eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOkazanie dokumentów policjantowiRe: Okazanie dokumentów policjantowi
  • Data: 2016-02-14 18:23:13
    Temat: Re: Okazanie dokumentów policjantowi
    Od: witek <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2/14/2016 7:45 AM, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 14-02-16 o 13:12, RadoslawF pisze:
    >
    >>>> Napisałeś "policjant ma prawo "przeszukać" kierowcę", też potrzebujesz
    >>>> rzecznika prasowego który nam wytłumaczy że pisząc białe miałeś na
    >>>> myśli czarne ?
    >>> A cudzysłów widzisz? Jaki sens używać sformułowań ustawowych do osoby,
    >>> która tego prawa nie zna?
    >>>> Skoro dowód "okazał" tak samo jak policjant swoją legitymację
    >>>> to nie widzę podstaw do przeszukiwania czy rewizji.
    >>> A do SPRAWDZENIA? :-)
    >> Sprawdzenie zawartości kieszeni czy portfela to już rewizja osobista.
    >> Przynajmniej w cywilizowanych krajach.
    >
    > Jak sprecyzujesz, o który kraj szczególnie cywilizowany Ci chodzi, to
    > mogę się dopytać. W Polsce w ogóle nie ma pojęcia "rewizji" poza
    > filmami, ale rozumiem że piszesz w potocznym tego słowa znaczeniu
    > właśnie o sprawdzeniu. O ile się orientuję, to we wszystkich krajach
    > strefy Schengen ta procedura wygląda podobnie. Rozmawiałem z
    > policjantami Kanady i USA - tam mają analogicznie.
    >
    >>> A jest jakikolwiek,który nakazuje patrolowi mieć terminal? Pytam, bo o
    >>> ile wiem,to nie ma. U nas w terenie jest masa miejsc, w których te
    >>> terminale nie działają z przyczyn technicznych.
    >>
    >> O tym że wszędzie nie działają wiem. O tym że jest obowiązkowym
    >> wyposażeniem patrolu tez wiem. Tak wynika z tzw. prawa powielaczowego
    >> czyli z waszych wewnętrznych zarządzeń. I powinieneś je znać.
    >
    > Nie wiem, skąd masz tę wiedzę, ale jeszcze nie dawno raportowało się raz
    > na dzień ile patroli te urządzenia ma i liczyło statystyki - no więc
    > choć by z tego wnoszę, że strona służbowa dopuszczała ich brak. Jeśli
    > upierasz się przy powielaczowym prawie, to sprecyzuj, jaki akt coś
    > takiego normuje.
    >>
    >>> Po za tym - i ja do tego się odnosiłem - potwierdzenie podanych przez
    >>> legitymowany danych personalnych nie stanowi podstawy do ustalenia jego
    >>> tożsamości. Co za problem nauczyć się personaliów innej osoby.
    >>
    >> Spory.
    >
    > Błądzisz. Zdarzyło mi się kilka razy, że poszukiwany podawał dane po
    > prostu brata pewien, że brata w systemie nie mamy. To przecież nie musi
    > być obca przypadkowa osoba.
    >
    >> Poza imieniem i nazwiskiem trzeba znać jeszcze sporo danych.
    >> Jak człowiek nie pamięta np. daty urodzin to jest podstawa do
    >> podejrzenia że podaje jednak cudze dane.
    >
    > Ale prawie wszystkie dane bywają w dowodzie osobistym, czy innych
    > zagubionych dokumentach.
    >
    >>>> Nie mają obowiązku noszenia tych dokumentów.
    >>>> Podają swoje dane a policjant ma je sobie w systemie sprawdzić.
    >>>> I co ciekawe to działa.
    >>>> Co ciekawe w przypadku obcokrajowca potrafią potwierdzić jego dane
    >>>> telefonicznie z osobą wynajmującą mu lokal/mieszkanie.
    >>>> Tyle że tam za bezpodstawne zatrzymanie policjant może zostać ukarany.
    >>>> Więc straszenie że niegrzeczny Jasio zostanie zatrzymany i więziony
    >>>> do wyjaśnienia to metoda naszej postkomunistycznej mundurowej mafii.
    >>> W Polsce też może zostać ukarany. Można również ustalić tożsamość
    >> Tyle że tam karano faktycznie i dotkliwie a u nas to martwy przepis.
    >
    > Ooo! Widzę, ze z braku racjonalnych argumentów uderzamy w
    > postkomunistyczność :-)
    >>
    >>> poprzez potwierdzenie przez osobę, której tożsamość ustalono.
