eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPomowienie o nie zrealizowanie zamowienia › Re: Pomowienie o nie zrealizowanie zamowienia
  • Data: 2007-01-03 23:36:01
    Temat: Re: Pomowienie o nie zrealizowanie zamowienia
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Firma Handlowa wrote:
    >>
    >> Skoro nie ma dowodów, to masz problem.
    >
    > Wiesz dowod moze byc i napisany zle, jakies gotowe druczki i takie tam
    > musialbym miec z 50 paragrafami, pani z recepcji moze podpisac sie Xem a
    > nie swoim podpisem, pewnie nie ma obowiazku w ogole nic podpisywac i
    > przyjmowac a skad ktos ma wiedziec czy to jej podpis. Zaraz wchodza
    > setki niuansow, takie zycie :)

    Wiesz co... Ty może lepiej w ogóle działalnością gospodarczą się nie
    zajmuj, bo to ciebie ewidentnie przerasta. Ale sobie "niuansów"
    nawymyślałeś...

    Po kolei: 1) druczek jest oczywiście bardziej elegancki, ale w tym
    przypadku wymogu ustawowego nie ma i pokwitowania możesz wystawiać na
    takich samoprzylepnych żółtych karteczkach - to kwestia profesjonalizmu.

    2) nawet X każdy stawia nieco inaczej, a poza tym zostają odciski palców.

    3) pewnie, że nie musi się podpisać - ale ty nie musisz jej niczego
    dawać. Wręcz nie powinieneś.

    4) skoro wiesz, że ta recepcjonistka odbierała to chyba nie będzie to
    podpis losowego gościa hotelowego, hmm?

    Pytanie: jak byś zareagował, jakbyś poszedł do banku zrobić przelew a
    kasjerka nie wystawiła by ci potwierdzenia, hmm? Miałbyś pretensje do
    kontrahenta, który stracił przez to, że przelew nie doszedł? A tak masz
    papier i jesteś "kryty".

    >> ROTFL
    >>
    >> Sugeruję przestudiować KC przed zabraniem się za działalność
    >> gospodarczą.
    >
    > Moze znasz interesujace paragrafy?

    Lepiej zapoznaj się z całym. To będzie dobrze ćwiczenie ;->
    (i uprzedzając lamenty - nie, nie chodzi mi o wykucie na pamięć, tylko o
    zapoznanie się z tekstem).

    A przy okazji znajdziesz sobie zasady odpowiedzialności za zamawiany towar.

    >> Zostawianie sąsiadom to już głupota totalna i dziwne, że tylko jeden
    >> przypadek wpadki masz.
    >
    > Nie kazdy liczy ze sasiad to zlodziej i 5 kwiatkow nie odda.

    Sąsiad nie jest doręczycielem. Może zgubić, zapomnieć, królik mu je zeżre.

    To ty masz obowiązek zrealizować zamówienie i to ty za to dostajesz
    pieniądze - nie sąsiad. Ty odpowiadasz - chyba że odpowiedzialność
    przejmie na siebie np. firma kurierska.

    [ciach]

    >> A klient może zwyczajnie zawiadomić o wyłudzeniu przez was kasy i
    >> będziecie mieć prokuratora na karku... A jak prokurator, to może się i
    >
    > Prawie jak mordercy jestesmy,

    I znowu zaczynasz lamentować jak wsiowa baba, którą przyłapano na
    jeździe na gapę...

    > my nie oszukalismy nikogo przynajmniej swiadomie,

    To ty tak twierdzisz, a sąd może w to uwierzyć albo nie.

    > klient zlecil dostawe bez podania dokladnych danych bo system
    > to przyjal no to w dobrej wierze i wiedzac ze recepcja pewnie pomoze...
    > Wszystkie paragony sa na zakupy, nie wypieramy sie ze przyjelismy to
    > zlecenie.

    To akurat nie ulega wątpliwości. Tylko że jak nie masz dowodu na
    doręczenie lub choćby próbę doręczenia, to masz problem.

    Zrozum, że w razie czego sąd ciebie nie zna - prywatnie to możesz być
    najuczciwszym człowiekiem na świecie, ale skąd sąd ma o tym wiedzieć?

    >> Jeśli nie masz żadnych dowodów spróbuj dość do porozumienia i nigdy
    >> więcej tak bezsensownie towaru nie dostarczać - na wszystko _musi_ być
    >> papier i najlepiej żeby dostawy realizowała zewnętrzna firma
    >> kurierska, a nie jacyś krewni_i_znajomi.
    >
    > Jacys... no rodzina pomaga w interesie z ktorego zyjemy. Wreczajac

    To rodzinę należy odpowiednio pouczyć. I pamiętaj, że do tego może się
    jeszcze przyczepić ZUS i Urząd Skarbowy - w końcu wyręczając się rodziną
    nie ponosisz kosztów dostawy i jeszcze w pewnym sensie zatrudniasz kogoś.

    Tak, wiem - zaraz zaczniesz lamentować, że cię od morderców wyzywam ;->

    Ale spróbuj pomyśleć nad tym spokojnie - takie są po prostu zasady i jak
    je łamiesz, musisz ponieść konsekwencje. Albo zatrudnij kogoś, kto
    będzie pilnować formalnego porządku i cię w takich zasadach przeszkoli.
    Bo tak to co chwila będziesz mieć jakieś problemy.

    > dziewczynie od chlopaka kilka kwiatkow musze pytac o dowod osobisty,
    > legitymacje szkolna? Prosic rodzicow by poswiadczyli ze to ona, rodzicow

    Normalne przesyłki doręcza się na adres. Są też takie, które zasadniczo
    powinny być tylko doręczane do rąk własnych (np. polecone za
    potwierdzeniem odbioru), ale listonosze też sobie czasem upraszczają i
    potem jest problem, bo np. rodzice synkowi, kiedy był na wyjeździe, cos
    odebrali, a potem się okazuje, że to było np. wezwanie z WKU i teraz
    synek jest poszukiwany przez tzw. organa.

    > sprawdzic czy maja prawo do opieki nad dzieckiem? Nawet listonosz nie
    > sprawdza czy ja to ja i czy odbieram bratu, ojcu paczke legalnie,
    > przeciez moge ja zaraz wywalic do kosza. A to niby nie jakas tam firma.
    > Dojdziemy do absurdu ale bedzie zgodnie z prawem :) Tak samo z tymi co

    Jedno z dwojga - albo miej porządek, albo nie narzekaj, jak od czasu do
    czasu (zależnie od stopnia "pójścia na łatwiznę") dostaniesz po uszach
    za upraszczanie sobie życia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1