-
131. Data: 2023-01-31 09:54:21
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 30 Jan 2023 23:13:23 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 30.01.2023 o 23:07, J.F pisze:
>> On Mon, 30 Jan 2023 22:58:27 +0100, Robert Tomasik wrote:
>>> W dniu 30.01.2023 o 21:18, J.F pisze:
>>>> Tu chyba jeszcze mniej wiadomo.
>>> Nie odnosząc się do żadnej z tych spraw i tak ogólnie napiszę, że
>>> rodziny zmarłych często szukają jakiś innych, niż racjonalne powody
>> Tu nie tylko rodziny.
>
> Ogólnie napisałem. Przy typowych sprawach to rodzina, znajomi. No
> trudno, by nagle Shrek rozpętywał aferę, ze zamordowano kogoś, kogo nie
> zna.
>>
>>> śmierci. Ludzie nie chcą przyjąć do wiadomości, ze ktoś się wziął i
>>> wywrócił, uderzył głową w kamień i zmarł - przykładowo.
>>
>> No, Pyjas to tak nie bardzo wiadomo jak i od czego zmarl, chyba
>> ze
>> "W dokumentach śledztwa zachowała się notatka mówiąca wprost o
>> zleceniu Marianowi Węclewiczowi przez agenta SB ps. ,,Janek" pobicia
>> Pyjasa"
>>
>> Ale Przemyk ... tak jakos wyszedl z komisariatu, przewrocil sie,
>> i uderzyl brzuchem w kamien ...
>
> Nie komentuję, bo nie mam żadnej sensownej wiedzy poza tą dostępną w
> Internecie. Skoro przez tyle lat nikt tego nie wyjaśnił, to my tu teraz
> mamy też niewielką szansę.
Ano - milicja dobrze zatarla slady, a kulsony, pardon - Policjanci,
biorą chlubny przyklad.
Ale organom scigania, IPN i sądom wierzymy?
"27 maja 2008 Kościuk został skazany na cztery lata za ,,niebudzące
wątpliwości" śmiertelne pobicie Przemyka[12].
W połowie grudnia 2009 roku sąd apelacyjny w Warszawie uznał, że
sprawa śmierci Grzegorza Przemyka przedawniła się 1 stycznia 2005. Tym
samym umorzył proces Ireneusza Kościuka[13]. "
>> No ale jak - przesluchac przeciez nie wolno, bo nie wiadomo, komu
>> nalezy postawic zarzuty ...
> Szklana kula, wahadełko, fusy od kawy. jakoś dajemy radę :-P
Dajecie, albo i nie dajecie, jak Policjant winny i trzeba zatuszowac
:-
J.
-
132. Data: 2023-01-31 10:41:29
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 31.01.2023 o 06:15, Shrek pisze:
>>>> Ależ ja jestem konsekwentny.
>>> Raz piszesz, że nie ma czegoś takiego jak tortury, raz że są
>>> zabronione;)
>> Bo tortury są zabronione.
> Tym bardziej dziwne, że w przypadku stachowiaka twierdziłeś że nie ma
> czegoś takiego jak tortury w prawie;)
To znajdź. Co Ci zależy. Dowiesz się czegoś nowego, albo ja się dowiem.
Albo będziesz w końcu wiedział, jak to jest naprawdę. Jaki jest sens,
byś Ty pisał głupoty, a ja starał się je dementować szukając źródeł, po
czy Ty odczekiwał chwilę i znowu pisał głupoty, a ja znowu usiał podawać
źródła. Znajdź te tortury w ustawie i podyskutujemy.
--
Robert Tomasik
-
133. Data: 2023-01-31 10:52:39
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
www.rp.pl/kraj/art14208311-politycy-napisli-prawo-dl
a-krauzego
www.rp.pl/kraj/art6461731-ryszard-krauze-skorzystal-
na-zmianie-prawa
www.old.uwazamrze.pl/artykul/803014/artykul-585-znik
l
https://forsal.pl/artykuly/1092971,ryszard-krauze-zn
ow-ma-klopoty-tym-razem-chodzi-o-reprywatyzacje-sylw
etka-biznesmena.html
A "sprawdzanie" list z podpisami partii/polityków niewygodnych władzy zaczęło się
bodajże od wyjebania na sucho Partii X:
(cytuję z cache'a płatnej strony):
"Jako przewodniczący PKW nadzorował pan też pierwsze wolne wybory w 1991 r. Jakie
wtedy były problemy?
