eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKorelacja › Re: Korelacja
  • Data: 2022-04-30 10:58:21
    Temat: Re: Korelacja
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 30.04.2022 o 01:48, Marcin Debowski pisze:

    >> Więc może u was było to zrobione rozsądniej. Być może wpłynłeły inne
    >> czynniki. Nie wiemy, bo wygląda na to że nikt tego nie sprawdzał.
    >
    > To może nie lokdałn zły a do dupy organizacja?

    Ten co był, był zły. Jaki by nie był,to żeby powiedzieć "naukowo" że był
    dobry to należy podać jakieś choćby zbliżone do realistycznego
    oszacowanie jak był, jakby było bez, jakby było z wariantem pośrednim.
    Takimi moedelami nie dysponujemy(nasze centum modelowania epidemii MOCOS
    miało trafność prognoz na poziomie długotrminowej prognozy pogody). No i
    przede wszystkim jaki był cel.Bo ja pamiętam, że cel był taki, żeby
    wypłaszczyć krzywą poniżej zapchania służby zdrowia (doczego i tak
    doszło) a ilość zachorowań w "dłuższej perspektywie" miał być ta sama. A
    teraz kwiat piszę, że celem było zmniejszelnie liczby zachorowań.
    Zrobiono takie?

    Ogólnie widzę, że po dwóch latach cele się pozmieniały w stosunku do
    tego jakie były wtedy- choćby okazało się, że szczepienia nigdy ponoć
    nie zapobiegały zachorowaniom:P

    >> Ale porównujesz zupełnie różne kraje o zupełnie różnej kulturze i
    >> służbie zdrowia. I jak zauważyłeś u nas lokdałn nie dotyczył praktycznie
    >
    > Kulturze tak - przede wszystkim mniej warcholstwa, ale wcale nie oznacza
    > ono przykładnego wykonywania poleceń.

    NIe o tym mówię. W kulturze azjatyckiej jest znacznie większa estyma dla
    społeczności i znacznie mniejsze poważanie praw jednostek. Azjatom
    wystarczy skutecznie wmówić, że coś jest dobre dla społeczeństwa i
    jednostki będą siedzieć cicho a te co będą dymić zostaną spacyfikowane
    przez samo społeczeństwo. U nas lokalnie działa tylko ta druga cześć:P

    Na dodatek porównujesz miasto-państwo, bez przemysłu i rolnictwa, gdzie
    rzeczywiście pewnie 70% może pracować zdalnie do krajów gdzie jednak
    jest realna gospodarka i nie wszystko robisz myszką:P Porty też
    zamknęliście? ;)

    >> wcale grupy ryzyka, wiez praktycznie żadnych pozytywnych skutków nie
    >> przyniósł. Tak czy inaczej oczekuje, że jak ktoś wprowadza jak się
    >
    > Skąd wiesz, że noe przyniósł, nawet przy kiepskiej organizacji?

    Bo i tak dwukrotnie do załamnia służby zdrowia doszło (w zakresie
    kowidowym), bo normalnie to ona przez ponad rok była regularnie załamana.

    Ale to tak nie działa - jak rozpierdoliliśmy gospodarkę i edukację, to
    wypada, żeby ktoś za to odpowiedzialny przedstawił dowody że działa, a
    nie na odwrót. Czajniczek na orbicie:P

    >> okazuje bezprawne obostrzenia rujnujące ludzi i biznesy to należy się
    >> kilka słów objaśnienia? No i nadmiarowe zgony to jedno (wynik obostrzeń
    >> w służbie zdrowia głównie). Recesja inflacja i upadek poziomu edukacji
    >> to drugie.
    >
    > Powtarzasz te tezy, ale naprawdę trudno czuć się przekonanym, że
    > lokdałny raz były niepotrzebne,

    W takiej formie jak były to były nie potrzebne. Przecież to parodia:

    Musimy ograniczyć zgony, umierają jednostki najstarsze najsłabsze - co
    robić?! Zamknijmy fitnesy i siłownie! Przecież widzisz że to na poziomie
    montepajtona.

    > dwa, że problem był z lokdałnami, a nie
    > z ich organizacją.

    Za bardzo przypomina "socjalizm tak wypaczenia nie!" Oceniamy co było a
    nie coby było.

