eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem z uciazliwa sasiadka › Re: Problem z uciazliwa sasiadka
  • Data: 2003-02-03 19:38:11
    Temat: Re: Problem z uciazliwa sasiadka
    Od: "Kowalczyk Robert" <r...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dzieki za dluga odpowiedz.
    Jednakze kwaitki itp nie pomoga w tej sytucaji poniewaz przed Swietami
    Bozego Narodzenia sasiadka odwiedzila nas przepraszjac za swoje zachowanie i
    dala w prezencie jakies misie porcelanowe (nie wazne co to bylo). Wiec to
    napewno nie zadziala. A po tym jak nasz przepraszala robila juz awanture.
    Takze to co Pani napisala w sprawie chodnikow czy podlogi o tym myslelismy i
    prawdopodbonie tak zrobimy. Szkoda ze nie uregulowanej prawnie takowej
    sytacji bo mozna by bylo ja delikatnie postraszyc zeby nie spala po
    nocach:PPP

    Jeszcze raz dziekuje i do uslyszenia:)



    Użytkownik <l...@o...pl> napisał w wiadomości
    news:0777.00000262.3e3eb196@newsgate.onet.pl...
    > >>Od jakiegos
    > > czasu nasza sasiadka ktora jest psychicznie chora nie daje nam spokoju.
    >
    >
    >
    > Z góry zaznaczam, że prawniczką nie jestem, ale na psychiatrii i
    > psychopatologii trochę się znam. Chory psychicznie to święta krowa, więc
    szkoda
    > z takim zaczynać. Jeszcze jak ma mieszkanie własnościowe i mocnego w gębie
    > syna, to nic jej nie zrobicie. Gdyby w te kaloryfery waliła po godz.22, to
    > jeszcze sąd grodzki jakąś grzywienkę niewielką /boć to zapewne rencistka/
    by
    > wlepił. W dzień tłuc się może, zwłaszcza, że większość ludzi pracuje.
    Gruby
    > chodnik trochę tłumi hałasy, więc warto takowy położyć w przedpokoju, a w
    > pokojach dywany oczywiście. Z listu wynika, że jesteście młodymi ludźmi
    /bo
    > teściowie zapewne długie lata tam mieszkają i jakoś wytrzymali./. Jeżeli
    > sąsiadka stała się napastliwa dopiero po Twoim wprowadzeniu się tam i
    przyjściu
    > na świat dziecka, to być może należy wziąć ją sposobem: przeprosić, kupić
    jakiś
    > kwiatek, zapewnić, że staracie się zachowywać jak najciszej itp. Uśmiech,
    miłe
    > słowo czasami działa cuda, zwłaszcza na chorych psychicznie, a nic nie
    kosztuje.
    >
    > Mamy zamiar napisac do spoldzielni mieszkaniowej ze skarga na sasiadke
    gdyz
    > > sytuacja w domu stala sie zbyt nerwowa. Chodzimy ba latamy w powietrzu
    aby
    > > tylko za glosno nie przejsc po miekszaniu.
    >
    >
    > SM nie ma praktycznie żadnej władzy nad właścicielką mieszkania. Może jej
    tylko
    > wysłać Regulamin Współżycia w Bloku, którym sąsiadka najwyżej tyłek
    wytrze, a
    > zaogni to tylko konflikt. Ja też mam sąsiadke, którą wkurzało, gdy
    wieszałam
    > pranie na własnym balkonie,bo...woda kapie na jej balkon, pies szczeka a
    gdy
    > moje dziecko uczyło się chodzić, to też były pretensje,że w bucikach, że
    głośno
    > po parkiecie itp. któreśmy ignorowali. Słała na nas liczne skargi do SM.
    > Dziecko podrosło, oni zamontowali sobie daszek okapowy nad balkonem, a
    dwóch
    > następnych sąsiadów w klatce kupiło psy. Teraz nie wiadomo, który szczeka,
    zaś
    > sąsiadka znalazła pracę i do popołudnia też jej nie ma w domu :).
    >
    > 3-m sie
    > Leda
    >
    > > Pozdrowienia
    > > Kowalczyk Robert
    > >
    > >
    >
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1