Przed tamtymi wyborami została powołana Partia X Stanisława Tymińskiego. W PKW
mieliśmy z nią następujący problem - partia, która w
tamtych wyborach chciała wystawić listy w całym kraju, musiała zebrać określoną
liczbę podpisów poparcia w pięciu okręgach
wyborczych. Partia X dostarczyła wymagane podpisy, ale podczas ich weryfikowania
stwierdziliśmy ewidentne fałszerstwa i nie
zarejestrowaliśmy tego ugrupowania w całym kraju. Zrobiła się z tego ogromna awantura
w Sejmie. Politycy krzyczeli, że PKW się
wtrąca w proces demokratyczny, że nie dopuszcza do wyborów legalnie działającej
partii. Zażądano nawet, żeby mnie usunąć z
Państwowej Komisji Wyborczej. Jednak ówczesny wicemarszałek Sejmu Aleksander
Małachowski wywalczył, żeby mnie zaprosić do Sejmu i
żebym przedstawił sprawozdanie z pracy PKW. Pomyślałem, że byłoby dobrze wcześniej
spotkać się z prezydentem Wałęsą.
W jakim celu?
Chciałem mu wyjaśnić, na czym polega cała awantura, i pozyskać jego poparcie.
Prezydent zaprosił mnie na śniadanie, wysłuchał i
powiedział: ,,Niech się pan nie boi, zaraz wydam komunikat do mediów, że był pan u
mnie na śniadaniu i omawialiśmy sprawę wyborów". I
tak się stało. Gdy po południu tego samego dnia pojawiłem się w Sejmie, posłowie już
wiedzieli, że prezydent popiera PKW, i panowała
wokół mnie zupełnie inna atmosfera. Mimo to któryś z posłów złożył wniosek, żeby
odbyło się głosowanie nad moim sprawozdaniem. Wtedy
wicemarszałek Małachowski, który prowadził obrady, powiedział: ,,Nie będzie żadnego
głosowania, bo w okresie kampanii wyborczej
władzę nad wyborami sprawuje Państwowa Komisja Wyborcza, a partie, jeżeli chcą, mogą
składać zażalenia do Sądu Najwyższego". To była
historyczna decyzja, bo w tym okresie obowiązywała jeszcze stara konstytucja i o
ważności wyborów decydował Sejm. A Małachowski
powiedział: ,,Nie, o ważności wyborów decyduje Sąd Najwyższy".
Czyli jednoosobowo zmienił obowiązujące prawo?
W każdym razie dokonał bardzo ważnej wykładni, która została później wprowadzona do
tzw. małej konstytucji. Gdy po wyborach w 1993
roku składałem sprawozdanie z działalności PKW, to przedłożyłem je już Sądowi
Najwyższemu."
-----
> zapodasz to pomyślę.
-
134. Data: 2023-01-31 11:02:41
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 31.01.2023 o 09:54, J.F pisze:
>> Nie komentuję, bo nie mam żadnej sensownej wiedzy poza tą dostępną w
>> Internecie. Skoro przez tyle lat nikt tego nie wyjaśnił, to my tu teraz
>> mamy też niewielką szansę.
> Ano - milicja dobrze zatarla slady, a kulsony, pardon - Policjanci,
> biorą chlubny przyklad.
Czyli, jeśli nie ma dowodu na morderstwo, to absolutnie wykluczamy, by
to nie było morderstwo, tylko prowadzimy postępowanie w kierunku
zacierania śladów. Bardzo nowatorska koncepcja.
Policja w skali kraju jeździ kilkadziesiąt razy na dobę do znalezionych
zwłok, bo lekarz nie chce wypisać karty zgonu. Państwo nie potrafi
rozwiązać tego problemu od wielu lat. Kartę zgonu ma wystawić lekarz,
który w ostatnim okresie leczył zmarłego. A jak zmarły się nie leczył?
