eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNatrętni telemarketerzyRe: Natrętni telemarketerzy
  • Data: 2008-09-22 22:57:22
    Temat: Re: Natrętni telemarketerzy
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tomasz Elendt pisze:
    > Liwiusz pisze:
    >> Tomasz Elendt pisze:
    >>
    >>> Kolega zakłada u mnie w mieście własny biznes - usługi kateringowe.
    >>> Myślisz, że powinien chwycić za książkę telefoniczną i obdzwonić pół
    >>> miasta? I co by było, gdyby każdy postępował w ten sposób?
    >>
    >> Byłby głupi, gdyby tak robił. Powinien wybrać firmy, które mogą być
    >> zainteresowane odbiorem jego usług i tam próbować swoich sił w
    >> telemarketingu.
    >
    > Według moich kryteriów oceny byłby równie głupi. Na szczęście nie jest.

    Po reszcie postu widzę, że emocje wzięły u Ciebie górę, nie będę
    zatem się rozpisywał, tylko wypunktuję słabe strony Twojej argumentacji.

    >
    >> Tak się akurat składa, że znam dość dobrze polski rynek
    >> telemarketingowy, zarówno skierowany do osób prywatnych, jak i do
    >> firm. I o ile w tym pierwszym przypadku częściej zdarza się zarówno
    >> produkt niskiej jakości, jak i niska jakość wykonania telemarketingu
    >> (można powiedzieć, że jaki odbiorca, taka jakość pracy), to w
    >> przypadku firm sprawa jest na wiele wyższym poziomie.
    >
    > No proszę. Nie wiedziałem, że trafię tu na marketoida.

    Bez znaczenia dla dyskusji.

    >
    >> Niejedna polska firma żyje tylko dzięki telemarketingowi, i nie
    >> chodzi tutaj o sprzedaż przez telefon, ale np. umawianie spotkań z
    >> handlowcami, tudzież wysyłanie ofert mailem (których bez zgody osoby
    >> zainteresowanej przecież wysłać nie można).
    >
    > Nie gadaj. Umawianie spotkań z handlowcami? Raczysz żartować. Przeczytaj
    > jeszcze raz o czym tu piszę - o najbardziej żenujące formie reklamy i
    > naganiactwa, zwanej potocznie "akwizycją telefoniczną".


    Rozmawiamy o możliwości delegalizacji telemarketingu. Wspomniałem
    zatem, że telemarketing może być czymś normalnym w relacjach biznesowych
    i nie musi się ograniczać do sprzedaży pościeli w lecie dla zmęczonych
    emerytek.

    >
    >> Niestety nie każdy produkt można sprzedać reklamując się w
    >> standardowy sposób (prasa, tv itp.). Duża część obrotów firm pochodzi
    >> z działania telemarketingu jako jednego z etapów promocji.
    >
    > I dlatego muszą pchać się drzwiami i oknami?
    > Powiem wprost - jak nie potrafią znaleźć klientów w sposób
    > konwencjonalny, niechamski i nienatarczywy to dla mnie firmy te powinny
    > zniknąć z rynku jak najszybciej. Myślę, że wiele osób podziela moje zdanie.


    Telemarketing jest jak najbardziej konwencjonalnym i popularnym na
    świecie sposobem zdobywania i docierania do klientów.


    >> Należy zatem nauczyć się z tym żyć i zauważyć, że rozmowa z
    >> telemarketerem może być zwykłą rozmową biznesową, a w biznesie ważne
    >> jest, aby obydwie strony były zainteresowane zarobieniem na transakcji.
    >
    > Sęk w tym, że w większości przypadków jedna ze stron zainteresowana nie
    > jest. Zaakcentuję raz jeszcze - *gardzę* taką formą zarabiania
    > pieniędzy. Mam nadzieję, że zrozumiałeś.

    Rozmowy z osobami, które nie są zainteresowane, kończą się bardzo szybko.



    > Dla wszystkich innych czytających ten wątek proponuję zobaczyć, jak
    > rozwija się telemarketing w Polsce. Weźmy na to taką firmę MASTERPLAN, z
    > wszystko mówiącym hasłem przewodnim "SPRZEDAJ ALBO ZGIN!" (pierwszy
    > lepszy przykład wypluty przez Google).
    >
    > Mało tego, powstają podręczniki (jakby to była co najmniej dyscyplina
    > naukowa), w których można poznać wszystkie tajemnicze techniki
    > telemarketingu:
    >
    > http://masterplan.pl/publikacje/000_poradnik_telemar
    ketera.php

    Naiwny argument. Podobne poradniki można znaleźć na każdy inny temat.
    Jak wchodzisz do supermarketu to też jesteś manipulowany, choćby poprzez
    odpowiednie rozmieszczenie towarów.


    >
    > Podręczniki te zawierają także porady jak radzić sobie z wrzutami
    > sumienia. Wyrzuty sumienia charakteryzują oczywiście młodych adeptów
    > telemarketingu, którym zdarza się jeszcze takowe posiadać. W poradniku
    > do którego link podałem rozdział ten zatytułowany jest jako "lęk przed
    > dzwonieniem".


    Lęk przed dzwonieniem, który jest opisany w tym poradniku, nie
    oznacza wyrzutów sumienia. To już jest Twoja nadinterpretacja.


    > Kończę ten wątek, bo czym dłużej go ciągnę, tym bardziej wzmagają się we
    > mnie negatywne emocje. A nie chcę nikogo obrażać.


    Więcej luzu. Z takimi nerwami jakie masz, nie dziwię się, że
    30-sekundowa rozmowa z obcą osobą może Cię tak zdenerwować. Polecam
    poradnik "lęk przed rozmową z obcą osobą" ;) (nie obrażaj się :)

    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1