On Thu, 17 Jul 2008, Robert Tomasik wrote:

> gdy oferuje się usługi w odległym kraju. W mojej ocenie roszczenie pytającego
> jest zasadne, ale powinno być kierowane do brytyjskiej firmy, która nie
> wywiązała sie z umowy.

Przecież to nie on z nimi umowę zawierał.
Co najwyżej roszczenie zwrotne może mieć polski operator - zakładając,
że *ma* umowę z nimi (wtedy nie ma mowy o przestępstwie!) a nie
że sprzedawał gruszki na wierzbie (bo to już oszustwo).
Popatrz na to tak: jest różnica, czy kupujesz w kiosku bilet na
autobus komunikacji miejskiej lub wyjazd w biurze podróży.
W tym pierwszym przypadku idziesz do przewoźnika - kupiłeś JEGO
bilet!
A w tym drugim co, będziesz szukał przewoźnika po świecie, czy
będziesz miał pretensje do biura?

pzdr, Gotfryd