eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMąż nas zostawia :( Mam kilka pytań › Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
  • Data: 2007-12-06 19:41:28
    Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
    Od: "Verizon Newsgroups" <z...@v...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]



    >
    > Otóż to. Panowie tak tu pięknie piszą: niech się kobieta weźmie do pracy,
    > przecież da się zarobić, niech lepiej organizuje swój czas, niech jedną
    > ręką
    > miesza zupę, drugą stuka w komputer, a trzecią sprawdza dziecku
    > wypracowanie, itp, itd. A ja pytam, z jakiej racji ona ma nagle się tak
    > sama szarpać, dwoić się i troić i próbować dobę wydłużyć, skoro to on
    > rozwala małżeństwo? On wychodzi z tego wolny jak ptak i bogaty. Ona biedna
    > i
    > z dodatkowymi obowiązkami. Nie ze swojej winy.
    > Uważacie, że to jest uczciwe?
    > I druga sprawa.
    > Ja też znam takie dzielne kobiety, które dały sobie wmówić, że od byłego
    > męża i ojca ich dzieci nic m się nie należy, które same te dzieci
    > wychowują,
    > same na wszystko zarabiają, i ogólnie świetnie sobie radzą ze
    > wszystkim....
    > prócz dzieci. Bo niestety, fakt, że mama cały dzień pracuje, łapie prace
    > zlecone, żeby tylko starczyło im do pierwszego, odbija się na wychowaniu.
    > I
    > zwykle są to kłopoty nieodwracalne. Tego czasu odebranego dziecku nie da
    > się
    > nadrobić. Akurat nie znam ani jednego samotnego ojca, ale wyobrażam sobie,
    > że sytuacja jego dziecka wcale nie jest lepsza niż dziecka samotnej mamy.
    > I żeby nie było - ja piszę o NAPRAWDĘ samotnych rodzicach, którzy nie mają
    > tabuna babć, dziadków i ciotek do pomocy.

    Pisalem juz o swojej sytuacji, samotnego ojca wychowujacego dziecko,
    wlasnie bez zony, babc, dziadkow i nawet bez kochanki ani przyjaciolki i
    przyjaciela tez.
    Dalem rade i wcale nie narzekalem ani nikogo o zasilki i pomoc nie prosilem.
    Bedac bez zony, na "karku" z dzieckiem uczylem sie gotowac, bo wczesniej nie
    potrafilem.
    W tym samym czasie potrafilem jeszcze finansowo wspomoc, matke mojego
    dziecka,
    swoja matke, tesciowa i wysylac od czasu do czasu podarunki do domu dziecka.
    Jak sie chce, to mozna duzo.

    veri


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1