Ponieważ trzeba jakoś ludiom pomagać, to wszczyna się postępowanie w
kierunku art. 155 kk (nieumyślne spowodowanie śmierci), powołuje
biegłego, który stwierdza, że do śmierci osoby nie przyczyniły się osoby
trzecie i wydaje postanowienie o umorzeniu. Rozumiem, że proponujesz
obecnie wszczynanie postępowania z art. 239§1 kk?
>
> Ale organom scigania, IPN i sądom wierzymy?
To nie jest kwestia wiary. To nie kościół. Wierzymy każdemu, kto
przedstawi wiarygodne dowody.
>
> "27 maja 2008 Kościuk został skazany na cztery lata za ,,niebudzące
> wątpliwości" śmiertelne pobicie Przemyka.
> W połowie grudnia 2009 roku sąd apelacyjny w Warszawie uznał, że
> sprawa śmierci Grzegorza Przemyka przedawniła się 1 stycznia 2005. Tym
> samym umorzył proces Ireneusza Kościuka[13]. "
Czyli - czytaj to wprost - nic nie ustalili. Postępowanie w Polsce jest
dwuinstancyjne. Jeśli sąd w pierwszej instancji pomylił się w tak
prostej do stwierdzenia i oczywistej kwestii, że od śmierci ofiary
minęło więcej, niż okres przedawnienia (data śmierci jest wszak
stwierdzona dokumentem), to jakże dawać mu wiarę w tak zawiłej, jak
stwierdzenie po wielu latach pobicia, czy śmierci człowieka w jego
konsekwencji?
Przykre jest to, że tę konsekwencje zauważa niewielu. Większość patrzy
na ten wyrok, jak Ty. Że udowodniono pobicie. Co teraz ma zrobić
Kościuk? Pozywać wszystkich idiotów o naruszenie jego dóbr osobistych
poprzez wypaczanie oczywistej konstatacji? Sąd nie udowodnił jego winy
po 20 latach, to chłop po trzydziestu ma udowadniać swą niewinność?
>
>>> No ale jak - przesluchac przeciez nie wolno, bo nie wiadomo, komu
>>> nalezy postawic zarzuty ...
>> Szklana kula, wahadełko, fusy od kawy. jakoś dajemy radę ?
> Dajecie, albo i nie dajecie, jak Policjant winny i trzeba zatuszowac
> :-
Zastanawiałeś się kiedykolwiek głębiej nad wewnętrzną sprzecznością
takiej konstrukcji logicznej? Nie da się zatuszować sprawy, w której
policjant jest winien, bo albo on nie jest winien, albo sprawy nie
zatuszowano.
--
Robert Tomasik
-
135. Data: 2023-01-31 11:10:38
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 31.01.2023 o 06:19, Shrek pisze:
>>> Tu chyba jeszcze mniej wiadomo.
>> Nie odnosząc się do żadnej z tych spraw i tak ogólnie napiszę, że
>> rodziny zmarłych często szukają jakiś innych, niż racjonalne powody
>> śmierci.
> I słusznie - jakby mi dziecko na komisariacie zabili też by się starał/
Ale ja nie mam do nikogo o to pretensje. Po prostu zauważam fakt i tyle.
Jak ktoś zasłabnie z choroby, to trudno do niego mieć pretensje, że
leżąc tarasuje schody. Tylko miejmy tego świadomość i nie traktujmy
każdego leżącego jako dowód złego zaprojektowania schodów.
Zmarł człowiek i należy wyjaśnić, czy ktoś za to nie ponosi winy. Ludzie
w różnych miejscach umierają. Jak znajdziemy zwłoki w lesie, to
posadzimy w areszcie leśniczego? A jak w szpitalu, to lekarza i
pielęgniarki?
--
Robert Tomasik
-
136. Data: 2023-01-31 11:11:43
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 31.01.2023 o 06:22, Shrek pisze:
>> Kiedy zrozumiesz, że absolutnie jest mi obojętne, co piszesz o
>> kulsonach? Nie są ludźmi i nie mają dóbr osobistych, które podlegają
>> ochronie.,
> Ej - nie przesadzasz trochę - rozumiem że można swojej pracy nie lubić,
> ale aż tak?
