eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPierwsza pomoc, odpowiedzialnośćRe: Pierwsza pomoc, odpowiedzialność
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!feed.news.interia.pl!not-for-mail
    From: Tristan <n...@s...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Pierwsza pomoc, odpowiedzialność
    Date: Mon, 18 May 2009 08:34:25 +0200
    Organization: Niezorganizowany
    Lines: 44
    Message-ID: <guquhr$t29$1@news.interia.pl>
    References: <gupgc0$5fa$1@news.interia.pl>
    <1...@v...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: s3.zabrze.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8Bit
    X-Trace: news.interia.pl 1242627451 29769 213.227.67.131 (18 May 2009 06:17:31 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...interia.pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 18 May 2009 06:17:31 +0000 (UTC)
    X-Authenticated-User: przemyslaw.smiejek % interia+pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:589001
    [ ukryj nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 18 maj 2009 08:00
    (autor Lisciasty
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak:
    <1...@v...goo
    glegroups.com>):

    > Oczywiście bardzo wskazana jest jakakolwiek pomoc,
    > nawet odchylenie głowy do tyłu i w razie potrzeby
    > masaż klatki piersiowej może uratować czyjeś życie.
    > Więcej informacji znajdziesz na kursie, polecam bo nigdy
    > nie wiadomo, kiedy taka wiedza może się przydać.
    > Zwłaszcza może być nieoceniona w przypadku
    > jakiegoś zdarzenia w domu...

    Przechodziłem 4dniowy kurs PP i nie o to mi chodzi.


    > Co do odpowiedzialności za urazy powstałe w wyniku
    > udzielania pierwszej pomocy (tzn. resuscytacja,
    > ratowanie przez odciągnięcie ze strefy zagrożenia)
    > jest podobnie jak wyżej. Skoro podejmujesz działania,
    > znaczy to że ratujesz czyjeś życie najlepiej jak
    > potrafisz. Nikt nie ma prawa ukarać Cię za ewentualne
    > błędy które popełniłeś, o ile oczywiście nie zrobiłeś
    > tego celowo (co raczej jest oczywiste).

    No właśnie tu krążą różne legendy, że jak pacjent umrze albo będzie trwale
    sparaliżowany albo coś w ten deseń, to ja odpowiem. Tak _podobno_ mówią na
    kursach. Nam nie mówili.

    > Na kursie ratownik przytoczył przypadek, kiedy
    > facet uratowany za pomocą resuscytacji pozwał
    > człowieka który go uratował. Poszło mu o złamanie
    > kilku żeber (przypadkowy ratownik trochę za mocno
    > "masował"). Sąd oczywiście oddalił pozew kolesia
    > jako bezzasadny.

    No ale skala problemu była mała, a jakby gość miał dodatkowo np. złamany
    kręgosłup i by go sparaliżowało?

    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1