eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLicencja Microsoftu › Re: Licencja Microsoftu
  • Data: 2009-11-22 01:00:18
    Temat: Re: Licencja Microsoftu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >> i póki M$ będzie miał
    >> coś do powiedzenia - to nie będzie.
    >
    > A w jaki sposób Microsoft wg Ciebie zakłóca statystyki? Nie sądzisz, że
    > to lekka paranoja?

    Chociażby zamawiając je, lobbując produkty M$ w szkołach...

    >> W każdym razie wśród moich krewnych i znajomych w bardzo różnych wieku i
    >> wykonujących różne zawody obecność Linuxa sięga 50%. Ale zgadzam się, że
    >> to nie będzie reprezentatywna próbka, bo za mała.
    >
    > No właśnie. Nie będzie. A do tego, wśród tych 50% ilu prowadzi
    > przedsiębiorstwo powyżej 5 osób? Bo o tym pisałem.

    To jaki odsetek z tych odwiedzających strony z twoich badań prowadzi
    takie przedsiębiorstwa?

    > Tak czy siak, chyba
    > nie zaprzeczysz, że to niszowa sprawa.

    Zaprzeczę.

    >>> chodzi o margines społeczny, więc środowisko chyba jednakowoż
    >>> przestępcze. Mi chodziło o zaakcentowanie niszy czy bardzo znikomej
    >>> grupy społecznej. Przepraszam, jeżeli uraziłem źle dobranym słowem.
    >>> Wciąż nie umiem znaleźć podobnego, a nie nacechowanego negatywnie.
    >> Elita :D
    >
    > No elitą bym tego nie nazwał takoż.

    Nisza też to nie jest.

    >>> W wielu. Myślisz dlaczego po 5 latach używania różnej maści linuksów
    >>> powróciłem do Windowsa?
    >> Podatność na reklamy? ;->
    >
    > Tak, tak...

    Cieszę się, że się przyznałeś ;)

    >>>> Ten tak zwany naród nie widzi alternatywy, bo często o niej nie wie -
    >>>> lub jest otumaniony kłamstwami osób będących, podobnie jak ty, na
    >>>> usługach M$
    >>> A w jakim zakresie jestem wg ciebie na usługach MS?
    >> Podając informacje fałszywe jakoby każdy Linux był zawsze obiektywnie
    >> gorszy.
    >
    > A tego nie podałem

    "Naród nie widzi powodu do przejścia na coś gorszego" - to twoje słowa.

    > Wykorzystuję to na serwerach LAMP i tam się sprawdza
    > idealnie. Teściowi zainstalowałem na kompie stacjonarnym do zastosowań
    > ,,Firefox i tyle'' i też sprawdza się idealnie. Mówimy jednak o tych
    > miejscach, gdzie działa Płatnik. Tam niestety

    Wina leży po stronie monopolu.

    Jakby Płatnik był otwarty...

    >>> radziłem. Niestety problemem jest niestabilność, brak obsługi sprzętu i
    >>> spora liczba błędów.
    >> A to już bezczelne kłamstwa.
    >
    > Tak? Ciekawe jak obalisz moje DOWODY?
    > Na starcie kilka:
    > a) brak obsługi USB w moim Thinkpadzie

    U mnie działa.

    > b) niestabilna obsługa WiFi w moim Thinkpadzie

    U mnie działa.

    > c) brak sensownej obsługi rzutnika

    Nie mam rzutnika.

    > d) wyżeranie dziur, zaobserwowane nie tylko u mnie:
    > http://zasoby.tristan.b7.pl/smieci/forumy/kde4-1.png
    > ale i u innych moich znajomych.

    Pomijając taki detal, że KDE4 nie jest obowiązkowe (to jest kolejna
    zaleta Linuxa - jest wybór także w środowisku graficznym) i ja osobiście
    używam KDE3.5 (bo lubię), to jak czasem bawię się KDE4, to żadnej
    pikselozy nie stwierdzam.

    >>> Przez rok wysyłałem ogłoszenia, ze ZAPŁACĘ za wdrożenie linuksa na moim
    >>> laptopie. Nie udało się znaleźć żadnego specjalisty, choć w dyskusjach
    >>> wszyscy pisali podobnie jak ty.
    >> Nie widziałem żadnych ogłoszeń.
    >
    > http://groups.google.com/groups/search?hl=pl&ie=UTF-
    8&oe=UTF-8&as_q=zatrudni%C4%99+Kubuntu&as_epq=&as_oq
    =&as_eq=&num=10&scoring=&lr=&as_sitesearch=&as_qdr=&
    as_mind=1&as_minm=1&as_miny=2009&as_maxd=1&as_maxm=1
    &as_maxy=2009&as_ugroup=&as_usubject=&as_uauthors=Tr
    istan&safe=off

    Nie lubię Ubuntu.

