eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo w skrajnych przypadkach › Re: Prawo w skrajnych przypadkach
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
    tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Prawo w skrajnych przypadkach
    Date: Sun, 26 Jun 2005 02:27:25 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 57
    Message-ID: <d9kt48$4q4$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <6...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: bqd18.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1119745993 4932 83.29.71.18 (26 Jun 2005 00:33:13 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 26 Jun 2005 00:33:13 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:307809
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "jurekw" <t...@k...org> napisał w wiadomości
    news:663a.0000051f.42bdf1d6@newsgate.onet.pl...
    > Czy Waszym zdaniem w prawie można/należy stosować zasadę "redukcji do
    absurdu"?
    > Podam dwa aktualne przykłady:
    > 1. W uzasadnieniu wyroku ws. L. Kaczyńskiego sąd napisał, że
    "przestępcą" można
    > nazwać tylko osoby skazane prawomocnym wyrokiem. Przestępca na mocy
    definicji to
    > człowiek, który popełnił przestępstwo. Sąd stwierdzając, że L.
    Kaczyński
    > dopuścił się przestępstwa uznał iż jest on przestępcą. Ale wyrok
    jeszcze nie
    > jest prawomocny. Sędzia więc równocześnie uznał, że sam jest
    przestępcą.

    Sam piszesz, że sąd "uznał iż jest on przestępcą". Nie spodziewam się,
    by gdziekolwiek w wyroku było określenie Kaczyńskiego jako przestępcy.
    Najpewniej mowa o "oskarżonym" lub "skazanym".

    > 2. Pani prezydentowa przedstawiła wczoraj opinie dwóch biegłych
    (profesorów
    > prawa), że komisja sejmowa nie ma prawa żądać niczego od fundacji,
    gdyż wykracza
    > poza swoje kompetencje poprzez badanie osób (prawnych lub fizycznych),
    które nie
    > zostały wyszczególnione w ustawie o komisji.

    Bo komisja sejmowa, to taki dziwny twór. Nie może sobie ścigać wszelkich
    przestępstw, a tylko te, do których została powołana. Mądry członek
    komisji zapytał by Pierwszą damę, czy pośród darczyńców są osoby ... i
    tu wymienił te, które przechodzą w postępowaniu. Teraz Pierwsza Dama
    musiała by odpowiedzieć tak, lub nie. A żądając ujawnienia list
    darczyńców faktycznie komisja trochę się moim zdaniem zapędziła, bo ona
    ma badać co innego, a nie finanse Fundacji.

    > Nie wskazano przy tym na to, by
    > jakiekolwiek związki były tu istotne. Według tej opinii komisja nie
    mogłaby
    > przesłuchiwać osób fizycznych inaczej jak tylko w charakterze
    reprezentantów
    > osób prawnych.

    Dlaczego? Zresztą po pierwsze poziom prowadzenia przez posłów
    przesłuchań jest tak mizerny, że można umrzeć. Mój ulubiony cytat z
    komisji: "Ja się nie pytam świadka, co świadek wie. Ja się pytam, co
    świadek sądzi na ten temat." Życzę jak najlepiej tej komisji, ale jak
    się kilka razy przysłuchiwałem ich pracom, to woła to o pomstę do nieba.

    > Pytanie: "czy to prawda, że z kasy przedsiębiorstwa nagle
    > zniknęło 100 tys?" byłoby upranione, ale "czy to prawda, że świadek
    ukradł 100
    > tys z kasy przedsiębiorstwa?" już nie.

    To drugie, to pytanie sugerujące. Powinno być "Kto ukradł te 100 tyś.".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1