eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieobecnosc nieusprawiedliwiona uczniaRe: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
  • Data: 2008-04-07 22:35:56
    Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:ftcnbr$2mu$1@mx1.internetia.pl LM <l...@g...pl>
    pisze:

    >> natomiast po prostu podejrzewa, że zaświadczenie jest zwyczajnie lewe i
    >> odmawia usprawiedliwienia. A teraz niech sobie uczeń czy rodzic
    >> interweniują. Osobiście bym tego nie robił, bo po diabła komu szarpanina
    >> za gówniane
    >> pieniądze, ale mozliwość jest.
    > Tylko mylisz dwie rzeczy - zaświadczenie "lewe" to zaświadczenie
    > podrobione. Jeśli podejrzewa coś takiego, to oczywiście może odmówić
    > usprawiedliwienia, ale jednocześnie ma obowiązek pociągnąć temat dalej,
    > bo mamy do czynienia z przestępstwem fałszerstwa.
    A skąd, mamy tylko do czynienia z podejrzeniem.
    Ale dostrzegam cień zbliżenia stanowisk. Naturalnie, że kwestionowanie nie
    budzącego wątpliwości zaświadczenia lekarskiego jest bez sensu.

    > Jeśli natomiast nie kwestionuje jego prawdziwości, to ma obowiązek go
    > honorować - tak jak honorują go zakłady pracy, a nawet sądy.
    Je honorować - JE.
    Temu nie sposób - oczywiście -zaprzeczyć.

    >>> Zwróć uwagę, że w znacznie
    >>> poważniejszych przypadkach, jak np zwolnienie L-4 bez problemu będzie
    >>> honorowany dokument wystawiony facetowi przez ginekologa.
    >> Gołosłowie.
    > A to niby dlaczego? Sam dostarczałem takie zwolnienie, bo miałem grypę, a
    > był to w przychodni jedyny lekarz, do jakiego mogłem się dostać. I nikt
    > okiem nie mrugnął.
    To niczego nie dowodzi, może się nikomu nie chciało (mnie by się pewnie nie
    chciało - za te pieniądze?).
    Podam ci jednak przykład. Otóż w procesie rekrutacji szkoła wymaga sobie
    zaświadczeń od konkretnych specjalistów. I nikogo nie obchodzi czy oni byli
    dostępni czy nie. Ma być od takiego i basta inaczej braki w dokumentacji i
    cześć.
    Inaczej ma się sprawa z uzasadnieniem prośby o usprawiedliwienie
    przedstawianej (niekiedy po prostu tylko słownie) przez rodzica, prawnego
    opiekuna czy samego pełnoletniego ucznia. To już kwestia ocenna, a ocenia
    nauczyciel. Trzymając się wspomnianego przez ciebie gruntu "sądowego" - daje
    wiarę lub nie. Wiąże się to jego obowiązkami wymienionymi we wzmiankowanych
    przeze mnie aktach prawnych jest to całkowicie zrozumiałe (choć może nie dla
    wszystkich).

    > Gołosłowie to jest to, o czym ty piszesz, bo ja podałem w dalszej części
    > mejla KONKRETNE PODSTAWY PRAWNE
    Dobra, możesz powtórzyć? Bo ja tych konkretów nie widzę, serio. Nieadekwatne
    artykuły z UOSO masz na myśli czy co innego?

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1