eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiesolidny sprzedawca na Allegro: Vena210 ( Matilde210 ) › Re: Niesolidny sprzedawca na Allegro: Vena210 ( Matilde210 )
  • Data: 2010-02-04 14:11:42
    Temat: Re: Niesolidny sprzedawca na Allegro: Vena210 ( Matilde210 )
    Od: "Zbigniew" <g...@c...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jakże inaczej mogę to skomentować, niż otwarcie powiedzieć, że ta pani kolejny
    raz bezczelnie łże.

    > To ja jestem tym sprzedawcą. O Panu na Allegro jest już bardzo głośno.
    > Najpierw po trzech dniach od wysyłki wysyłał maile z pretensjami -
    > gdzie jego paczka, potem odmawiał pójścia na pocztę, aby sprawdzić,
    > czy przesyłki tam nie ma,

    "Pan" nie odmawiał - tylko w istocie przeszedł się na pocztę, gdzie mu
    wyjaśniono, że żadnej przesyłki z zagranicy do niego na poczcie nie widziano
    (pisałem już o tym).

    > a teraz odmawia wniesienia opłaty jak do mnie wróciła.

    Tak: odmawiam. Odmawiam dalszego "dopłacania do interesu" - i od półtora
    miesiąca domagam się BEZWARUNKOWEGO zwrotu wpłaconych przeze mnie pieniędzy.

    > Ja już po prostu odpuściłam po próbach rozwiązania
    > problemu polubownie,

    "Polubowne" propozycje tej Pani każdy mógł zobaczyć w mailu, z którego fragment
    przytoczyłem, a gdzie dostałem "propozycję nie do odrzucenia", którą można
    streścić jako: "albo mi usuniesz `negatywa' - albo będę sobie naliczać opłaty
    `za składowanie', a po iluś-tam dniach telewizor przejdzie z powrotem na moją
    własność, i zostanie ponownie sprzedany".

    Rozumiem, że to jest wyjaśnienie, dlaczego ta pani (o, dziwo!) ma stosunkowo
    niewysoką ilość "negatywów": po prostu niezadowoleni odbiorcy... dostają takie
    "propozycje". Wobec kłopotów, jakie z nią mam, nie dziwię się, że wielu takiemu
    szantażowi jednak ulega.

    > gdyż nawet pomimo zaproponowania mu zwrotu wszystkich kosztów jakie
    > otrzymał
    > odmówił

    Od 18. grudnia ub.r. konsekwentnie domagam się zwrotu pieniędzy. Jak mi na
    to odpowiedziano? Cytuję raz jeszcze:

    ---- odp. z 10.01.2009 - typu: "Czekaj tatka latka" ---------
    Jedyne co mogę zrobić - to złożyć pisemną reklamację na poczcie angielskiej
    o niedostarczeniu towaru do adresata. Na jej rozpatrzenie czeka się dl 90 dni.
    Jeżeli przedmiot zaginął na terytorium UK, zostanie mi przyznana
    rekompensata w stosownej wysokości. Jeżeli przedmiot zaginął w Polsce - sprawa
    najprawdopodobniej zostanie umorzona jako niemożliwa do wyjaśnienia. Tak
    niestety wygląda procedura reklamacyjna przesyłek międzynarodowych. Jeżeli
    Pan sobie życzy, mogę przesłać skan dokumentu reklamacyjnego, jaki wyślę celem
    wyjaśnienia sprawy, niestety po tym fakcie, sprawa zostaje zamrożona na 90
    dni i na nic się nie zdarzą skargi, żale i płacze gdy sprawa będzie w toku. Po
    ok 90 dniach otrzymam odpowiedź, i wtedy będę mogła powiadomić Pana o efektach
    reklamacji.

    ---- kolejna odp. z 10.01.2009 - typu: "Ty złodzieju" ---------
    W jaki sposób pragnie Pan udowodnić, że nie otrzymał Pan telewizora?
    Nie otrzymałam w tej sprawie wyjaśnienia. Równie dobrze mógł Pan mieć
    telewizor a teraz Pan wyłudza pieniądze ode mnie. Dlatego właśnie
    postępowanie reklamacyjn, abym ja również miała dowód, że Pan
    telewizora nie ma, i czy to się Panu podoba czy nie - należy czekać.
    Jak się nie podoba, proszę zgłaszać, nie mam nic przeciwko. Nie mam
    zamiaru znaleźć się w sytuacji, kiedy Pan ma telewizor i jeszcze
    zwrócę za niego koszty zakupu.

