W dniu 2013-07-11 11:02, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 11.07.2013 10:57, Liwiusz pisze:
>
>>> W ten sposób nikt nie chciałby mieć lasów, więc lasów by nie było. Ot
>>> taki liwiuszowy kapitalizm...
>>
>> Trochę podstaw ekonomii proszę zapoznać przed wypowiedzeniem się. Jeśli
>> "lasów by nikt nie chciał" , to chętnie kupię za złotówkę. Ale
>
> Jeśli ty byś miał las, to specjalnie namawiałbym do wyrzucania ci do
> tego lasu śmieci i potem pozywania za immisje ;->

Czy do tego potrzebny las? Namawiaj do wyrzucania śmieci na mojej
działce, dzielny keyboardzisto.


>> oczywiście do takiej ceny (nawet za hektar) nigdy nie dojdzie, i to
>> najlepszy dowód na bzdurność twoich popierdzeń.
>
> Bo nikt nie jest takim pojebem, żeby pozywać właściciela lasu za to, że
> jakiś skurwysyn śmieci mu podrzuca, jak ty to proponujesz.

Nie za śmieci. Za immisje (zapachy), być może też za inne
zanieczyszczania sąsiednich terenów.

A jeśli immisji i zanieczyszczeń sąsiadów nie ma, to jego cyrk, jego małpy.

Pamiętaj, że las ma się dlatego, aby:
- na nim zarabiać (ścinka drzew, może płatne wejścia etc.)
- zostawić rodzinie

a nie po to, by mieć na papierze i olewać.

Nikt nie kupuje nowego samochodu, aby stał na parkingu.

> Dodatkowo lasy w większości są państwowe (czyli z twojego
> korwinistyczno-oszołomskiego punktu widzenia - nie istnieją ;) )

Istnieją, ale mają jak widać takiego właściciela, który nie potrafi zadbać.

Choć wróć - właśnie potrafi, ale robi to nieuczciwie, bo może pisać pod
siebie ustawy.


>> Jest spora szansa, że dobry żebrak zarobi więcej od nas dwóch.
>
> I do tego nie musi być inteligentny. I tak oto twoja durna wizja świata
> się sypie...

Nie o inteligencji pisałem, tylko o umiejętności podejmowania
racjonalnych decyzji.

--
Liwiusz