Ja swoją pracę bardzo lubię. Tylko nie mam pojęcia, co to ma wspólnego z
tym wątkiem.
--
Robert Tomasik
-
137. Data: 2023-01-31 11:29:11
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 31.01.2023 o 09:48, J.F pisze:
>>> Teraz mamy kolejną sprawe tych nastolatek i radiowozu na drzewie,
>>> opis wygląda dramatycznie ... ale rezultatow to chyba szybko nie
>>> poznamy ?
>> No ale że niby pismaki kłamały?
> powiedzmy ... naklonili rodzine do przesadnych stwierdzen.
Rodziny tam przede wszystkim nie było. Natomiast dziennikarze po kilku
przegranych procesach teraz są ostrożniejsi. Rodzina z reguły nie jest
wprawiona z ich zagrywkami. Rzecznicy prasowi zaczęli już swoje
wypowiedzi nagrywać, by móc udowodnić, co powiedzieli. Ale rodzina?
Pytamy matkę, czy wyklucza, że policjanci zabierając jej córkę z pola
mieli zamiar ją zgwałcić. Matka zaskoczona odpiera, że w sumie się nad
tym nie zastanawiała, ale wykluczyć tego nie może. A dziennikarze w
artykule piszą, że rodzina w rozmowie powiedziała, że nie wyklucza
zamiaru gwałtu. Rodzina, a nie matka - to na wszelki wypadek, jakby
matka nagrywała i potem twierdziła, że tego nie powiedziała, To
powiedzą, ze im poufny informator z kręgu rodziny to powiedział, ale nie
powiedzą kto :-)
W tym dostrzegam problem. Co więcej, ja nie twierdzę, że każdy
dziennikarz tak robi. Po prostu nie jestem w stanie stwierdzić który i
kiedy. Nie jestem, bo nikt tego nie ściga. Nikt już od dawna nad tym nie
panuje.
--
Robert Tomasik
-
138. Data: 2023-01-31 11:30:47
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 31 Jan 2023 11:02:41 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 31.01.2023 o 09:54, J.F pisze:
>>> Nie komentujÄ, bo nie mam Ĺźadnej sensownej wiedzy poza tÄ dostÄpnÄ w
>>> Internecie. Skoro przez tyle lat nikt tego nie wyjaĹniĹ, to my tu teraz
>>> mamy teĹź niewielkÄ szansÄ.
>> Ano - milicja dobrze zatarla slady, a kulsony, pardon - Policjanci,
>> biorÄ chlubny przyklad.
>
> Czyli, jeĹli nie ma dowodu na morderstwo, to absolutnie wykluczamy, by
> to nie byĹo morderstwo, tylko prowadzimy postÄpowanie w kierunku
> zacierania ĹladĂłw. Bardzo nowatorska koncepcja.
Chyba nie taka nowa dla was, kulsonow.
Dowodow na morderstwo nie ma, to jak sam podkreslales - morderstwa nie
ma.
Ale dowody na zacieranie dowodow moga sie znalezc.
> Policja w skali kraju jeĹşdzi kilkadziesiÄ t razy na dobÄ do znalezionych
> zwĹok, bo lekarz nie chce wypisaÄ karty zgonu. PaĹstwo nie potrafi
> rozwiÄ zaÄ tego problemu od wielu lat. KartÄ zgonu ma wystawiÄ lekarz,
> ktĂłry w ostatnim okresie leczyĹ zmarĹego. A jak zmarĹy siÄ nie leczyĹ?
>
> PoniewaĹź trzeba jakoĹ ludiom pomagaÄ, to wszczyna siÄ postÄpowanie w
Nie pomagajcie, to sie moze sprawa zalatwi, jak ludzie zacznÄ na
posĹĂłw psioczyc.
Ale moze to dobry przepis - jest podejrzana smierc, to sprawdzicie ...
> kierunku art. 155 kk (nieumyĹlne spowodowanie Ĺmierci), powoĹuje
> biegĹego, ktĂłry stwierdza, Ĺźe do Ĺmierci osoby nie przyczyniĹy siÄ osoby
> trzecie i wydaje postanowienie o umorzeniu. Rozumiem, Ĺźe proponujesz
> obecnie wszczynanie postÄpowania z art. 239§1 kk?