    > Sam widzisz, że podajesz uzasadnienia polityczne, a tu trzeba by prawne :)

    Prawnie jak się okazało (niespodzianka!) wszystkie obostrzenia były
    bezprawne a ich moc polegała na tym, że władza wiedziała że działa
    bezprawnie ale miała to w dupie, bo zanim sąd to ocenia to będzie po
    zawodach,

    >> Jakoś sobie przy badaniach dopuszczająch poradzili. Test plus obraz
    >> kliniczny.
    >
    > Jaki obraz kliniczny? Że kaszle? Jak bardzo? :)

    A jak to oceniali przy badaniach dopuszczających? Własnie powiedziałeś,
    że przychodził "doktor" od fajzera i on oceniał na widzimisię? uuuu....
    szuryzm...;)

    >> NIe modelowych tylko to są realne dane z UK. I nie do 10% a 0-10%.
    >
    > Jaka byłą metodologia? Nie złośliwie, z ciekawości pytam?

    Dane z "terenu".

    https://www.gov.uk/government/publications/covid-19-
    vaccine-weekly-surveillance-reports

    Wynika z nich, że to całkiem przyzwoita szczepionka, tylko się zmutowało
    i potrzebujemy nowej. Jeszcze na deltę działała bardzo dobrze. Po prostu
    błędem jest udawanie że ona na omicron działa. No a wcześniej błędem
    było oczywiście podkreślanie liczby 96. No ale nawet te 60% nie byłoby
    tragedią. A po busterze była szansa naw miarę stabilne 70% w jakimś
    rozsądnym okresie (rok?)

    Problemem jest to, że zmutowało (co było do przewidzenia) a my udajemy
    że nic się nie stało. Kwiatek nawet pytał w czym problem, żeby się
    szczepić cztery razy w roku:P

    >> W tym, że jakby działały przyzwoicie to byśmy zakończyli nimi pandemie
    >
    > Lepiej było nie szczepić skoro nie ma innej alternatywy?

    No skoro skoro nie przybliża nas do zakończenia pandemii a jedynie
    zmniejsza szansę ciężkiego przebiegu, to sprawa indywidualna- ja się
    szczepie ito moja decyzja, sebastian się nie szczepi - jego sprawa. nic
    mi do tego. Najwyżej sebastan się przekręci.

    >> zbijając R poniżej jedności (i taki był cel). Wtedy możnaby narzekać na
    >> nieszczepów itd. Obecnie to czy twój kolega z pracy jest zaszczepiony
    >> czy nie nie wpływa w żaden sposób na to czy ty zachorujesz czy nie.
    >
    > Skąd wiesz?

    Z tego szurskiego raportu:P Nie ma podstaw. Innsufficet data i raz
    "0-25%". W rozdziale dodali, że dla gospodarstw domowych nie ma żadnej
    różnicy. No więc czajniczek na orbicie:P


    >> Chodzi o to że dwa fundamenty które miały zakończyć pandemie czyli
    >> obostrzenia i lokdałny oraz certy, okazały się pozbawione naukowych
    >> podstaw - mimo że tak były przedstawiane. Jedym słowem - zostaliśmy
    >> wpprowadzeni w błąd a jak ktoś to zauważa i pyta to zostaje szurem. To
    >> nie jest nauka - to jest religia i wojny religijne:P
    >
    > No a co napisałęm poniżej?

    Ale ja nie piszę tego do ciebie personalnie, tylko jak wygląda debata
    publiczna - bo o tym rozmawiamy. Kowid urósł do rangii naukowej religii
    i każdy kto nawet nie tyle ją zakwestionuje zada pytanie od razu ląduje
    w kategorii szura "apytałeśjużnaukofcówcociodpowiedzieli?

    >> O nie, nie. Skoro był naukowy konsensus, to znaczy że naukowcy się
    >> mylili - niebezpieczny precedens. No chyba że nie było - wtedy okłamali
    >
    > Nie bierzesz czasami za wypowiedzi naukowców polityczno-mediale
    > publikacje?

    No właśnie tak to jest robione. Przecież o tym piszę, że tak właśnie ten
    "naukowy konsensus" wygląda - politycy i dziennikarze biorą sobie co im
    pasuje i mówią "takie jest zdanie nauki" po czym kwiaty i oliny to
    powtarzają. Jak się za dwa lata nie sprawdzi, to się powie, że akurat
    nie byli naukowcy tylko politycy i weźmie się inne opracowanie gdzie
    było napisane dokładnie na odwrót. Ale zaraz - przecież był konsensus,
    to skąd inne:P Masz przykład u nas. Kwiat się podpiera naukowcami a jak
    się okazuje że AOTMiA (czyli najważniejsze ciało zajmujące się
    skutecznością procedu medycznych) okazuje się wstawaić dane z dupy w
    swoje raporty, to okazuje się że to nie naukowwcy a dobra zmiana i już
    nie są fajni:P

    Był sobie naukowy konsensu "szczepionki są skuteczne" (z drobnym
    zgrzytem przy grypowej). Owszem był. Wchodzi nowa szczepionka i
    rozszarzamy niejako automatycznie ten konsensus na nową. Ale to nie
    znaczy że każdy z tych naukowców nagle twierdzi, że ta też jest
    skuteczna i on za to gwarantuje głową, ale że zawsze były, więc pewnie
    ta też jest, bo niby czemu nie. No ale jakbyś go zapytał czy należy
    używać szczepionki przstrarzałej o kilknaście wariantów, to konsensu
    raczej nie brzmiałby "oczywiście" - prawda?

