eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMichalkiewicza sadow o sadownictwie cd... › Re: Michalkiewicza sadow o sadownictwie cd...
  • Data: 2019-12-09 11:21:00
    Temat: Re: Michalkiewicza sadow o sadownictwie cd...
    Od: ąćęłńóśźż <...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    To prawda, ale trudno zmusić własne dziecko do wykonywania niechcianego zawodu.
    Znałem absolutnie wybitnego lekarza, co chyba 7 lat próbował umieścić dziecko na
    medycynie unieszczęśliwiając latorośl (już
    dwudziestokilkuletnią).
    Natomiast spora grupa młodzieży idzie w ślady rodziców, bo się napatrzyła ich zawodu
    i polubiła, mają motywację i wiedzę i pomoc (w
    sensie w domu, książki rozmowy itp.).

    Swoją drogą raczej brakuje badań naukowych o profilu psychiczno-społecznym kandydatów
    na sędziów i samych sędziów (dotyczy to także
    innych społecznie nośnych profesji).
    Ich chyba w dużym stopniu gubi wrastanie w środowiskowe poczucie nieomylności,
    wynikające z fałszywej i moim zdaniem niepotrzebnej
    "niezawisłości sędziowskiej" (dlaczego przełożony nie miałby wskazać kierunku
    działania w sprawie?).
    Stąd tak często sędziowie stają się niezawiśli od logiki i rozumu.

    Zobacz na policjantów, gdzie cały wydział od lata bierze łapówki (news z dzisiaj).
    Czy oni szli do policji z zamiarem brania łapówek (no, do drogówki ;)) czy
    przystosowali się do konformizmu otoczenia?
    To nie problem wyłącznie polski, inaczej połowa filmów amerykańskich by zniknęła z
    kin ;-)


    -----
    > Ja mam szkolny przyklad - sedzia jest dziecko sedzi, adwokatem dziecko adwokata.
    > Choc faktycznie zostali juz w latach 90-tych - ale stare układy dzialaly.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1