eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieopłacona opłata parkingowa › Re: Nieopłacona opłata parkingowa
  • Data: 2012-03-22 00:42:16
    Temat: Re: Nieopłacona opłata parkingowa
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 3/21/2012 5:08 PM, tomekx wrote:
    > Witam
    > jakies 3 tygodnie temu zaparkowalem w pewnym mieście (w tygodniu) w celu
    > załatwienia pewnych formalności. Postałem niecałą godzinę, wracam i za szybą
    > mam karteczkę z czerwonym "50zł". Na karteczce napisany straszak, że muszę
    > zapłacić opłatę parkingową (jakoś żadnego znaku parkingu płatnego nie
    > widziałem), bo inaczej wyegzekwują administracyjnie koszt postoju + 50zł
    > kary. Na karteczce napisany jeszcze numer rejestracyjny mojego samochodu.

    No

    >
    > Nie zapłaciłem, bo nie widziałem żadnej tabliczki, że to miejsce płatne, a
    > wcześniej specjalnie ominąłem 2 takie miejsce gdzie wyraźnie było widać, że
    > są "płatne".
    >

    To, ze nie widziałeś to mało istotne.
    Istotne jest to czy tabliczka tam była czy nie, niezależnie od tego czy
    ją widziałeś czy nie.

    > I co teraz? Jakie mają dowody w tej sprawie

    pewnie zeznanie dwóch strażników, jakieś notatki a w przypływie
    szczęscia fotkę.

    i jakie prawo do wyegzekwowania
    > "swoich" 50zł i kosztów postoju?

    pełne, zakładając, że faktycznie opłata się należy.

    Sprawdź jeszcze, czy ktoś sobie jaj nie robi wrzucając karteczki z
    numerem konta bankowego na słupa.
    Taki numer już też widziałem.


    >
    > Jak pisałem wcześniej, nie było żadnej tablicy że to miejsce płatne.

    Nie było tabliczki, czy jej nie widziałeś.
    A może jakaś strefa czy cuś.

    Nikt do
    > mnie nie podszedł w celu pobrania opłaty, ani też nikogo takiego nie było w
    > pobliżu.

    Może jakieś parkomaty były? Raczej nie podchodzą.


    Pozatym, co mnie obchodzi jakaś karteczka za oknem, gdy wieje silny
    > wiatr to mi ją wywiało?
    >
    >

    Miało prawo. Gorzej z wywianiem informacji z notatników strażników.
    Bo to na ich podstawie bedzie szedł wniosek do sądu.
    Wówczas powinieneś przygotować do odegrania scenkę jak bardzo jesteś
    zdziwiony korespondencją z sądu z nakazem zapłaty. No bo przecież też ty
    nic nie wiesz.
    Jakby to tez nei doszło, bo wiatr wywiał, to potem jeszcze jest firma
    windykacyjna i komornik.
    Brak wypłaty pewnie już zauważysz i nie zwalisz na wiatr wywiewający
    banknoty.

    Jednym słowem. sprawdz to faktycznie od straznikow a nie lewe.
    Zadzwon, dowiedz sie za co toto dostałeś, niech sie wytlumacza dlaczego
    nalezalo tam zapłacić, a potem po prostu zapłać.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1