eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPogryziony pies na swojej posesji, w aspekcie karnym i cywilnym (długie) › Re: Pogryziony pies na swojej posesji, w aspekcie karnym i cywilnym (długie)
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: scream <n...@p...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Pogryziony pies na swojej posesji, w aspekcie karnym i cywilnym
    (długie)
    Date: Sat, 25 Nov 2006 21:12:35 +0100
    Organization: Onet.pl
    Lines: 63
    Message-ID: <1lffbssv2u07a$.6nxv78qzlouv.dlg@40tude.net>
    References: <eka74t$6ef$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: chello084010156170.chello.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1164485558 20471 84.10.156.170 (25 Nov 2006 20:12:38 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
    NNTP-Posting-Date: Sat, 25 Nov 2006 20:12:38 +0000 (UTC)
    X-Sender: b1FRey18Rjfr6sFC2XmCIS8xKFttorww
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:429127
    [ ukryj nagłówki ]

    Dnia Sat, 25 Nov 2006 20:52:56 +0100, QWERTY napisał(a):

    > Po pierwsze, to co mogę zrobić
    > aby całe zajście zostało potraktowane jako najście na prywatną posesję,

    To jest wg mnie naruszeniem art. 193 KK, ale jako że właściciel psa musiał
    jakoś zareagować, wątpię aby można go było pociągnąć do odpowiedzialności z
    tego art. Możnaby mu zarzucić to, że nie dopilnował czworonoga - to zresztą
    zaproponowała Ci policja (jest to wykroczenie karane mandatem) ale się nie
    zgodziłeś.

    > któremu towarzyszyła próba zniszczenia mienia prywatnego

    Jakiego? Chyba czegoś nie doczytałem.

    > oraz uszczerbek na zdrowiu (zwolnienie lekarskie żony),

    Tu wchodzi w gre tylko sprawa cywilna, o ile rzeczywiście jest jakiś
    uszczerbek i jest on możliwy do udowodnienia przed sądem, czyli np. jest to
    poparte opinią biegłego psychiatry który stwierdzi że faktycznie doszło do
    jakiegoś załamania psychicznego.

    > z którego wynikają dalej
    > utracone korzyści (żona prowadzi prywatną działalność gospodarczą,
    > której nie może w tym czasie wykonywać).

    To jest strasznie naciągane! Pies został pogryziony, rozumiem że można sie
    zdenerwować, ale raczej nie aż tak żeby brać tydzień zwolnienia. Co będzie
    jak ktoś wam umrze? Żona pójdzie na rok na zwolnienie? Jak jest taka
    słabowita to może niech na rente idzie?

    > Jakie kroki powinienem podjąć aby otrzymać od właściciela Amstaffa zwrot
    > kosztów leczenia mojego psa. I tu, myślę że zaistnieje konieczność
    > wytoczenia mu sprawy cywilnej.

    Niekoniecznie, jeśli zechce oddać dobrowolnie. Musiałbyś wydobyć jakoś z
    policji jego dane :)

    > Nie wiem co w sprawie może (lub powinna) jeszcze Policja

    Z tego co opisujesz, policja zachowała sie poprawnie i nic im zarzucić nie
    można.

    > czy powinienem złożyć zawiadomienie do prokuratora?

    Nie ma ku temu podstaw, nie doszło tu do popełnieia żadnego przestępstwa.

    > Jak zabrać się za sprawę cywilną?

    Kluczowe jest to, czy policja ma dane tego osobnika. Jeśli tak, to idź na
    komisariat, powiedz że chcesz założyć sprawę cywilną i w związku z tym
    potrzebujesz jakiś namiar (numer) na tą konkretną interwencję (bo danych
    gościa raczej Ci nie podadzą). Potem piszesz pozew i składasz w sądzie.

    > Myślałem, czy nie dać sobie z tym wszystkim spokoju...

    Należy Ci sie zwrot kosztów leczenia psa i tego możesz spokojnie dochodzić,
    natomiast co do reszty mam spore wątpliwości.

    --
    best regards,
    scream (at)w.pl
    Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1