    ---- kolejna odp. z 10.01.2009 - typu: "Nie ma śladu, i nie będzie"(?)
    Jest to przesyłka NIEREJESTROWANA, nie ma na poczcie żadnego dowodu,
    czy była dostarczona czy nie. Kiedy Pan wreszcie zrozumie, że po to
    składam reklamację, aby być pewną, że paczka faktycznie zaginęła.
    Jeżeli takowe dostanę, to od razu zwracam pieniądze, nie czekając
    nawet na zwrot z poczty. Ja nie jestem oszustką i nie od wczoraj
    prowadzę działalność. [..]

    (Powyżej widać do dziś niedotrzymane zobowiązanie do zwrotu pieniędzy)

    ---- odp. z 11.01.2009 - typu: "Bujaj się, Oleś..." ---------
    Aby zaoszczędzić Panu czasu powiem tylko, że mam jeszcze conajmniej 89
    dni na wyjaśnienie sprawy. Przed otrzymaniem potwierdzenia z poczty,
    że Pan przesyłki nie otrzymał, nie będę zwracać żadnych pieniędzy.
    Pozdrawiam
    Anna Opalińska
    www.bizitshop.com

    ---- odp. z 23.01.2009 - PRÓBA SZANTAŻU ---------
    Witam,
    Uprzejmie pragnę poinformować, iż telewizor w dniu wczorajszym wrócił
    do nas jako nieodebrany.
    Postępując zgodnie z przepisami dotyczącymi handlu na odległość w
    obecnej sytuacji zmuszona jestem poinformować o konieczności opłacenia
    ponownej wysyłki w kwocie 90zł (kurier) lub 60zł (poczta), abym mogła
    go wysłać ponownie. Brak wpłaty w terminie do 31 stycznia spowoduje
    rozpoczęcie naliczania opłaty magazynowej w kwocie 5.50zł dziennie i w
    chwili, gdy wyrówna się ona z wartością przedmiotu, telewizor stanie
    się ponownie własnością sklepu i zostanie wystawiony na sprzedaż. W
    razie problemów ze zrozumienie działania tego systemu, proszę o
    zaciągnięcie opinii osób, które temat ten znają o wiele lepiej, np.
    Rzecznika Praw Konsumenta.

    Z uwagi na wielkie komplikacje transakcji skłonna jednak jestem do
    zrobienia wyjątku od tej reguły i mogę zaproponować inne rozwiązanie
    sprawy:
    Otóż, jestem gotowa na zwrócenie kosztów zakupu i wysyłki na podane
    przez Pana konto w terminie do 24 godzin po otrzymaniu od Pana nr
    konta i danych do wpłaty, o ile wniesie Pan wniosek o unieważnienie
    komentarzy wystawionych do tych transakcji. Powtarzam, że jest to
    wyłącznie moja dobra wola, gdyż prawo polskie nie gwarantuje w takich
    przypadkach zwrotów narażając tym samym Sprzedających na ponoszenie
    dodatkowych kosztów związanych z odesłaniem do nas nieodebranego na
    poczcie urządzenia.

    Z niecierpliwością oczekuję na odpowiedź.
    Pozdrawiam
    Anna Opalińska
    www.bizitshop.com

    ---- odp. z 26.01.2009 - Ponowna próba szantażu ---------
    Witam,
    Powtarzam jeszcze raz, że nr przesyłki nie ma, bo była
    nierejestrowana, pamiętam, że przesyłałam dowód nadania, nie wyraził
    Pan chęci na przesłanie kopii reklamacji stwierdzając, że jest to Panu
    obojętne została więc ona wysłana wraz z dowodem nadania przesyłki,
    oczywiście odpowiedzi nie dostałam, w zamian tego wrócił do mnie
    przedmiot.
    Proszę wybrać jakie rozwiązanie będzie dla Pana lepsze - ponowna
    opłata za wysyłkę, czy zwrot kosztów na warunkach jakie podałam,
    podobno właśnie na kosztach Panu zależało - więc ma Pan taką
    możliwość. W razie nie otrzymania odpowiedzi, od 1 lutego zostaje
    rozpoczęte doliczanie opłaty magazynowej a wtedy niestety nie otrzyma
    Pan ani zwrotu ani telewizora który po wyrównaniu kosztów stanie się
    ponownie własnością sklepu.
    Są to jedyne rozwiązania, pierwsze - prawe, drugie - z dobrego serca,
    proszę się zastanowić gdyż trzeciego wyjścia nie ma.

