: <5...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: staticline10643.toya.net.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1129325147 14351 172.20.26.239 (14 Oct 2005 21:25:47 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 14 Oct 2005 21:25:47 +0000 (UTC)
    X-User: leo51
    X-Forwarded-For: 172.20.6.61
    X-Remote-IP: staticline10643.toya.net.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:335153
    [ ukryj nagłówki ]

    Adam <a...@p...onet.pl> napisał(a):

    > Witam!
    >
    > Kupilismy z zona w wakacje mieszkanie w trzypietrowej kamienicy.
    > Mamy tu wspolnote mieszkaniowa i, jak sie okazuje, mamy z nia problemy.
    > Przede wszystkim, nie mozemy sie doczekac zebrania wlascicieli,
    > poniewaz najwyrazniej inni nie maja na to ochoty.
    > Wlascicieli jest 7 osob, przy czym pani X ma ok 42% udzialow
    > w budynku, a pan Y i pan Z, ktorzy najwyrazniej sa pod jej kontrola,
    > maja po kilkanascie procent. Sa jeszcze panstwo W i my - podobne udzialy,
    > w sumie mamy nieco ponad 25%. X, Y i Z nie mieszkaja w naszym budynku.
    >
    > Mamy do pilnego zalatwienia pewne sprawy, jak np. zalozenie domofonu.
    > Na poczatku myslelismy, ze okolica jest spokojna i nie bedzie to takie
    > istotne, ale teraz idzie zima i zrobilo sie powaznie, bo na klatce zaczeli
    > nam nocowac jacys narkomani, ktorzy rowniez nam na klatce paskudza.
    > Mamy tez administratorke, ktora nadaje sie do tego, zeby ja wrzucic
    > pod pociag, ale jest to jakas znajoma pani X i obawiam sie, ze nie da sie
    > jej latwo wywalic.
    >
    > Nie jestesmy pewni, czy jestesmy "duza" czy "mala" wspolnota mieszkaniowa
    > i jakie przepisy sie do nas stosuja. Budynek jest "na granicy", bo jest
    > w nim 7 mieszkan + jedno "dzikie", ktore w swietle prawa nie istnieje
    > oraz strych, ktory podobno jest podzielony na dwa lokale z wlasnymi
    > ksiegami wieczystymi. Czy oznacza to, ze sa to dwa dodatkowe lokale
    > wyodrebnione? Na razie wspolnota zachowywala sie jak "duza", ale
    > jezeli ten strych bylby tylko pomieszczeniami przynaleznymi, to jednak
    > bylibysmy "mala" wspolnota, prawda?
    >
    > Prosze, poradzcie, czy mozna jakos zapobiec biernosci wlascicieli X, Y i Z?
    > Czy jezeli beda konsekwentnie ignorowac kolejne zebrania, to mozemy jakos
    > podjac decyzje bez nich? Albo np. uzyskac jakis nakaz od sadu, tylko taki,
    > ktorego nie da sie obejsc np. zwolnieniem lekarskim (pani X jest lekarzem).
    > Co by sie stalo, gdybysmy sami, tzn. my+W, zalozyli domofon za wlasne
    > pieniadze i potem potraktowali ten wydatek jako oplate z gory na rzecz
    > wspolnoty (czyli potem bysmy przez jakis czas nie placili na wspolnote)?
    > Obawiam sie, ze mozemy ten domofon zalozyc, ale co najwyzej jako prezent
    > dla wspolnoty?
    >
    > Czy da sie cos zrobic, zeby wywalic administratorke bez zgody wiekszosci
    > wlascicieli? Baba bierze od nas pieniadze, a doslownie nic nie robi.
    > Miala zwolac zebranie - nie zwolala. Miala zwiekszyc czestotliwosc wywozu
    > smieci - nie zwiekszyla. Miala zalatwic, zeby nam sie drzwi wejsciowe
    > na klucz zamykaly - w koncu sami zamowilismy firme, ktora to zrobila.
    > Podejrzewam, ze do tego babsko nas bezczelnie oklamuje. Nie jestem pewien,
    > czy pani X nie "trzyma" jej tu dla wlasnej wygody, bo ma tu pewne nie do
    > konca jasne interesy, a w ten sposob my musimy sie przebic przez
    > mur-administratorke.
    >
    > Poradzcie co robic, bo jak tak dalej bedzie, to chyba nam sie w koncu
    > nasz wlasny budynek na naszych oczach rozsypie.
    >
    > pozdrawiam
    > Adam
    >
    >



    Udaj się do Wydziału Ksiąg Wieczystych Sadu Rejonowego i pobierz odpis Księgi
    Wieczystej nieruchomości.
    Udaj się do Wydziału Ewidencji Gruntów i pobierz wyciąg dotyczący tej
    nieruchomości.
    Jako jeden z właścicieli masz do tego prawo.
    Dowiesz się ile jest lokali i kto jest ich właścicielem.

    Różnie należy postępować w zależności od tego czy jest to wspólnota mała (do 7
    lokali włącznie), czy duża (powyżej 7 lokali).

    Najkorzystniejszym przypadkiem byłby taki, że jest to duża wspólnota i suma
    udziałów nie równa się jeden. Możecie wtedy mając 25% zażądać głosowania 1
    właściciel = 1 głos i ewentualnie przegłosować właścicielkę 42%.

    W pozostałych przypadkach macie niewielkie szanse na wygranie.

    Jest jeszcze możliwość wystąpienia do sądu o zarząd przymusowy, ale trzeba
    mieć mocne dowody na działanie na szkodę dotychczasowego zarządcy.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1