A jaka to roznica? Zarzut sie zmieni, w razie potrzeby :-P
>> Ale organom scigania, IPN i sÄ dom wierzymy?
>
> To nie jest kwestia wiary. To nie koĹciĂłĹ. Wierzymy kaĹźdemu, kto
> przedstawi wiarygodne dowody.
No, skoro niezawisly sÄ d skazal, to widac byly wiarygodne dowody :-P
I to 25 lat po pobiciu.
A propos:
"W 1997 wydano wyroki skazujÄ ce Denkiewicza â oficera dyĹźurnego
komisariatu â oraz Kazimierza OtĹowskiego z b. Komendy GĹĂłwnej MO,
ktĂłremu zarzucono prĂłbÄ zniszczenia akt sprawy Przemyka w 1989.
KoĹciuk zostaĹ uniewinniony[11].
Po ostatecznej decyzji SÄ du NajwyĹźszego z 1999 OtĹowski zostaĹ
uniewinniony, a Denkiewicz skazany. Denkiewicz uniknÄ Ĺ jednak kary z
powodĂłw zdrowotnych. "
>> "27 maja 2008 KoĹciuk zostaĹ skazany na cztery lata za âniebudzÄ ce
>> wÄ tpliwoĹciâ Ĺmiertelne pobicie Przemyka.
>> W poĹowie grudnia 2009 roku sÄ d apelacyjny w Warszawie uznaĹ, Ĺźe
>> sprawa Ĺmierci Grzegorza Przemyka przedawniĹa siÄ 1 stycznia 2005. Tym
>> samym umorzyĹ proces Ireneusza KoĹciuka[13]. "
>
> Czyli - czytaj to wprost - nic nie ustalili. PostÄpowanie w Polsce jest
> dwuinstancyjne. JeĹli sÄ d w pierwszej instancji pomyliĹ siÄ w tak
> prostej do stwierdzenia i oczywistej kwestii, Ĺźe od Ĺmierci ofiary
> minÄĹo wiÄcej, niĹź okres przedawnienia (data Ĺmierci jest wszak
> stwierdzona dokumentem), to jakĹźe dawaÄ mu wiarÄ w tak zawiĹej, jak
> stwierdzenie po wielu latach pobicia, czy Ĺmierci czĹowieka w jego
> konsekwencji?
Przedawnienie dla zabĂłjstwa to 30 lat. Teraz - nie wiem jak wczesniej.
> Przykre jest to, Ĺźe tÄ konsekwencje zauwaĹźa niewielu.
A ten przepis znasz:
§ 2. PrzepisĂłw art 101-103 nie stosuje siÄ rĂłwnieĹź do umyĹlnego
przestÄpstwa: zabĂłjstwa, ciÄĹźkiego uszkodzenia ciaĹa, ciÄĹźkiego
uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolnoĹci ĹÄ czonego ze
szczegĂłlnym udrÄczeniem, popeĹnionego przez funkcjonariusza
publicznego w zwiÄ zku z peĹnieniem obowiÄ zkĂłw sĹuĹźbowych.
> WiÄkszoĹÄ patrzy
> na ten wyrok, jak Ty. Ĺťe udowodniono pobicie.
No ba - zaraz sie bedziesz zaslanial, ze przeciez sad w sprawie
Stachowiaka kulsonow za zabojstwo nie skazal..
> Co teraz ma zrobiÄ
> KoĹciuk? PozywaÄ wszystkich idiotĂłw o naruszenie jego dĂłbr osobistych
> poprzez wypaczanie oczywistej konstatacji? SÄ d nie udowodniĹ jego winy
> po 20 latach, to chĹop po trzydziestu ma udowadniaÄ swÄ niewinnoĹÄ?
A prosze bardzo.
To sie przypomni materialy ze sledztwa :-)
Poza tym zaden sÄ d nie orzekl, ze niewinny - chyba dostrzegasz
roznice.
>>>> No ale jak - przesluchac przeciez nie wolno, bo nie wiadomo, komu
>>>> nalezy postawic zarzuty ...
