eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieanonimowy policjant › Re: Nieanonimowy policjant
  • Data: 2018-07-27 03:59:49
    Temat: Re: Nieanonimowy policjant
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Robert Tomasik r...@g...pl ...

    >>> Ktoś po prostu nie przemyślał tego do końca i tyle. Oznakowanie
    >>> AED powinno się wiązać z obowiązkiem wydania urządzenia,
    >>> istnieniem stosownej procedury itd. NA chwilę obecną te AED, to
    >>> moim zdaniem podobne rozwiązanie, jak obowiązek posiadania gaśnicy
    >>> w samochodzie. Tak naprawdę jedynym ich sukcesem było napędzenie
    >>> pieniędzy producentom. I teraz tę niedoróbkę przepisów o AED
    >>> próbujemy na ratownika przerzucić, jakby on odpwoiadał za ten
    >>> bajzel.
    >>
    >> Ile kosztuje to AED ze jest za drogie zeby tego uzywac?
    >
    > Nie mam zielonego pojęcia i nie pisałem, że za drogie, by używać. To
    > w ogóle nie jest kwestia kosztów raczej.
    >
    Cytuje:
    "1) kto zapłaci za AED, jak mi go ukradną bo dałem - powiedzmy wprowadzić
    obowiązek, ze wojewoda;"

    >> Wprowadzono 500+ zeby wiecej obyweateli nam "powstawało".
    >> Jeden obywatel wiecej w stosunku do tego co było wczesniej kosztuje
    >> pewnie pare milionów złotych...
    >>
    >> P.S. Rozumeim, ze jak komus sie auto pali to odwracasz wzrok bo
    >> niedaj bo ze jeszcze by chciał od ciebie gasnice bo wiadomo ze
    >> jedna nic nie ugasisz... Dobrze zrozumiałem?
    >
    > W życiu słownie dwa razy "najechałem"na płonący samochód. Raz
    > wywaliłem pod maskę całą gaśnicę i dopiero strażacy go zgasili.
    > Drugi raz Samochód zaczął palić się jakieś 200 metrów przede mą. Gdy
    > dojechałem pasażerowie już uciekli a samochód w całości stał w
    > płomieniach i nawet nie dało się podejść na odległość, z której bym
    > w ogóle mógł gaśnicą dosięgnąć. Za to z racji pracy robiłem szereg
    > oględzin spalonych z róznych przyczyn pojazdów i nie przypominam
    > sobie takiego, który by sie taką samochodową gaśnicą udało zgasić.
    > Ba, nawet kilkoma.

    Czyli nie ma szansy zdusić takiego ognia a to co uczą, zeby np nie
    otwierac maski tylką deliaktnie uchylic i sikać pod to bzdury i po prostu
    nie da się?
    >>
    >> Ja to jednak jestem debil, ostatnio koło gosciowi zmieniłem bo miał
    >> taki klucz ze za chiny by nie odkrecił, innego poratowałem prądem z
    >> auta (ryzykujac jakies przepiecie etc) i to wszystko na własnym
    >> kluczu i na własnych kablach... Debil po prostu!
    >
    > Czemu. Pisalem o gaśnicy, a nie kluczu do kół, czy holowaniu.
    >
    Ale rozmawiamy o ogolnej checi pomocy.


    >> Ale z drugiej strony jak mi kiedys zabrakło paliwa w polu to
    >> babeczka ktora sie zatrzymała zawiozła mnie 10km na stacje,
    >> poczekała na mnie, odwiozła mnei z powrotem i nawet 20zł na
    >> czekolade dla dzieciaków nie chciała wziąc... A gosc na stacji dał
    >> mi baniaczek od płynu ...Słowem - sa tez ludzie ktorzy sie
    >> pierdołami nie przejmuja. A ze coraz mniej...
    >>
    > Legenda głosi, że bywają tacy, co umieją zrozumieć pisany tekst.
    >
    Dziekuje.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    ...i to by było na tyle
    Jan T. Stanisławski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1