eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNatrętni telemarketerzy › Re: Natrętni telemarketerzy
  • Data: 2008-09-22 15:59:43
    Temat: Re: Natrętni telemarketerzy
    Od: Patryk Włos <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >>>>> Spam, jako elektroniczna forma niezamówionej informacji reklamowej
    >>>>> z tego co się orientuję jest prawnie zakazana. Moim skromnym
    >>>>> zdaniem praca telemarketerów niczym się od spamu nie różni, poza
    >>>>> faktem, że korzystają z innego medium przekazu. Nie widzę wiec
    >>>>> powodu, aby z tym nie walczyć, podobnie jak ze spamem.
    >>>>
    >>>> Telemarketing różni się od spamu o tyle, że w sensie prawnym
    >>>> spamem nie jest.
    >>>
    >>> Wiem, że pytania tego typu w odniesieniu do przepisów prawnych są na
    >>> ogół bez sensu, ale "czemu tak?". W moim odczuciu jest to
    >>> niesprawiedliwe. Mimo wytężonego wysiłku umysłowego nie potrafię
    >>> znaleźć różnicy pomiędzy spamem a telemarketingiem, poza wymienioną
    >>> wcześniej różnicą w wykorzystywanym medium. Chyba, że ktoś zna inną
    >>> (z chęcią jej wsłucham).
    >>
    >> To dość proste: w przypadku spamu, koszt dotarcia do jednej ofiary
    >> (niekoniecznie klienta) jest znikomy - list redaguje się raz i puszcza
    >> do milionów odbiorców.
    >>
    >> W przypadku telemarketingu telefonicznego, każda próba dotarcia do
    >> pojedynczego odbiorcy wiąże się z pracą człowieka, zatem koszty są o
    >> wiele bardziej współmierne do efektów.
    >
    > Dobrze. Ale czy ta różnica (różnica kosztów) tłumaczy inne traktowanie
    > obu zjawisk przez prawo? Czy gdyby spamer komponował inną treść dla
    > każdej swojej "ofiary" przestałby być spamerem?

    Nie tłumaczy, ale zauważ, że prawo, a już szczególnie w częściach
    dotyczących zaawansowanych technologii, układane jest z reguły doraźnie.
    Czyli ktoś z "ekspertów" zacznie w końcu zauważać jakieś zjawisko, co
    pociąga za sobą jakieś analizy itp., a w końcu również proces legislacyjny.

    >> A zaradzenie dlatego, że w takim przypadku pozostałe 99.99% odbiorców
    >> jest wkurwionych - natomiast w przypadku telemarketingu koszty są na
    >> tyle duże, że _generalnie_ odbiorcę się jednak stara profilować i
    >> docierać bardziej zaawansowanymi metodami.
    >
    > No więc w moim przypadku te "zaawansowane metody" to dobranie "ofiary"
    > na podstawie miejsca zamieszkania. Codziennie oferowane są mi towary,
    > które sprzedawane są na pewnym "pokazie" w moim mieście (najczęściej
    > wełniane kołdry), na który zresztą jestem zapraszany. Czy takie
    > "profilowanie" oferty tymi "zaawansowanymi metodami" tłumaczy legalność
    > ich działania?

    To porównaj to teraz z ofertami sprzedaży pewnego lekarstwa na V, które
    lecą czasem nawet dziesiątkami/setkami milionów, a jedyne zmiany w nich,
    to drobne, losowe modyfikacje treści pod kątem niewykrywania serii
    takich samych listów przez wynalazki antyspamowe typu DCC.

    Ach, no i właśnie: zanim zaczęto walczyć ze spamem legislacyjnie,
    walczono z nim czysto technicznie, przez odpowiednie oprogramowanie.
    Spamerzy zaczęli to oprogramowanie świadomie omijać, świadomie
    wkurwiając 99.9% odbiorców, byle tylko znaleźć te swoje 0.01% jeleni,
    telemarketerzy tego nie robią - jedyną przyczyną "nękania" jest po
    prostu burdel w ich własnej dokumentacji.


    --
    Wielka kompromitacja w Pekinie:
    http://pracownik.blogspot.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1