>>> Szklana kula, wahadeĹko, fusy od kawy. jakoĹ dajemy radÄ í ˝í¸
>> Dajecie, albo i nie dajecie, jak Policjant winny i trzeba zatuszowac
>>:-
> ZastanawiaĹeĹ siÄ kiedykolwiek gĹÄbiej nad wewnÄtrznÄ sprzecznoĹciÄ
> takiej konstrukcji logicznej? Nie da siÄ zatuszowaÄ sprawy, w ktĂłrej
> policjant jest winien, bo albo on nie jest winien, albo sprawy nie
> zatuszowano.
Kulsonskie myslenie.
Policjant jest winien, lub nie, lub niewyraznie,
a co "na pewno wiadomo" i co orzeknÄ organy to osobna sprawa.
Z zastanawiales sie nad wewnÄtrznÄ sprzecznosciÄ tego co piszesz o
przesluchaniach? Nie wiecie kto winny, kogo podejrzewac, na poczÄ tku
prawie nic nie wiecie, a przesluchac trzeba.
Chyba, ze to w drodze luznej rozmowy wyciagacie ... a jak sie to
formalnie nazywa?
J.
-
139. Data: 2023-01-31 11:43:34
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 31.01.2023 o 11:30, J.F pisze:
>> Policja w skali kraju jeździ kilkadziesiąt razy na dobę do
>> znalezionych zwłok, bo lekarz nie chce wypisać karty zgonu. Państwo
>> nie potrafi rozwiązać tego problemu od wielu lat. Kartę zgonu ma
>> wystawić lekarz, który w ostatnim okresie leczył zmarłego. A jak
>> zmarły się nie leczył?
>> Ponieważ trzeba jakoś ludiom pomagać, to wszczyna się postępowanie
>> w
> Nie pomagajcie, to sie moze sprawa zalatwi, jak ludzie zaczną na
> posłów psioczyc. Ale moze to dobry przepis - jest podejrzana smierc,
> to sprawdzicie ...
Ale nie ma w kodeksie karnym przestępstwa "śmierć". Śmierć nie jest
zabroniona.
>>> Ale organom scigania, IPN i sądom wierzymy?
>> To nie jest kwestia wiary. To nie kościół. Wierzymy każdemu, kto
>> przedstawi wiarygodne dowody.
> No, skoro niezawisly sąd skazal, to widac byly wiarygodne dowody ? I
> to 25 lat po pobiciu.
A nie zauważył, że się przedawniło? Niezawisłość nie do końca jest
synonimem nieogarnięcia.
>
> A propos: "W 1997 wydano wyroki skazujące Denkiewicza - oficera
> dyżurnego komisariatu - oraz Kazimierza Otłowskiego z b. Komendy
> Głównej MO, któremu zarzucono próbę zniszczenia akt sprawy Przemyka w
> 1989. Kościuk został uniewinniony[11]. Po ostatecznej decyzji Sądu
> Najwyższego z 1999 Otłowski został uniewinniony, a Denkiewicz
> skazany. Denkiewicz uniknął jednak kary z powodów zdrowotnych. "
I czego ode mnie oczekujesz w tej kwestii? Poza konstatacją, że bardzo
kogoś chciano skazać, a jak już nawet nie za pobicie, to w związku z
pobiciem.
>> Przykre jest to, że tę konsekwencje zauważa niewielu.
> A ten przepis znasz: § 2. Przepisów art 101-103 nie stosuje się
> również do umyślnego przestępstwa: zabójstwa, ciężkiego uszkodzenia
> ciała, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności
> łączonego ze szczególnym udręczeniem, popełnionego przez
> funkcjonariusza publicznego w związku z pełnieniem obowiązków
> służbowych.
>
Czyli sąd drugiej instancji uznał, ze te przesłanki nie zachodzą.
>
>> Większość patrzy na ten wyrok, jak Ty. Że udowodniono pobicie.
> No ba - zaraz sie bedziesz zaslanial, ze przeciez sad w sprawie
> Stachowiaka kulsonow za zabojstwo nie skazal..
A sądził jakiś w ogóle?