    >>>
    >> Mafia wychowana w milicyjnym duchu przez starszych kolegów z
    >> SB, UB i innych wiodących kiedyś służb zaczyna od straszenia
    >> zatrzymaniem i przewiezieniem na posterunek.
    >> Jak się okaże że ktoś kontrolę nagrywa lub kontrolujący okazuje
    >> się człowiekiem wykształconym i świadomym swoich praw a dodatkowo
    >> zna obowiązki kontrolującego to nagle okazuje się że jest wiele
    >> metod potwierdzenia tożsamości zamiast zatrzymania.
    >>
    >> Ja rozumiem że rozmowa i postępowanie z przestępcą jest troszkę
    >> inne niż z normalnym człowiekiem. Ale w momencie jak zaczynasz
    >> tak traktować każdego człowieka to ludzie ci zaczną ciebie
    >> postrzegać i traktować jak bandytę a nie policjanta.
    >
    > No więc uznałem, ze w tym miejscu trzeba Cię sprowadzić na ziemię :-)
    >
    > Przez takie osoby jak Ty, Witek - ale i wielu innych "mądralińskich"
    > pisujących w sieci po prostu ginął ludzie. Ginął, bo wydaje im się, ze
    > ta Policja, to tak stoi sobie na tych drogach i nic im nie wolno, nic
    > nie potrafią, a samochody, to sobie zatrzymują dla hecy i wypracowania
    > statystyk.
    >
    > Cóż, na szczęście, Polska, to nie "Dziki Zachód" i przeważnie zatrzymuje
    > się kierującego w związku z wykroczeniem albo do "rutynowej kontroli".
    > Toteż jak raz na czas pojawia się przygłup, to dla świętego spokoju
    > policjant pozwala mu się powygłupiać i puszcza wolno. Bo po co się
    > "kopać" z idiotą.
    >
    > Wynikiem takiego podejścia - dodatkowo propagowanego przez Internet - są
    > różne wypadki. Sztandarowy, to motocyklista, który miał hobby uciekać
    > policjantom i raz się narwał na blokadę po napadzie na kantor -
    > zastrzelono go. Ale z obserwacji kolegów automatycznie spadła na jakiś
    > czas liczba dowcipów z ucieczkami. Było kilka strzelanin nagłaśnianych
    > przez media, ale jakoś dziwnie nikt nie podaje później wyroków.
    >
    > Pamiętasz "akcję" z breneką wystrzeloną w tłum studentów przez pomyłkę?
    > Ale kilka tygodni później na meczu, jak pseudokibice zaczęli przeginać,
    > to podsłuchali przypadkową rozmowę dwóch policjantów, że jest
    > wątpliwość, jaką amunicję wydano prewencji. Spokój, jaki zapanował w tym
    > sektorze zdziwił nawet kibiców drużyny przeciwnej.
    >
    > Tak więc osobiście jestem zdania, że wprowadzenie w Polsce prawa wzorem
    > z USA pozwalającego na strzelanie do uciekającego przed umundurowanym
    > policjantem doprowadziłoby do drastycznego spadku pościgów. Po prostu
    > uciekali by tylko przestępcy. Oczywiście, na początku kilku próbujących
    > by zostało odstrzelonych, ale niestety to cena za życie pozostałych.
    >
    > A chodzi nie tylko o życie uciekającego (sam wybrał), policjantów (tymi
    > gardzisz) ale przede wszystkim osób postronnych. Kilka lat temu -
    > jeszcze były POLONEZ-y - niedaleko naszego miasta jechał facet BMW.
    > Policjanci zmierzyli mu prędkość i chcieli zatrzymać. No ale on
    > postanowił uciec, bo POLONEZ-em go nie złapią. Po pierwsze za POLONEZ-em
    > stał lepszy radiowóz. Po drugie specyfika gór jest taka, że kolejne 30
    > km mógł uciekać tylko krajówką, albo wjechać w boczną i po kilku
    > kilometrach zatrzymać się przed szlabanem do lasu. Gnał krajówką, a
    > jadący za nim policjanci nagrali kilka sytuacji, w których po prostu o
    > mało co nie spowodował wypadku. Złapano go na blokadzie na końcu tej
    > krajówki. Dostał kilka lat w zawiasach i zakaz prowadzenia pojazdów.
    > Uciekał, bo miał w samochodzie dwie ładne dziewczyny.
    >
    > Tak więc kończąc przydługi post, do którego mnie sprowokowałeś, weź z
    > łaski swojej pod uwagę, że takie akcje w Internecie, z pozoru
    > nieszkodliwe, są bardzo niebezpieczne.
    >


    Nie wiem co bierzesz, ale masz fajne sny.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1