eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonakaz sciagniecia anteny z elewacji › Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
  • Data: 2013-04-28 18:46:52
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 28.04.2013 18:08, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >> Może ty nie słyszałeś o szalunku, ale to twój problem,
    >> fundamentalistyczny idioto.
    >
    > I trzeba go zbudować, prawdaż?
    > Za chwilę powiesz, że trzeba dać betonowe kręgi. A potem się zdziwisz,
    > że pisałem, iż to właśnie robią niektóre fundacje pomagając Murzynom w
    > budowie studni.

    Bo dla nich lokalnie szalunek i beton przekracza ich zdolności
    technologiczne?

    >>> A jak po drodze trafisz na jakieś skały, to je swoim twardym łbem
    >>> rozwal.
    >> Idiota-fundziak może faktycznie zna tylko taką metodę. Ja mam do tego
    >> narzędzia. Tanie. No i gdzie te skały? W górach problemów z wodą raczej
    >> nie ma.
    >
    > Jaaaaaaaasne. Szkoda, że nie zapamiętałem tytułu tego filmu, co właśnie
    > szli przez góry kilka godzin po wodę.

    Pewnie tak samo dokumentalny, jak ten o niejakim Mojżeszu, co to jak
    głupi 40 lat kręcił się w kółko po niewielkiej w sumie pustyni.

    >>> Oczywiście. Populacja Polski za PRL też była za duża, bo ciągle
    >>> brakowało a to mięsa a to cukru...
    >> Zasadniczo to są towary luksusowe.
    >
    > I brakowało ich z nadmiaru populacji. Potem nagle z dnia na dzień
    > populacja spadła i półki w sklepie się zapełniły.

    Towary luksusowe rządzą się swoimi prawami. Ja piszę o podstawowym
    wyżywieniu.

    > To twój tryb rozumowania.

    Nie imputuj mi swojej tępoty, OK?

    > Bo mój jest taki,że im nierzadko wody i jedzenia brakuje wcale nie z
    > powodu za dużej populacji tylko warunków politycznych i braku
    > infrastruktury.

    A dlaczego dawniej im starczało, hmm? Kacyk a dyktator- niewielka różnica.

    >>> Ależ oczywiście. I Polacy za PRL też byli ludzie i mieli takie same
    >>> potencjalne możliwości w radzeniu sobie z własnymi problemami jak te
    >> I sobie radzili. Głodu nie było.
    >
    > Rozumiem, że ci z Zachodu mieli się nie wtrącać?

    Z pomocą żywnościową? Na pewno nie. Było tylko jakieś gówniane słone
    masło i paskudny pomarańczowy ser.

    >>> cośtamy z Zachodu i USA. Normalnie aż szkoda, że się włączali. I ta cała
    >>> pomoc to był jeden wielki błąd.
    >> Mhm. Włączali się oczywiście z całkowicie altruistycznych powodów ;->
    >
    > Nie ważne jakich, po prostu szkoda,

    Ależ ważne.

    > że się włączali. Powinni PRL zostawić sobie.

    Tak jak to zrobili w Jałcie?

    >>>> To ty robisz z nich podludzi, którzy nie są zdolni do samodzielnego
    >>>> utrzymania.
    >>> Jasne. Każde pomaganie komukolwiek czyni z nich podludzi.
    >> Wiecznie dając jałmużnę i zakładając, że inaczej sobie nie poradzi -
    >> tak, w ten sposób stwierdzasz, że ten ktoś jest od ciebie gorszy.
    >
    > Jak w danej chwili umiera z głodu czy pragnienia, to trzeba mu pomóc
    > stanąć na nogi.

    Ile razy?

    >> Pomoc ma polegać na pomocy w SAMODZIELNYM stanięciu na nogi.
    >
    > No. I dlatego pomagają np. budować studnie. Prowadzi się także edukację

    A ty pisałeś o dostarczaniu wody i żywności. Permanentnym.

    > dzieląc swoimi zdobyczami naukowymi. Kolega np. jechał kiedyś na
    > wolontariat do Rwandy gdzie organizował edukację komputerową.

    Na dzień dobry bardziej im się przyda wiedza o antykoncepcji.

    >>> Kocham. Nie namawiam do ich zabijania, gnębienia, prześladowania,
    >>> odbierania praw.
    >> Ale uważasz ich za gorszych, bo są inni.
    >
    > Nie uważam ich za gorszych. Uważam ich za INNYCH. Przerabiałem to kiedyś
    > z pierdolniętą feministką. Ja mówię, że kobiety mają INNE mózgi i
    > inaczej postrzegają pewne rzeczy. A ona w ryk, że ją uważam za gorszą.
    > Tłumaczę jej, że akurat nie gorszą tylko INNĄ, a ona wciąż wrzeszczy...

    Nie wykręcaj się. Chodzi mi o twój lament, że w USA "kolorowi" (swoją
    drogą samo to określenie zdradza, że jesteś rasistą i to starej daty)
    przestają być mniejszością.

    > Tak jak sąsiad nie jest ode mnie gorszy, ale jest INNY, nie jest z
    > rodziny Śmiejków, więc jest w INNYM kręgu miłości. I jak będzie pożar i
    > będę miał ratować swoją córkę albo córkę sąsiada, to pobiegnę po swoją.

    A jak on będzie miał więcej dzieci, to ty naprodukujesz sobie nowe?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1