eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPieskiRe: Pieski
  • Data: 2005-03-17 07:07:11
    Temat: Re: Pieski
    Od: SzerszeN <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    fv napisał(a):

    > Pies, który z miejsca nie odgryzł mi nogi albo gardła ma właściciela,
    > który jest tak przerażony że nie wie co zrobić albo zwyczajnie się
    > śmieje. Czy mogę go/ją tłuc do momentu, gdy nie zrozumie, że sytuacja
    > jest poważna?

    zrozum, chlopaku ze jesli cie pies atakuje, to cie atakuje, to nie
    zabawa, ze cie chapnie, odbiegnie, a ty sobie podejdziesz do wlasciciela
    i dasz mu w miche,
    miales kiedys psa?
    widziales jak one sie gryza?
    jesli atakuje cie maly pies to sam za pomoca wlasnych rak czy nog sie od
    niego opedzisz, pies jak dostanie od ciebie naprawde mocno juz nie
    podejdzie, co najwyzej bedzie szczekal z dleka, potem mozesz podejsc do
    wlasciciela i dac mu w ryj, za co mozesz pojsc siedziec, a w kazdym
    razie miec nieprzyjemnosci, i nie ma ty mowy o zagrozeniu twojego zycia,
    chyba ze od zakazenia

    jesli atakuje cie duzy pies, i on naprawde cie atakuje, to gwarantuje ci
    ze nie dosc ze nie bedziesz mial szans na podejscie do wlasciciela, to
    jeszcze nawet o tym nie pomyslisz

    reasumujac, jesli po ataku czy podczas ataku psa, bedziesz mogl udezyc
    wlsciciela, to on odpowie za wykroczenie w postaci nieupilnowania psa, a
    ty za pobicie czlowieka, tu nie ma mowy o obronie wlasnej

    > Psa, który mnie nie uszkodzi od razu na tyle, żebym
    > stracił przytomność można odsunąć kopniakiem. Kłopot w tym, że bez
    > reakcji właściciela albo gdy właściciel szczuje - pies wróci.

    patrz wyzej


    > Niestety bardzo, bardzo wielu ludzi jest całkowicie zaskoczonych
    > agresywnym zachowaniem ich "pieseczka" i nie wiedzą co zrobić. Stoją i z
    > wystraszoną miną mówią wystraszonym głosikiem "Atos zostaw, uspokój
    > się". A pies już jest dawno w takim amoku, że jeśli właściciel nie użyje
    > stanowczej siły (nie zacznie lać smyczą) to pies będzie "walczył".

    pobicie wlasciciela w takim wypadku nie rozwiaze sytuacji :), wrecz ja
    pogorszy

    > A może ty masz inne doświadczenia?

    mam dosc duzo doswiadczen z psami, bo od jakis 20 lat sa w moim domu, sa
    to zawsze duze psy po okolo 30 kg i wiem jak sie zachowuja, wiem jak
    atakuja i wiem ze czlowiek zaatakowany przez takiego psa nie bylby w
    stanie nic robic poza oslanianiem sie albo ucieczka, juz napeno nie
    bylby w stanie wymuszac na wlascicielu, biciem, odwolania psa

    > Proszę, powiedz gdzie wykazałem się ignorancją...

    na samym poczatku chyba dosc jasno wyjasnilem

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1