    ---- odp. z 26.01.2009 - Obelgi, i ponowna próba szantażu ---------
    Zarówno dowód nadania jak i reklamacja zostały wysłane na pocztę mogę
    jedynie wykonać zdjęcie przedmiotu - po 15 lutego kiedy to wrócę do
    sklepu po urlopie. Obecnie niestety nie prowadzę działalności w
    sklepie z powodów osobistych i przebywam w Polsce, nie w Anglii. Od 1
    lutego naliczana zostaje opłata magazynowa zgodnie z zaleceniami.
    Zaproponowałam zwrot kosztów, na który Pan tak nalegał, niestety jak
    widzę, woli zostać Pan bez pieniędzy i bez sprzętu, gratuluję wyboru,
    bardzo mądrze z Pana strony. Przynajmniej telewizor zostanie
    wystawiony ponownie na sprzedaż i nie poniesiemy z tego tytułu strat a
    jedynie zyski, naprawdę to bardzo dobra wiadomość, dziękuję bardzo,
    skoro oczekuje Pan niemożliwego - czekam na opłacenie wysyłki, szkoda,
    mógłby Pan dostać zwrot, którego Pan nie chce - a ja gwazdki z nieba
    dać nie mogę.
    Gdybym nigdy telewizora nie wysłała naprawdę nie prowadziłabym tej
    korespndencji tylko ignorowała Pana i Pańską sprawę, czego nie robię,
    jak na razie Pan to robi.
    Korespondencja z Panem należy do najgorszych jakie prowadziłam do tej
    pory, więc zamiast ją zakończyć niepotrzebnie chce Pan to ciągnąć,
    niestety nic to nie da. Jest Pan najbardziej aroganckim i samolubnym
    osobnikiem, jakiego spotkałam podczas swojej wieloletniej kariery w
    zawodzie i po raz ostatni mówię - albo zgodzi się Pan na zwrot kosztów
    za zakup telewizora na postawionych przeze mnie warunkach (cena
    przedmiotu + wysyłka oczywiście) albo wnosi Pan opłatę za ponowną
    wysyłkę. Każda normalna osoba po prostu skorzystałaby z możliwości
    zwrócenia jej kosztów jakie poniosła, każda normalna osoba... ale jak
    widzę nie Pan, czyli...
    Nie dowidzenia.
    Pozdrawiam
    Anna Opalinska
    www.BizITshop.com

    ---- odp. z 26.01.2009 - Kolejna odmowa udokumentowania faktu
    ---- nadania---------
    Ależ proszę sobie czekać nawet i całe życie, cudotwórcą nie jestem i
    albo załączone dokumenty wystarczają albo i nie, serwisowi jakoś
    wystarczyły. Jeżeli nie wystarczają - proszę składać sprawę do Sądu -
    nie mam nic przeciwko temu, na załaczonym dokumencie (dowodzie
    nadania) widać adres, o ile oczywiście umie go Pan przeczytać w obcym
    języku (pierwszy załącznik zawierający dokładne dane adresata, nie
    widzę tu pomyłki). Skoro oczekuje Pan gwiazdki z nieba, proszę pisać
    do Boga, nie do mnie, ja więcej pomóc nie umiem. Dnia 1 lutego otrzyma
    Pan oficjalne pismo o rozpoczęciu naliczania opłaty magazynowej. To
    wszystko co mam do powiedzenia a za kilka miesięcy (bo zapewne nie
    uiści Pan opłat za wysyłkę bo głupio się do błędu przyznać, toż to
    gwałt na Pańskiej godności) telewizor zostanie wystawiony na sprzedaż.

    Osobiście wielu już próbowało "sądownie" a skończyło się tylko na tym,
    że Pan z ostatniego negatywnego komentarza wpłacić musiał chcąc nie
    chcąc 90 zł i przedmiot otrzymał, gdyż nie odebrał go na czas od
    kuriera, co było tylko jego winą, jako że dane pobierane są z Allegro
    i jakie tam zamieścił, takie znalazły się na przesyłce, to jedyny
    komentarz jaki mam odnośnie złego adresu jak widać na ponad 500
    punktów za transakcję, Pański adres akurat był prawidłowy co widać na
    załaczniku.

    To tyle co mam do powiedzenia, dalsza dyskusja nie ma sensu, nie płaci
    mi Pan za rozmowy a ja psychologiem nie jestem aby wysłuchiwać skarg i
    żalów, proszę znaleźć sobie innego powiernika, np. adwokata jeżeli ma
    Pan problem ze zrozumieniem prostej procedury w takim przypadku, lub
    Rzecznika Praw Konsumenckich, a nie mnie bo ja nie mam czasu zajmować
    się dłużej tą sprawą bardziej, niż jest to konieczne.
    Pozdrawiam
    Anna Opalinska
    www.BizITshop.com

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1