    > Jeśli nie, to walnij jakąś publikacją naukową gdzie
    > kategorycznie się twierdzi, że te szczepionkui będą miały trwałość na
    > lata i będą chronić przed transmisją.

    No właśnie:P A dalej w punktach szczepień wiszą plakaty jakie to
    szczepionki są skuteczna:P Chyba nie chcesz powiedziać że antynaukowe:P

    > Musiałbyś chyba poszukać głębiej. O to co w mediach to pretensje do
    > mediów, polityków i innych manipulatorów-oportunistów.

    Ale ja sobie z tego zdaję sprawę. Powiedz to kwiatowi albo olinowi.

    >> O nie, nie. Jak ktoś mówił, że będzie jak z grypą to był szurem. Na
    >
    > Akurat nie kojarzę niczego podobnego.

    Ciężko będzie znaleźć, bo postów są tysiące - ale gdzieś pisałem że
    rozsądnie jest pogodzić się z myślą że będzie jak z grypą - jeden szot
    na jesieni i coś tam pomoże ale cudów się nie należy spodziewać.
    Oczywiście zostałem zapytany czy poinformowałem już o swoim odkryciu
    naukowców, cdc i co święty bobola na to? :P

    > Wręcz kojarzę art. gdzie mówiono,
    > że można się spodziewać, że stanie się jak z grypą sezonową.

    No ale to arty. Naukowy konsens był inny:P Kwiat mówił, że przecież nie
    ma problemu - można się szczepić co trzy miechy:P

    >> grypę szczepisz się trzy razy w ciągu roku? Szczepisz się na grype w
    >> lat, żeby przejechać przez granicę? Musisz być zaszczepiony na grypę
    >> żeby wejść do kina nie licząć się do limitów szurów?
    >
    > Ale zdaje się obecnie narzekasz, że nie możesz dostać czwartej dawki? :)

    Święty antoni widzi co tu robisz:P

    >> Mówienie, że ta szczepionka jest jak wszystkie inne jak na przyklad na
    >> grypę jest nadużyciem. Szczepionka na grypę jest właśnie zupełnie inna
    >> niż wszystkie, ma żenującą skuteczność i trwałość odpowiedzi odstającą o
    >
    > Nie jak każda inna, jak te na grypę.

    O nie, nie. o ile "szczepionk są skuteczne" to akurat jest naukowy
    konsensus, to jeśli chodzi o "szczepionka na grypę jest skuteczna" to
    już jest dyskusyjne. Nawet na polskiej (bo na angielskiej nie) wisi jako
    "częściowo skuteczna" w towarzystwie tej na gruźlicę. Sczepionka na
    grypę to zupełnie ułomna względem pozostałych szczepionka. W przestrzeni
    publicznej występował konsensus "szczepionki są skuteczne" a nie
    "szczepionka na kowid jest tak skuteczna jak ta na grypę" Zresztą być
    może słusznie, bo jakby powiedzieć że chcemy szykanować ludzi bo nie
    zaszczepili się ułomną szczepionką... Zresztą tak obiektywnie ona była
    lepsza niż na grypę, tylko działa jeden sezon. Błędem jest, że obecnie
    używamy szczepionki na zeszłoroczny wariant i uważamy że będzie działać
    - no nie będzie.

    > Nb. jak Ty dajesz radę z antybiotykami i ich fatalną skutecznością,
    > która wymaga wielokrotnego podawania przez kilka dni lub tygdni? Czy
    > rozsądna osoba w ogóle powinna godzić się na więcej niż jedną dawkę? :)

    Widzimy co tu robisz. Popraw się:P

    >> rząd wielkości o pozostałych. Przez lata twierdzono, że pluton to taka
    >> sama planeta jak reszta:P
    >
    > Ciągle się tu spierają.