    >> Ja sobie Linuxa zainstalowałem na NC10
    >> przy pomocy automatycznego instalatora i właściwe jedyne, co musiałem
    >> zrobić, to podać hasło, nazwę użytkownika i wybrać zestaw aplikacji.
    >> Reszta zainstalowała się "sama" i po uruchomieniu działało wszystko,
    >> włącznie z WiFi i hibernacją.
    >
    > No to miałeś szczęście. Na moim Acerze były wieczne problemy. Kupując

    Póki się nie sfajczył, miałem też Acera. Też działało ładnie - do WiFi
    musiałem tylko doinstalować ndiswrapper i "nakarmić" go windowsowym
    sterownikiem.

    > następnego, specjalnie pytałem w Sieci co brać, żeby działało z
    > Linuksami. Kazali brać w ciemno Thinkpada. Wziąłem. Od początku było 100
    > razy gorzej niż w Acerze.

    Działało 100 razy wolniej? ;->

    >>> Niestety rozwiązania linuksowe nie sprawdziły się ani w pracowni
    >>> szkolnej ani na laptopie. Osobiście bardzo tego żałuję, bo pod Windows
    >>> brakuje mi wielu możliwości środowiska KDE.
    >> Złej baletnicy...
    >
    > plepleple.... Od 1996 spotykam usenetowiczów którzy takie teksty
    > rzucają. ŻADEN wyzwania jednak nie podjął, żeby pokazać jak to ON WIELKI
    > problemy rozwiązuje. Plumkali coś czasami, że ich czas jest cenny. To
    > zacząłem oferować zapłatę. Wtedy całkiem nabrali wody w usta.

    Ubuntu nigdy się nie dotykałem, więc się o Ubuntu nie wypowiem. Po co
    się upierasz przy tej konkretnej dystrybucji?

    >>> W każdym razie, na pewno bym nie polecił linuksów osobom spoza branży
    >>> informatycznej. Każdy, kto miał styczność ze zwykłymi użytkownikami,
    >>> szybko straci parę w autorytatywnych stwierdzeniach, jakimi sypiesz.
    >> Kolejne brednie. Instalowałem Linuxa kompletnym lamerom ledwie
    >> potrafiącym włączyć komputer, z emerytami włącznie. Zero problemów.
    >
    > Oczywiście. Bo TY im instalowałeś, Ty im konfigurować i teraz używają
    > firefoksa i na tym pewnie się kończy ich używanie. Też tak mam. Teściowi

    Są jeszcze multimedia, programy biurowe, wypalanie płytek, różne gry...

    > zainstalowałem. Włącza firefoksa i czasami płytkę ze zdjęciami z
    > imprezy, jak mu podrzucę, choć to już niekoniecznie, bo woli na DVD i
    > telewizorze.

    Większość populacji tak samo wykorzystuje produkty Microsoft.

    >>> Jesteś dla mnie niemiły, żeby nie powiedzieć chamski, więc się odpłacę
    >>> podobnie: Też twierdziłeś autorytatywnie i radośnie, jak to ci wszystko
    >>> wolno z aparatem.... I co? Sąd jakoś nie podzielił twojego zdania ztcw.
    >> Dowodzisz tylko swojej totalnej ignorancji - sąd do kwestii
    >> fotografowania nie odniósł się w żadnym momencie.
    >
    > No jakoś przegrałeś ZTCW rozprawę o zatarg z ochroną.

    Ano, bo "pobiłem" biednych ochroniarzy (miałem przewagę: byłem jeden, a
    oni czterej) i (zapewne sztuczką Jedi) przekonałem policjantów oraz
    ordynatorkę laryngologii i byłą biegłą sądową, że miałem pęknięty
    bębenek (a sąd uznał, że nie miałem, bo ponowne badanie wykazało, że
    bębenek jest cały i ubytku słuchu nie ma - taki detal, że badanie miało
    miejsce jakiś rok później).

    W sentencjach były takie błędy logiczne (włącznie z jedna osobą
    jednocześnie w dwóch miejscach) i takie ignorowanie faktów (tajemniczo
    "zdefektowany" monitoring akurat w krytycznym miejscu), że się
    zastanawiam, dlaczego do sprawy nie włączyło się CBA.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1