eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKolizja drogowa › Re: Kolizja drogowa
  • Data: 2007-01-01 23:51:41
    Temat: Re: Kolizja drogowa
    Od: "Czabu" <czabu_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "mirekk" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:enc20e$17i$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >> Przepisy powinni przestrzegać obydwaj, taksówkarz i pasażer.
    >> A.
    >
    > Z tym się zgodzę, tyle, że jak wspominałem wcześniej to mogę jechać
    > taksówką będąc pod wpływem alkoholu, mogę przysnąc itd. Wtedy
    > odpowiedzialność za to gdzie wysiadam spoczywa na kierowcy (tak myślę)
    > Gdyby mnie się coś takiego zdarzyło to wysiadł bym i nawet nie czekał na
    > policję!!
    Coś Ty się uparł z tymi używkami? Nie słyszałem, żeby w naszym kraju
    nachlanie czy naćpanie zwalniało z odpowiedzialności za swoje czyny.
    Wg Ciebie taksówkarz to Matka Teresa z Kalkuty? Myślisz, że jak będąc
    pasażerem obrzygasz mu tapicerkę to pogłaszcze Cię po główce i wytrze
    mordkę? Jak wybijesz mu szybę łbem w pijanym widzie to się uśmiechnie i
    powie "nieszkodzi i tak była porysowana"? Moze to wliczone w cenę usługi i
    wina taksówkarza, że nie upilnował? Moim zdaniem zwróci się o zwrot kosztów
    i na ewentualnej rozprawie nie miałbyś szans.
    Wg Ciebie w którym momencie taksówkarz miałby brać za Ciebie
    odpowiedzialność? W momencie zbliżenia się do taryfy? Dotknięcia drzwi?
    Jakbyś rozstrzygnął sprawę, gdybyś w pijanym widzie zrobił to co autor
    wątku, ale na początku podróży, czyli dopiero wsiadając? To też nie Twoja
    wina, bo jesteś nawalony?

    Pzdr
    Czabu

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1