    Już nie. Ustalono kompromis - planeta ale karłowata:P No widzisz - był
    konsens i się zmienił:P

    >> No bo ktoś mi próbuje wmówić, że to wszystko działo się na zasadzie
    >> naukowego konsensusu. A skoro się jebło - to usiłuje ustalić czy ci
    >> naukowcy się do tej porażki przyznają, czy jednak żadnego konsensusu nie
    >> było:P
    >
    > Kto Ci próbuje wmówić?

    Chociażby media a za nimi tu obecni kwiatek i olin. Przyznaj że jeszcze
    na jesieni też wierzyłeś w ten naukowy konsensus:P Nie ma wstydu - ja
    też. Gdzieś tak na jesieni mi zaczęło świtać jak pojawiłey się
    twierdzenia, że szczepionia przecież nigdy nie zapobiegały zakażeniom i
    zachorowanim, co było dla mnie bardzo zaskakujące, więc sprawdziłem. Od
    zawsze zapobiegały zachorowaniom, generalnie zapobiegały zakażeniom
    (była dyskusja bo to po angielsku jest lepiej rozróżnione -
    infection/contamination). Wtedy mi się lampka zapaliła, zacząłem być
    wyzywany od szurów. No więc jak olin, wiatek albo bruno coś pisali to
    spawszałem. I tak jak napisałem - im bardziej będziez z nimi gadał, tym
    rzeczywiście bardziej dochodzisz do wniosku, że cię okłamywano i szuty
    zaskakująco często mają rację (oczywiście przypadkiem - "naukowy
    konsensus" okazywał się błędny):P Tak jak piszesz - pogadaj z brunem i
    lfc a zostaniesz antysemitą, pogadaj z kwiatkiem, olinem i brunem a
    zostaniesz szurem, z robertem to dojdziesz do wniosku, że dowcipy o
    milicjantach...;)


    > Spójrz na mnie. Zostałem uznanym internetowym
    > ekspertem od szczepionek dopiero w tej dyskusji.

    A myślisz że ja wcześniej innych zainteresowań nie miałem:P

    > Natomiast nie kojarzę wypowiedzi, że być może nie
    > specjalnie będzie chronić przed transmisją.

    Ja kojarzę wręcz że oczywiście będą chronić. Sam nasz guru horban
    tłumaczył owieczkom w telewizji że "oczywiście zaszczepieni nie będą
    chorowali więc nie będą zakażali (albo wręcz zarażali)"

    > Tym nie mniej, teraz, jak już się douczyłem, to akceptuję ten prosty
    > fakt, że najwyraźniej to co mamy, czy przy kowidzie, czy przy grypie, to
    > jest to, na co obecny stan nauki pozwala.

    I ja też - problem w tym, że nie tak to się przedstawia i jak powiesz o
    tym głośno, to zostajesz szurem. Teraz już mniej bo tak naprawdę tylko
    kwiatka i olina to interesuje, ciebie i mnie bo w sumie lubimy ze sobą
    gadac i dzejefa bo on zawsze lubi stawać okoniem. Ale to co się
    odpierdoliło miało bardzo daleko idące skutki społeczne i gospodarcze i
    wcale nie jest śmieszne. Natomiast ośmieszyło i zedewaulowało naukę.
    Siedział koleś zrobił doktorat z wacylologi czy jak to się zwie,
    publikował. Wyrwano jego zdanie z kontekstu i ogłoszono jako naukowy
    konsensu a teraz się okazuje że rację miała dzesika, co wyczytała na
    smartfonie w czasie defekcji, że na dwóch dawkach się nie skończy i
    wirus zmutuje i chuj:P No i co teraz... "szury miały rację":P Wniosek z
    tej pandemii jest taki, że statystycznie zasadniczo jak widzisz w
    mediach w cudyszłowie zdanie naukowca i obok seby z budowy to mozesz
    rownie dobrze rzcuić monetą:P

    > Nadal więc nie rozumiem co Ci te
    > szczepionki zawiniły skoro ocaliy setki tysiące osób, przed śmiercią i
    > ciężką chorobą.

    Same szczepionki nic mi nie zawiniły. Przecież piasłem, że sam się
    szczepię. mam pretensję o całą mniupulację wobec nich. Certy kowidowe,
    próby podzielenia społeczeństwa na dwa obozy, łamanie prawa, robienie
    kurwy z logiki i pośmiewiska z nauki (naukowcy są zgodni, eksperci
    potwierdzają... tu wstaw co chcemy powiedzieć).

    I myślę, że dwa ostatnie akapity wyjaśniają nasze stanowiska. Wydaje mi
    się, ze w twoich oczach po prostu padłem ofiarą dyskusji z olinem i
    kwaitkiem na zasadzie parafrazy "nie dyskutuj z fanatykiem, bo z
    zewnątrznie widać różnicy".


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1