>
>> Co teraz ma zrobić Kościuk? Pozywać wszystkich idiotów o naruszenie
>> jego dóbr osobistych poprzez wypaczanie oczywistej konstatacji? Sąd
>> nie udowodnił jego winy po 20 latach, to chłop po trzydziestu ma
>> udowadniać swą niewinność?
> A prosze bardzo. To sie przypomni materialy ze sledztwa ?
> Poza tym zaden sąd nie orzekl, ze niewinny - chyba dostrzegasz
> roznice.
Ależ oczywiście, że dostrzegam. Mądrzy ludzie wiedzą, że nie wiadomo,
jak było, zaś mądrzy inaczej na tej podstawie wyciągają wnioski.
>
>>>>> No ale jak - przesluchac przeciez nie wolno, bo nie wiadomo,
>>>>> komu nalezy postawic zarzuty ...
>>>> Szklana kula, wahadełko, fusy od kawy. jakoś dajemy radę
>>>> ??????
>>> Dajecie, albo i nie dajecie, jak Policjant winny i trzeba
>>> zatuszowac :-
>> Zastanawiałeś się kiedykolwiek głębiej nad wewnętrzną
>> sprzecznością takiej konstrukcji logicznej? Nie da się zatuszować
>> sprawy, w której policjant jest winien, bo albo on nie jest winien,
>> albo sprawy nie zatuszowano.
> Kulsonskie myslenie.
Oni też?
--
Robert Tomasik
-
140. Data: 2023-01-31 11:51:23
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 31 Jan 2023 11:29:11 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 31.01.2023 o 09:48, J.F pisze:
>>>> Teraz mamy kolejnÄ sprawe tych nastolatek i radiowozu na drzewie,
>>>> opis wyglÄ da dramatycznie ... ale rezultatow to chyba szybko nie
>>>> poznamy í ˝í¸
>>> No ale Ĺźe niby pismaki kĹamaĹy?
>> powiedzmy ... naklonili rodzine do przesadnych stwierdzen.
>
> Rodziny tam przede wszystkim nie byĹo.
Ale jest wypowiedz matki, brata.
> Natomiast dziennikarze po kilku
> przegranych procesach teraz sÄ ostroĹźniejsi. Rodzina z reguĹy nie jest
> wprawiona z ich zagrywkami.
Co powiedzieli, to powiedzieli, dziennikarze sÄ kryci :-)
> Rzecznicy prasowi zaczÄli juĹź swoje
> wypowiedzi nagrywaÄ, by mĂłc udowodniÄ, co powiedzieli. Ale rodzina?
Ale przeciez rzecznikow dziennikarze nagrywajÄ :-)
Czyzby za duzo naklamali w przeszlosci, i teraz wolÄ miec wĹasne
nagranie :-)
> Pytamy matkÄ, czy wyklucza, Ĺźe policjanci zabierajÄ c jej cĂłrkÄ z pola
> mieli zamiar jÄ zgwaĹciÄ. Matka zaskoczona odpiera, Ĺźe w sumie siÄ nad
> tym nie zastanawiaĹa, ale wykluczyÄ tego nie moĹźe. A dziennikarze w
> artykule piszÄ , Ĺźe rodzina w rozmowie powiedziaĹa, Ĺźe nie wyklucza
> zamiaru gwaĹtu. Rodzina, a nie matka - to na wszelki wypadek, jakby
> matka nagrywaĹa i potem twierdziĹa, Ĺźe tego nie powiedziaĹa,
Ale przeciez powiedziaĹa, przynajmniej w tym co, proponujesz :-)
> To
> powiedzÄ , ze im poufny informator z krÄgu rodziny to powiedziaĹ, ale nie
> powiedzÄ kto :-)
>
> W tym dostrzegam problem. Co wiÄcej, ja nie twierdzÄ, Ĺźe kaĹźdy
> dziennikarz tak robi. Po prostu nie jestem w stanie stwierdziÄ ktĂłry i
> kiedy. Nie jestem, bo nikt tego nie Ĺciga. Nikt juĹź od dawna nad tym nie
> panuje.
No ale po co ci policjanci dziewczyny zabierali?
Czemu rzecznik nie odpowie ? :-)
Ale ale ... a rzecznik jak mowi to zawsze klamie, czy tylko czasami?
:-)
J.